Dieta endometrioza - jak pomóc sobie w walce z chorobą? Endometrioza to schorzenie, które dotyka coraz więcej kobiet na całym świecie. Charakteryzuje się ona bólem brzucha, krwawieniem międzymiesiączkowym oraz problemami z zajściem w ciążę. Jednym z ważnych elementów leczenia endometriozy jest odpowiednia dieta. W artykule przedstawimy, jakie produkty warto wykluczyć…
Endometrioza to choroba, która może zamienić życie w prawdziwy koszmar, spowodować, że miesiączka stanie się nie do zniesienia. O tym, jak wygląda życie z endometriozą przekonali się Ania i Jarek – para, która już od kilku lat toczy walkę z tą uciążliwą chorobą. Ania postanowiła opowiedzieć o swoich zmaganiach. Mówi się na nią „wędrująca śluzówka”. To trafne określenie, bo w przebiegu endometriozy błona śluzowa macicy rzeczywiście „wędruje” po organizmie kobiety. Dlaczego tak się dzieje? Nie do końca wiadomo. Endometrioza skrywa bowiem przed nami jeszcze wiele tajemnic. To choroba, która może zamienić życie w prawdziwy koszmar, spowodować, że miesiączka stanie się nie do zniesienia. O tym, jak wygląda życie z endometriozą przekonali się Ania i Jarek – para, która już od kilku lat toczy walkę z tą uciążliwą chorobą. Ania postanowiła opowiedzieć o swoich zmaganiach. Kiedy zorientowałaś się, że coś jest nie tak? Miałaś jakieś niepokojące symptomy zanim udałaś się do lekarza? Ania: Pierwszy niepokojący objaw zaobserwowałam u siebie już jako nastolatka. Był nim przedłużający się okres. Niekiedy trwał nawet 30 dni! Moja mama bardzo się tym przejęła, zaczęłyśmy więc szukać specjalisty, który mógłby mi pomoc. I tak w wieku 16 lat trafiłam do ginekologa dziecięcego. Pani doktor nie wskazała dokładnej przyczyny przedłużającej się miesiączki. Stwierdziła, że to może być stres, przemęczenie albo zaburzenia hormonalne. Dostałam leki, które miały wyregulować mój cykl, co ostatecznie się udało. Przez parę kolejnych lat nie miałam żadnych niepokojących symptomów. Koleżanki narzekały na bolesne okresy, podczas, gdy ja nie mogłam skarżyć się ani na ból, ani na obfite krwawienie. Problem powrócił, gdy skończyłam 25 lat. Wraz ze zbliżającym się okresem zaczynałam odczuwać bardzo silne bóle podbrzusza, z silnym parciem na kiszkę stolcową. Ból dodatkowo narastał podczas wypróżniania się. Początkowo myślałam, że z wiekiem mój organizm po prostu się zmienia i inaczej niż kiedyś reaguję na miesiączkę. Stosowałam już wtedy tabletki antykoncepcyjne i myślałam, że moje dolegliwości wynikają z 7-dniowej przerwy w ich zażywaniu, kiedy standardowo występowało krwawienie. Ból zamiast ustępować nasilał się jednak z każdym kolejnym okresem. Mam raczej niski próg bólu, więc przeszło mi przez głowę, że może jestem przewrażliwiona i zwyczajnie wyolbrzymiam problem. A ja już wtedy brałam silne leki przeciwbólowe na bazie opioidów. Ginekolog porównał nawet kiedyś mój ból do bóli porodowych. I rzeczywiście… Gdybym miała go ocenić w 10-cio stopniowej skali, spokojnie dostałyby „10-tkę”. Wiele kobiet nie otrzymuje odpowiedniej diagnozy. Słyszą, że miesiączka musi boleć albo, że „taka jest ich uroda”. Jak to było w Twoim przypadku? Czy lekarz podszedł poważnie do Twojego problemu? Ania: Niestety z ust wielu lekarzy padają podobne słowa. Ja też usłyszałam, że „okres musi boleć”. Co ciekawe, podczas jednej z wizyt ginekolog nawet zasugerował endometriozę, ale to wciąż było tylko gdybanie. Nie usłyszałam żadnych konkretów, zaleceń co do dalszej diagnostyki. Dostawałam tylko bardzo silne leki przeciwbólowe. Jednocześnie był to czas, kiedy z Jarkiem zaczęliśmy powoli myśleć o dziecku. Pierwsze próby nie przynosiły rezultatu, ale wtedy jeszcze nie przejmowaliśmy się tym zanadto. Z czasem ból stawał się coraz silniejszy. Nie byłam w stanie podnieść się z łóżka i zrobić sobie herbaty, nie mówiąc już o innych czynnościach. Leki, które brałam nie przynosiły ulgi. W końcu pewnego dnia, gdy ból był już nie do zniesienia, mąż zawiózł mnie na ostry dyżur. Dopiero tam dowiedziałam się, że miesiączka nie powinna tak wyglądać i potrzebna jest dalsza diagnostyka. Jak wyglądał proces diagnostyczny? W ostatnim czasie przeszłaś kilka operacji. Mogłabyś o tym opowiedzieć? Ania: Jeszcze w szpitalu powiedziałam lekarzowi, że mój ginekolog napomknął coś o endometriozie, ale w żaden sposób nie zostało to potwierdzone. Opisałam mu też wszystkie swoje dotychczasowe objawy. W szpitalu zbadał mnie ginekolog, zrobiono USG. Lekarze stwierdzili, że bez badania laparoskopowego, nie będą w stanie stwierdzić, co mi jest. Wyznaczono mi termin zabiegu. W jego trakcie okazało się, że laparoskopia nie wystarczy i trzeba przeprowadzić laparotomię [otworzyć powłoki brzuszne – przyp. red.]. Lekarze znaleźli cysty i torbiele na jajnikach, które zdecydowali się usunąć. Jednak przeprowadzone później badania patomorfologiczne nie wykazały ognisk endometriozy. Tkanka endometrialna najczęściej umiejscawia się w jajnikach, jednak może „powędrować” także do otrzewnej, pęcherza moczowego, jelit, a nawet do tak odległych miejsc jak płuca, oko czy mózg. U Ciebie ogniska endometriozy znaleziono w jelicie. Jak lekarzom udało się do nich dotrzeć? Ania: Jak już wspomniałam, lekarzom oprócz kilku torbieli nie udało się znaleźć ognisk endometriozy w obrębie układu rozrodczego. Zaniepokoiła ich jednak dziwna wypukłość na jelicie. Dostałam więc skierowanie na kolonoskopię. Ona również nie wykazała jednak żadnych nieprawidłowości. Na szczęście lekarze postanowili pójść o krok dalej. Dostałam skierowanie na rezonans magnetyczny. Tak naprawdę dopiero to badanie ujawniło, że z moim jelitem dzieje się coś złego. Z opisu badania sporządzonego przez radiologa wynikało, że podejrzewają u mnie raka jelita grubego. Cała sytuacja kompletnie mnie dobiła. Trudno było mi pojąć, że mogę chorować na raka. Miałam przecież niespełna 30 lat i całe życie przed sobą. Nie było mi łatwo powtrzymać łez… Ostatecznie skończyło się operacją, podczas której wycięto mi spory fragment jelita. Jeszcze przed zabiegiem, oprócz zgody na resekcje jelita, musiałam wyrazić zgodę na ewentualną stomię. Lekarze nie wiedzieli tak naprawdę, co znajdą w moim brzuchu. Woleli więc przygotować mnie na każdy możliwy scenariusz. W pierwszym odruchu po wybudzeniu od razu zaczęłam orientować się w sytuacji. Na szczęście zobaczyłam jedynie opatrunek i dren. Obyło się więc bez stomii… Wycięty materiał trafił do badania histopatologicznego – jego wynik jednoznacznie wskazał obecność tkanki endometrialnej. Reasumując, wszczepiła się ona tak głęboko, że nie dało się do niej dotrzeć żadnymi metodami. Dopiero wycięcie fragmentu jelita i jego dokładne zbadanie pozwoliło postawić diagnozę. Jak na nią zareagowałaś? To był dla Ciebie szok? A może przeczuwałaś, że to może być endometrioza? Ania: O endometriozie słyszałam już wcześniej, ale moja wiedza na jej temat była dość szczątkowa. Nie wiedziałam jak przebiega, ani na czym dokładnie polega. Swoją wiedzę uzupełniłam dopiero po pobycie w szpitalu. Na samą laparoskopię (która ostatecznie okazała się laparotomią) szłam bez stresu. Pomyślałam – zrobią, co mają zrobić i będzie spokój. Co najwyżej dostanę jeszcze na chwilę jakieś leki i będę mogła o wszystkim zapomnieć, przynajmniej na jakiś czas. Pomyślałam nawet, że dzięki zabiegowi będę mogła wreszcie wcielić w życie plany o macierzyństwie. Zdecydowanie bardziej stresowałam się przed operacją jelita. Wisiała nade mną wizja nowotworu i bałam się, że diagnoza się potwierdzi. Jak w Twoim przypadku wygląda leczenie endometriozy? Ania: Zaraz po postawieniu diagnozy lekarz przepisał mi leki, które miałam stosować przez pół roku. Leczenie farmakologiczne miało „wytępić” ewentualne ogniska endometriozy, które mogły być jeszcze obecne, a których nie udało się wyciąć. Osobiście nie miałam większych problemów z ich stosowaniem, ale wiem, że wielu kobietom sprawia to ogromną trudność. Leki stosowane w endometriozie mogą wywoływać wiele skutków ubocznych, takich jak uderzenie gorąca, niekontrolowane tycie czy problemy z cerą. W moim przypadku skutki uboczne pojawiły się, ale w niewielkim stopniu. Leczenie farmakologiczne zakończyło się kontrolnym USG, RM w celu sprawdzenia, czy nie ma kolejnych nowych ognisk endometriozy. Na szczęście terapia okazała się skuteczna. Leki pomogły, ale słyszałam o przypadkach, kiedy terapia musi zostać powtórzona. Obecnie jestem pod kontrolą lekarza ginekologa oraz lekarza rodzinnego. Co 2 miesiące muszę wykonywać badania laboratoryjne, morfologię, próby wątrobowe oraz marker Ca 125, który służy do określenia stopnia endometriozy w organizmie. Endometrioza to nie tylko ból podczas miesiączki… Co poza bólem jest najbardziej frustrujące w tej chorobie? Jak wygląda życie z endometriozą? Ania: Ponieważ u mnie endometrioza ulokowała się w jelicie grubym, największą trudność sprawiało mi wypróżnianie się. Dolegliwości pojawiały się jeszcze przed miesiączką i były bardzo silne. Nie wiem, jak wyglądają bóle porodowe, bo nigdy jeszcze nie rodziłam, ale myślę, że spokojnie można by je przyrównać do bóli towarzyszących endometriozie. Często przez bardzo długi czas nie wychodziłam z toalety, a wykonanie tak podstawowej czynności jak wypróżnienie się, było dla mnie katuszą. Jak już wspomniałam, nie pomagały żadne leki, nawet te najsilniejsze, z dodatkiem środków narkotycznych. Wszystko zmieniło się po operacji jelita. Pierwszy raz od 5 lat korzystając z toalety, nie czułam bólu i dyskomfortu. Oczywiście w dalszym ciągu czasem odczuwam delikatne pobolewanie. Teraz oceniam je jednak na „1” a nie na „10”. Różnica jest więc ogromna. Nareszcie mogę normalnie funkcjonować! Dla wielu kobiet endometrioza oznacza niepłodność. Czy tak też jest w Twoim przypadku? Ania: O tym, że choruję na endometriozę, dowiedziałam się w momencie, kiedy z mężem zaczęliśmy poważnie myśleć o dziecku. Wiem, że problem zaczyna się, gdy po roku regularnych starań nie udaje się zajść w ciążę. Kiedy czas ten upłynął, a dwie kreski na teście ciążowym się nie pojawiały, zaczęłam się niepokoić. Wtedy nie zdawałam sobie jeszcze sprawy, że będzie to u nas aż tak duży problem. Obecnie, pomimo leczenia i zabiegów, które przeszłam, starania o dziecko trwają nadal i mam ogromną nadzieję, że kiedyś nam się uda. Kobiety chore na endometriozę nie zawsze spotykają się ze zrozumieniem. Jak rodzina i najbliższe otoczenie reagują na Twoją chorobę? Czujesz wsparcie z ich strony? Ania: Mam to szczęście, że żyję w czasach, w których o endometriozie mówi się dużo. Nawet, jeśli nie wiemy za wiele o tym schorzeniu, to przynajmniej o nim słyszeliśmy i mamy świadomość, że taka choroba istnieje. W sieci znajdziemy też mnóstwo artykułów na temat endometriozy, for czy grup wsparcia. Być może właśnie dlatego, gdy usłyszałam diagnozę, nie poczułam się w żaden sposób wyobcowana czy wykluczona. Moja rodzina razem ze mną przeglądała dostępne materiały, by jak najwięcej dowiedzieć się o schorzeniu, na które cierpię. Myślę, że dzięki temu łatwiej było mi zaakceptować całą sytuację. Bo ja swoją endometriozę akceptuję, czego dowodem jest fakt, że postanowiłam Ci o niej opowiedzieć. A jak na endometriozę zareagował Twój mąż? Czy choroba wpłynęła jakoś na Wasze relacje? Ania: Chyba spowodowała, że jeszcze bardziej zbliżyliśmy się do siebie. Dużo więcej rozmawiamy. Jesteśmy MY, jako para, i jest endometrioza, która poniekąd żyje swoim życiem - we mnie. Uważam, że wyrozumiałość ze strony partnera jest w tym przypadku bardzo ważna. Jeśli mężczyzna, z którym jesteśmy nie rozumie naszej choroby, nie wspiera nas to na pewno jest trudniej i czasem lepiej odpuścić. Życie pisze różne scenariusze, nigdy nie wiemy, z jakimi trudnościami przyjdzie się nam zmierzyć. A życiowego partnera powinniśmy akceptować takim, jakim jest, wspierać zarówno w dobrych jak i w złych chwilach. Ja pod tym względem jestem ogromną szczęściarą, bo od początku dostałam od Jarka ogromne wsparcie. Starałam się też, aby nie było ono jednostronne. To był trudny czas dla nas obojga. Robiłam więc wszystko, co mogłam, aby pomóc mężowi oswoić się z całą sytuacją. Gdy pojawia się problem niepłodności, pojawiają się też wzajemne oskarżenia. U nas takiej sytuacji nie było – chorujemy razem, razem chodzimy na wszystkie wizyty lekarskie i o dziecko też walczymy razem. Jesteście dopiero na początku swojej walki o potomstwo. Gdyby się jednak okazało, że żadna z metod leczenia niepłodności nie przyniosła rezultatu, rozważacie in vitro? Ania: Oczywiście, rozważamy każdy scenariusz i in vitro także wchodzi w grę. Dla nas jest to jednak ostateczność. Zanim zdecydujemy się na zapłodnienie pozaustrojowe, chcielibyśmy skorzystać ze wszystkich możliwych rozwiązań. Tak jak mówiłaś, jesteśmy dopiero na początku drogi. Choć o dziecku myślimy już od dłuższego czasu, to samą diagnostykę i leczenie rozpoczęliśmy stosunkowo niedawno, bo na początku 2019 roku. Są kobiety, które zachodzą w ciążę i rodzą zdrowe dzieci, nawet nie wiedząc, że mają endometriozę. Bardzo się z tego cieszę, jednak mam świadomość, że nam może się nie udać. Obecnie jestem w trakcie leczenia farmakologicznego, ogniska endometriozy w każdej chwili mogą się jednak odnowić. Dlatego staramy się cały czas kontrolować sytuację. Edometrioza jest chorobą, którą leczy się latami. Najczęściej ustępuje dopiero wraz z ustaniem miesiączki, czyli po menopauzie. Mam świadomość, że operacja czy leki, nie rozwiązują problemu raz na zawsze. Być może w niedługim czasie znów będę musiała poddać się jakiemuś zabiegowi – czas pokaże. Co chciałabyś powiedzieć młodym kobietom, które dopiero czekają na diagnozę lub które właśnie dowiedziały się, że chorują na endometriozę? Ania: Przede wszystkim chciałabym im powiedzieć, żeby nie czuły się gorsze. Kobieta z endometriozą i każda, która z jakichś powodów nie może mieć dzieci, nie ma w sobie żadnej skazy. Choruje tak samo jak chorują np. osoby z cukrzycą czy inną chorobą przewlekłą. Dzień, w którym kobieta usłyszy diagnozę rzeczywiście może być ciężki. Na mnie też spadła jak grom z jasnego nieba. Warto wówczas poddać się emocjom, wypłakać się – tak porządnie. Następnego dnia trzeba wstać i powiedzieć sobie – DAM RADĘ! Na pewno w otoczeniu każdej kobiety jest wielu ludzi – mąż, rodzice, przyjaciele – którzy będą chcieli ją wesprzeć. Wystarczy jedynie drobny sygnał, że tej pomocy potrzebuje i jest gotowa z niej skorzystać. Endometrioza to nie wyrok. Da się z nią funkcjonować na różne sposoby i jak do wszystkiego i do endometriozy można się przyzwyczaić. Czasem wymaga poddania się jednej operacji, czasem dwóch. Jednak myślę, że warto próbować. Cieszmy się, że żyjemy w czasach, w których medycyna jest już na tyle rozwinięta, że może nam zaproponować bardzo różne rozwiązania. Wiele osób pyta mnie, czy nie czuję żalu, gdy któraś z koleżanek chwali się swoją ciążą lub umieszcza w mediach społecznościowych kolejne zdjęcie swojego malucha. Nie. Ja cieszę się ciążą każdej mojej koleżanki i za każdą trzymam kciuki. Jednocześnie wierzę, że na nas też kiedyś przyjdzie pora. Masz bolesne miesiączki? Podejrzewasz u siebie endometriozę? Skonsultuj się ze specjalistą Gyncentrum. Zadzwoń: 32 506 57 77 Napisz: info@Endometrioza to niewyobrażalny ból podczas miesiączki, ale to także ból, który towarzyszy w innych codziennych sytuacjach, jak podczas wypróżniania, czy podczas stosunku. - mówi Katarzyna Gieroba, prezeska Fundacji Endopolki.
Fot.: Kadr z programu 36,6, sezon 4., odcinek 11. Endometrioza to schorzenie, które może występować nawet u co 5. kobiety. Choroba polega na występowaniu endometrium (czyli błony macicy) poza układem rozrodczym kobiety. Mówiąc prosto - fragment macicy lokalizuje się w innym miejscu w organizmie i podlega comiesięcznym krwawieniom. Endometrioza może powodować dolegliwości bólowe, krwawienia z układu pokarmowego oraz przyczyniać się do rozwoju nowotworów. Niestety objawy endometriozy są bardzo indywidualne, wszystko zależy od tego, gdzie zlokalizowała się błona śluzowa macicy, czyli endometrium. Może ona umiejscowić się dosłownie wszędzie - medycyna zna przypadki, że dotarła ona aż do mózgu pacjentki. Najczęściej jednak są to rejony brzucha i do objawów zaliczamy: bóle w okresie menstruacji; bardzo obfite krwawienia; krwawienia z odbytu; ból brzucha i okolic; krwawienia z przewodu pokarmowego; osłabienie; bolesne stosunki; niepłodność; biegunki i zaparcia w trakcie miesiączki; bóle promieniujące. Polecamy: Sprawdź, czy możesz mieć endometriozę. Wypełnij ankietę i przekonaj się, czy jesteś w grupie ryzyka! Jednak jak już wspominaliśmy, bardzo wiele zależy od lokalizacji endometrium, co się dzieje, gdy zlokalizowana jest poza brzuchem? Bardzo częstym objawem endometriozy kopuły przepony i płuc są bóle barków w czasie menstruacji. Wskazana jest wtedy tomografia płuc z oceną radiologa znającego się na rozpoznaniu endometriozy - mówi dr Mikołaj Karmowski, specjalista w leczeniu endometriozy. Endometrioza jest chorobą typowo kobiecą, a ryzyko zachorowania na nią zwiększa się u pacjentek (nawet od 7 do 10 razy), których matki cierpiały na schorzenie. Co trzeba wiedzieć o chorobie? Zobaczcie na filmie: Zobacz film: Endometrioza -co trzeba o niej wiedzieć? Źródło: 36,6 Do zdiagnozowania endometriozy należy wykonać badanie ginekologiczne, USG brzucha lub rezonans magnetyczny (ale uwaga - badania musi ocenić ekspert potrafiący rozpoznać chorobę), należy również oznaczyć poziom markera CA-125. Bardzo często wykonywany jest zabieg laparoskopii -to inwazyjne badanie, które dokładnie obrazuje stan organów wewnętrznych oraz umożliwia pobranie wycinka do analiz laboratoryjnych. Dr Mikołaj Karmowski przekonuje, że jedynym skutecznym leczeniem endometriozy jest operacyjne jej usunięcie. Ważna jest także farmakoterapia oraz odpowiednia dieta przeciwzapalna. Do problemu należy podejść kompleksowo, zwłaszcza, że za rozwojem choroby stoją m. in. stres, zła dieta, brak aktywności fizycznej. Zobacz film: Jak wygląda zabieg usunięcia endometriozy? Źródło: 36,6 Kobiety, które urodziły dziecko, nie powinny bagatelizować żadnych objawów choroby - wbrew popularnej opinii one również narażone są na rozwój schorzenia. Co więcej cesarskie cięcie może przyspieszyć rozsianie endometriozy do powłok brzucha! Endometrioza jest bardzo często przyczyną niepłodności, jednak nie zawsze udaje się ją wyleczyć z zachowaniem płodności pacjentki - wszystko zależy od stopnia zaawansowania schorzenia i jego lokalizacji. Leczenie endometriozy dzieli się na leczenie choroby oraz leczenie endometriozy jako przyczyny niepłodności, zauważa dr Karmowski. Dziesiąty odcinek programu 36,6°C już za nami! Rozwiąż quiz i sprawdź, co z niego zapamiętałeś! Odpowiedz na 10 pytań Rozpocznij quiz
Endometrioza jest to choroba polegająca na patologicznym namnażaniu się komórek nabłonka śluzówki jamy macicy poza jej obrębem. Prawdopodobnie komórki te przemieszczają się do innych narządów wraz z tkaną płynną, czyli krwią i limfą krążącą w krwiobiegu. W ten sposób docierają także do jelit.
Endometrioza może zwiększać ryzyko udaru - okazuje się, na podstawie nowych badań Stwierdzili to amerykańscy naukowcy na podstawie danych z 28 lat obserwacji Kobiety z endometriozą powinny jednak obserwować swój stan zdrowia i konsultować z lekarzem czynniki ryzyka - podkreślają naukowcy 34 proc. większe ryzyko udaru u kobiet z endometriozą Naukowcy z Uniwersytetu Arizony w Tucson analizowali dane dotyczące ponad 112 tys. kobiet w wieku od 25 do 42 lat (informacje gromadzone były od 1989 roku w ramach Nurses' Health Study II). W ciągu 28 lat obserwacji doszło do 893 udarów. Endometrioza zdiagnozowana podczas laparoskopii występowała u 5244 kobiet. Po wzięciu pod uwagę szeregu czynników ryzyka, badacze ustalili, że endometrioza związana była ze wzrostem ryzyka udaru o 34 proc. w porównaniu z kobietami, u których nie zdiagnozowano tej choroby. Największy odsetek udarów u kobiet z endometriozą związany był z usunięciem macicy i/lub jajników (39 proc.), a także z hormonalną terapią zastępczą (16 proc.). Endometrioza, tj. nieprawidłowy rozrost błony śluzowej macicy poza jej obrębem, dotyka blisko 10 proc. kobiet w wieku reprodukcyjnym. Endometrioza nie musi jednak na pewno zwiastować udaru - Dotychczasowe badania wskazywały, że endometrioza związana jest z większym ryzykiem chorób układu sercowo-naczyniowego. Inne prace sugerowały podwyższone ryzyko udaru u kobiet po histerektomii, nawet jeśli nie występowała u nich endometrioza - zauważa autorka analizy dr Leslie V. Farland. - Te wyniki nie mówią o tym, że kobiety z endometriozą czeka udar. Wskazują jedynie na związek z umiarkowanym ryzykiem udaru. Kobiety z endometriozą powinny jednak obserwować swój stan zdrowia i konsultować z lekarzem czynniki ryzyka i metody prewencyjne - podkreślają badacze. Źródło: DOI: Dowiedz się więcej na temat:Problemy z zajściem w ciążę Nie są znane przyczyny jej powstawania dlatego jest trudna w leczeniu. Jeżeli jednak myślisz o zajściu w ciążę, endometrioza może okazać dużą przeszkodą. Dlatego trzeba działać. Nie ma jednej metody walki z tą chorobą. Najwięcej zależy od tego, czy utrudnia ona zapłodnienie. Jeżeli tak, to konieczne staje się wykonanie zabiegu chirurgicznego. Najważniejsze jest wczesne rozpoznanie choroby i niedopuszczenie, aby powstały duże jej ogniska i nieodwracalne zmiany. Zobacz, jakie są metody leczenia endometriozy w zależności od jej objawów i stanu rozwoju. Endometrioza - tajemnicza choroba To bardzo dokuczliwe schorzenie, bolesne i utrudniające codzienne funkcjonowanie kobiety Z drugiej strony medycyna nadal nie umie jednoznacznie powiedzieć, co jest przyczyną jego powstawania, tak więc choroba pozostaje dość tajemnicza. Endometrioza polega na rozroście błony śluzowej macicy (endometrium) poza jej obręb i obecności w miejscach, w których nie powinno jej być. Najczęściej są to jajniki, jajowody, drogi moczowe, jelita, pochwa. Objawia się głównie w postaci: bolesnych, obfitych miesiączek, bólu brzucha podczas stosunków seksualnych, bólu w miednicy, dolegliwości pokarmowych - niestrawność, wzdęcia, biegunki, zaparcia, problemów z zajściem w ciążę, Nieleczona endometrioza może stać się przyczyną bezpłodności. Leczenie choroby - łagodzenie bólu i zapobieganie jej rozwojowi W terapii chodzi przede wszystkim o złagodzenie objawów i skutków choroby. Polega to na: wyeliminowaniu dolegliwości bólowych, usunięciu ognisk choroby, a przynajmniej zmniejszeniu ich rozmiaru, przywróceniu płodności. W tym celu stosuje się dwa sposoby leczenia: farmakologiczny i operacyjny. Często stosowane są obie metody celem zwiększenia efektów leczenia. Leczenie endometriozy terapią hormonalną Celem leczenia farmakologicznego jest przede wszystkim złagodzenie objawów choroby, którymi są głównie bardzo mocne bóle brzucha i okolicy miednicy mniejszej oraz zastopowanie jej rozwoju. W tym celu stosuje się: leki przeciwbólowe, przeciwzapalne, leczenie hormonalne. Stosowanie leków hormonalnych polega za podawaniu przez co najmniej rok dwuskładnikowych tabletek antykoncepcyjnych, które mają zahamować czynności jajników i zastopować miesiączkę (w zależności od stanu choroby stosuje się zarówno tabletki wywołujące krwawienie co 28 dni, jak i takie, które je zatrzymują na czas leczenia). W ten sposób zmniejsza się stężenie estrogenów w organizmie, a co za tym idzie rozrastanie endometrium. Przyczynia się to do wygaszenia ognisk endometriozy. W związku z zahamowaniem jajeczkowania i miesiączki terapii hormonalnej nie stosuje się u kobiet mających problemy z zajściem w ciążę. W ich przypadku stosuje się leczenie operacyjne. Walka z endometriozą za pomocą chirurgii Leczenie operacyjne jest konieczne w sytuacji, jeżeli choroba utrudnia zajście w ciążę. Stosuje się wówczas operację laparoskopową (wprowadza się endoskop i inne specjalne narzędzia do jamy brzusznej poprzez niewielkie nacięcie powłok brzucha) polegającą na: wycięciu ognisk choroby, usunięciu torbieli, usunięciu zrostów w celu udrożnienia jajowodów. Rezygnuje się z operacji, gdy torbiele endometrialne są niewielkich rozmiarów (do 3 cm), ponieważ w takiej sytuacji zabieg często prowadzi do zmniejszenia rezerwy jajnikowej nie poprawiając szansy na samoistną ciążę. U kobiet z bardzo zaawansowaną endometriozą, ale nie planujących ciąży zabieg chirurgiczny może polegać na obustronnym usunięciu jajników, a czasami nawet macicy, czyli histerektomii. Tak głęboka interwencja operacyjna nie zawsze prowadząca do całkowitego wyleczenia - dolegliwości bólowe nadal występują u 15 procent operowanych kobiet. W przypadku pań planujących ciążę zabieg wymaga szczególnej ostrożności, tak aby w żaden sposób nie uszkodzić jajników i nie naruszyć ich pracy. Zdaniem niektórych ekspertów wycięcie ognisk endometriozy może być nawet trudniejsze niż w przypadkach chorób onkologicznych. Dotyczy to szczególnie głębokiej postaci endometriozy obejmującej jelito grube, moczowody, pęcherz moczowy i tętnice maciczne. W ciągu pół roku po zabiegu chirurgicznym płodność kobiety znacznie się poprawia, a co za tym idzie zwiększa się szansa na zapłodnienie. Sukces leczenia endometriozy O tym, czy leczenie zakończy się sukcesem, decyduje w głównym stopniu stan choroby. W przypadku zaawansowanych zmian oraz u kobiet powyżej 35 roku życia rozwiązaniem problemu z zajściem w ciążę może okazać się jedynie zapłodnienie pozaustrojowe - in vitro lub zabieg inseminacji. Mimo początkowej skuteczności terapii dolegliwości mogą nawracać. Operacja chirurgiczna zlikwiduje powstałe już zmiany, ale nie zapobiegnie powstawaniu nowych. Leczenie dietą choroby W leczeniu endometriozy sporą rolę do odegrania ma odpowiednia dieta oraz wysiłek fizyczny. Warto w odżywianiu postawić na: większą ilość owoców oraz warzyw - zwłaszcza żółte i czerwone zawierają przeciwutleniacze w postaci witaminy A, C, E oraz beta karotenu, produkty bogate w kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6 - przede wszystkim ryby morskie, unikanie spożycia tłuszczów trans - znajdują się w tłustym mięsie, margarynie, smażonych potrawach. Kobiety aktywne, regularnie uprawiające wysiłek fizyczny są w mniejszym stopniu narażone na ryzyko tworzenia się zrostów i znacznie rzadziej uskarżają się na dolegliwości bólowe w miednicy. Zobacz też: Niepłodność to problem obojga partnerów Niepłodność się leczy. Zobacz kiedy i w jaki sposób Najlepszy wiek na zajście w ciążę - radzi ginekolog
Endometrioza. Objawy endometriozy: bolesne i obfite miesiączki, ból pojawiający się kilka dni przed krwawieniem; trudności z zajściem w ciążę. Choroba występuje u 15 proc. kobiet. Polega na tym, że komórki podobne do komórek błony śluzowej macicy (endometrium) pojawiają są poza nią, najczęściej w jajnikach, jamie otrzewnowejMagda ma 32 lata i od 8 walczy z endometriozą. Jednak dopiero rok temu rozpoczęło się jej leczenie. Wiele z Was kojarzy ją jako Endo Magdę – autorkę strony Walka z endometriozą, której celem jest szerzenie świadomości na temat endometriozy w naszym kraju. Magda jest tak mocno zaangażowana w działania społeczności kobiet żyjących z endometriozą, że poświęca temu każdą wolną chwilę. Endometrioza – lata do diagnozy Lata cierpienia, poszukiwanie diagnozy, wsparcie, fizjoterapia. Do tego zniszczone zdrowie psychiczne, potrzebna pomoc psychologa, poszukiwania dobrej kliniki leczenia endometriozy. W końcu odnaleziony specjalista, laparoskopia, operacja, badania, analiza wyników. Tak właśnie wygląda rzeczywistość tysięcy kobiet w naszym kraju, które zmagają się z endometriozą… Jeśli pozwolisz zaczniemy od kluczowego w tej chorobie pytania: dlaczego w Polsce czas do postawienia właściwej diagnozy jest tak długi? Myślę, że czas postawienia diagnozy w naszym kraju jest tak długi, ponieważ w środowisku lekarzy endometrioza jest za rzadko brana pod uwagę. Dziś musimy na nią czekać około 7-10 lat i przez ten czas przejść przez istny „maraton” wizyt u wielu lekarzy, od których słyszymy, że: Nic nie widzę i nie wiem co pani dolegaBoli, bo miesiączka musi zazwyczaj bolećWszystko to przejdzie po ciąży Problemem jest brak specjalistów wykwalifikowanych w dziedzinie leczenia endometriozy. Następną przeszkodą jest brak specjalistycznego sprzętu. Dlatego szkolenie lekarzy, zwiększanie świadomości na temat choroby to priorytet, by usprawnić diagnozowanie i leczenie. Liczy się życie każdej kobiety Jak to wpływa na życie kobiet? Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że przez cały ten czas, kiedy się z nią zmagałam, ona rządziła moim życiem. Nie pozwalała mi być sobą. Ból, cierpienie, znaczne pogorszenie kondycji psychicznej, niemoc, często brak zrozumienia sprawiały, że ciężko mi było poradzić sobie samej ze sobą. Dodatkowo utrudniało mi to funkcjonowanie w normalny sposób jak moi rówieśnicy, jak kobiety w moim wieku. Nie było mowy o realizacji marzeń, spełnienia w życiu zawodowym i prywatnym. Czułam, że stoję w miejscu a momentami się cofam. Brak możliwości zrobienia jakiegokolwiek kroku naprzód blokowała mi endometriozę. Wiesz, jak rozmawiam z dziewczynami, które od lat walczą z endometriozą, to podziwiam ich determinację. Poszukują na własną rękę specjalistów, czytają setki artykułów, ciągle się dokształcają. Taka postawa pomaga? Dobre pytanie, ale odpowiedź jest bardzo złożona. Przede wszystkim myślę, że zmusza nas do tego obecna sytuacja, brak pomocy i wsparcia dla endometriozy. Nie jest to na pewno łatwe. Z drugiej strony nie każda z nas ma taką siłę, dobrą kondycję psychiczną, aby działać na własną rękę, szukać, poszerzać swoją wiedzę na temat endometriozy, dokształcać się. Do tego wszystkiego trzeba bardzo dużo czasu, samozaparcia, wytrwałości i pomocy. Dla mnie każda nowa informacja, historia jest na wagę złota. Oczywiście pojawiają się chwile zwątpienia, ale wtedy przypominam sobie, że jest nas prawie 2 mln (aż tyle Polek choruje na endometriozę). Ten czas walki jest nie tylko moim głosem wołania o pomoc, ale również głosem tych, które nie mają już sił. Wierzę, że ta solidarność i wsparcie, dobro jakim siebie obdarowujemy wróci w postaci zmian, że inne kobiety będą miały lepiej w przyszłości. Objawy, ból, zrozumienie Pamiętasz pierwsze objawy choroby jakie się u ciebie pojawiły? Były to bolesne miesiączki. Pamiętam jak z powodu ich obfitości i ogromnego bólu nie byłam w stanie iść do szkoły, czy też na trening. Myślałam, że tak ma to właśnie wyglądać. Natomiast nauczyciele nie patrzyli na to ze zrozumieniem, jednocześnie nikogo to nie zaniepokoiło. Tymczasem sile bóle podbrzusza, potrafiły powodować u mnie wymioty. Dziś już wiem, że wtedy były to jedne z pierwszych objawów endometriozy. Dlatego teraz zawsze podkreślam, miesiączka nie powinna tak boleć i jeśli macie dziewczyny choćby jeden z niepokojących objawów, nie czekajcie. Udajcie się do specjalisty w dziedzinie leczenia endometriozy. To nasze życie, nasz czas, którego nam nikt nie zwróci. Właśnie ból, to słowo, które pierwsze przychodzi mi na myśl o endometriozie. Każda z nas odczuwa inny poziom bólu, każda z nas inaczej na niego reaguje. U mnie ból był czymś okropnym, czymś co często paraliżowało całe moje ciało. W najgorszych chwilach nie byłam w stanie wstać, zaparzyć sobie choćby herbaty, była to walka samej ze sobą. Kiedy to ja chciałam zrobić krok do przodu czułam, że endometrioza ciągnie mnie w tył, zatrzymuje, skleja i niszczy od środka. Wtedy zrozumienie jest ważne? Zrozumienie – myślę, że to jest dla nas endo kobiet bardzo duży problem. Na początku, kiedy sporadycznie mówisz, że coś cię boli to jeszcze ci wierzą, pomagają. Kiedy na 31 dni w miesiącu przez 22 powtarzasz, że cię boli, a każda wizyta u lekarza kończy się stwierdzeniem: „Nie wiem co panią może boleć, nic nie widać co mogłoby być powodem tego bólu” – to tutaj również kończy się po jakimś czasie to zrozumienie. Wsparcie bliskich, ale i też samej siebie, natrafia na wyzwania. Zaczynamy się zastanawiać, czy z nami, aby wszystko w porządku. Zamykamy się w sobie, przyzwyczajamy się do bólu, normalizujemy coś co dalej niszczy nas od środka. Cierpienie staję się codziennością. Dziś już wiem, że tak nie musi być, że mamy prawo szukać pomocy. Moja walka z endometriozą to walka o mnie samą, ale i o inne kobiety. Endometrioza wędruje po całym ciele Opowiedz proszę, jak wyglądała twoja droga do diagnozy? Trwała ona około 8 lat. Z każdym rokiem objawy nasilały się, a ja chodziłam od lekarza do lekarza licząc na to, że w końcu znajdzie się specjalista, który powie co jest powodem tego, że mój organizm walczy sam ze sobą. Były wizyty u lekarzy różnych specjalizacji. Kiedy mówiłam, że boli mnie od pachwiny do kolan, w okolicach lędźwiowo – krzyżowych wysyłali do ortopedy, neurologa. Prześwietlenia, badania, USG, kolejne leki, następne zalecenia, które nic zupełnie nie pomagały, a ja czułam się coraz gorzej, coraz słabiej. W pewnym momencie nie potrafiłam już kontrolować swojego ciała. Kiedyś nawet usłyszałam od lekarza, że okolica lędźwiowa i pachwina do nogi boli mnie dlatego, że za szybko urosłam. Absurd gonił absurd, ale niestety takie sytuacje miały i myślę, że nadal mają miejsce w naszym kraju. Endometrioza to choroba, która może wędrować po całym ciele, czyli? Rzeczywiście wędruje po całym ciele, skleja i niszczy nas od środka upośledzając narządy. Jeśli latami nikt nic nie widzi, to później przychodzi ten moment, że faktycznie nic nie widać, i to dosłownie. Wszystko w nas jest tak zespolone, robi się jeden wielki kokon, kołdun, którego aby usunąć trzeba radykalnych operacji, leczenia u najlepszych specjalistów, których nam brakuje! U mnie endometrioza była bardzo mocno rozsiana po całej otrzewnej. Można ją porównać do czystej ściany, na którą ktoś chlapnie wiadro farby, która powoli spływa i wszystko niszczy. Do tego brak drożności jajowodów – co pozbawiało mnie możliwości zajścia w ciążę. Guzy, zajęte więzadła krzyżowo-maciczne, moczowody i inne zmiany, które zostały już usunięte. Leczenie endometriozy Jak wyglądało postępowanie medyczne w twoim przypadku? Moja pierwsza wizyta w klinice leczenia endometriozy miała miejsce rok temu w styczniu. Od razu usłyszałam diagnozę, a ja wiedziałam, że jest to miejsce, w którym dostanę pomoc. Czułam że to lekarz, któremu muszę, ale przede wszystkim mogę zaufać. Empatia, zrozumienie, wiedza specjalisty, do którego trafiłam to było coś na co czekałam te wszystkie lata. Później było już tylko skierowanie na operację, termin, badania i oczekiwanie na ten dzień, na szansę na moje lepsze jutro. Jakie elementy były brane pod uwagę w tej kwalifikacji i jak ona zmieniła twoje życie? Operacja była czymś co wzbudzało we mnie strach, lęk, przerażenie. Chyba do końca nie potrafiłam sobie wyobrazić, że będę musiała przez nią przejść. Nie wierzyłam, że po tak długim czasie ktoś mnie zdiagnozował, że po tylu latach mam szansę na nowy etap w moim życiu, być może bez bólu. Cieszyłam się z tej nadziei a jednocześnie się bałam. Zmieniło się praktycznie wszystko – dieta, nastawienie psychiczne, podejście do życia, priorytety, życie zawodowe, cele jakie sobie stawiam, plany na przyszłość. Wszystko całkowicie przewartościowałam, dostrzegłam wartość osób, które udowadniały mi przez ten czas, że mogę na nich liczyć. Nadal pracuję nad swoim zdrowiem psychicznym – to wymagający proces, ale czuję, że warto. Nie da się wyleczyć ciała nie uwzględniając naszej kondycji psychicznej. Wsparcie bliskich osób Co według ciebie jest najważniejsze w walce z endometriozą? Jest tu wiele ważnych rzeczy, istotne jest na przykład wsparcie bliskich osób. Kolejną rzeczą jest otwarte mówienie o chorobie, nie musimy się jej wstydzić, bo to nie nasza wina, że chorujemy. Istotna jest też akceptacja siebie i samozaparcie. Wiem, że wiele dziewczyn pomyśli teraz, że łatwo się mówi, a trudniej to wykonać. Ja doskonale rozumiem, jak trudno przez to wszystko przejść, tym bardziej kiedy wydaje się, że walczy się w samotności. Jednak pamiętajcie dziewczyny – żadna z nas nie jest sama, między innymi po to powołałam do życia Walkę z endometriozą, byśmy miały wsparcie. Jaki wpływ choroba wywarła na twoje życie? Teraz z perspektywy czasu może zabrzmi to dziwnie, ale myślę, że wywarło to na mnie także dobry wpływ. Uczę się być silną osobą, dążyć do zamierzonego celu. Jeszcze rok temu nie byłabym na tyle odważna by pisać, mówić o czymś głośno. Bałam się, że ktoś mnie skrytykuje za to co robię, co mówię. Pracuję też nad swoją samooceną, która przez endometriozę została mocno zaburzona, zaniżona. Wcześniej nie potrafiłam mieć swojego zdania, a wiele rzeczy robiłam pod dyktando innych, czasami bojąc się, że nie potrafię się postawić. Dziś wiem, że to było dosłownie chore, że tak się nie da, że każdy z nas ma prawo do własnego zdania, to nasze życie, które musimy przeżyć po swojemu, to nasza szansa. Jak dziś jesteś leczona, jak o siebie dbasz? Na dzień dzisiejszy jestem nadal w trakcie leczenia hormonalnego, jest to trudny etap, ale powinniśmy go przejść po to, aby wyjść na prostą do życia bez bólu i wykorzystać szansę jaką dali mi lekarze. Przede mną odstawienie leków, przygotowania do starania się do zajścia w ciążę (uśmiech) i zobaczymy jaki to wszystko będzie toczyło się dalej. Walka z endometriozą trwa i ale wierzę, że się uda. Fizjoterapia i endometrioza Zaczęłaś ćwiczyć, fizjoterapia pomaga? Fizjoterapia to bardzo ważny element w całym procesie leczenia endometriozy. Mówi się o tym nadal za rzadko, dlatego postanowiłam poruszać go na fanpage. Dziewczyny dowiedzą się z postów jak ważna jest wizyta do fizjoterapeuty, który ukierunkuje nas i dobierze odpowiednie ćwiczenia. To idealnie wpisuje się w pracę nad sobą, pracę nad oddechem, luzowaniem mięśni dna miednicy mniejszej. W ten sposób pomagamy samej sobie. Endometrioza to bardzo duża część życia setek kobiet. Jak ważne jest to wsparcie? Wsparcie w każdej chorobie jest bardzo ważne. Podziwiam wybór samotnej walki, bo nawet najmniejsze wsparcie czyni dużo dobra. Po to są właśnie grupy na FB, poznawanie swoich historii, rozmowy online. Zawsze będę namawiać, byśmy kiedy nie jesteśmy rozumiane w najbliższym otoczeniu kontaktowały się między sobą, bo kto zrozumie nas lepiej niż osoba, która również choruje. I choć czasami jest ciężko, to idźmy przez tą walkę razem, razem możemy też więcej. Moim największym osobistym wsparciem jest mój mąż. Myślę, że to był dla nas bardzo ważny egzamin życia, który zdaliśmy na 5. (uśmiech) Wspierała mnie też najbliższa rodzina, dzięki której moje leczenie stało się możliwe. Jestem im za to wszystko bardzo wdzięczna, nigdy tego nie zapomnę. Integracja i solidarność kobiet Powtarzasz, że siła endo pacjentek tkwi w integracji, solidarności, że walczycie nie tylko z chorobą, ale i z brakiem wsparcia ze strony systemu opieki, możesz przybliżyć tę kwestię? Walczymy z chorobą, na którą w chwili obecnej w Polsce choruje około 2 mln Polek. Nie jest to rzadka choroba, a niestety w naszym kraju brakuje jakiejkolwiek pomocy w kwestii leczenia. W chwili obecnej NFZ przeznacza około 2100 zł na leczenie operacyjne endometriozy, a jak wiemy operacje te muszą być specjalistyczne i ich koszty zaczynają się od 25 000 zł wzwyż. To takie oczywiste, że skoro cierpi tyle kobiet, to powinny powstać specjalistyczne ośrodki leczenia endometriozy w Polsce, tak aby każda z nas miała szansę na leczenie. Warto dodać, że leczenie operacyjne jest tak drogie nie dlatego, że jest to jakiś wymysł, ale dotyczy ono często radykalnych działań, wymagane jest doświadczenie lekarzy, nowoczesny sprzęt. Pamiętajmy, że endometrioza jest z nami na całe życie, dlatego też leczenie musi być profesjonalne, dopasowane indywidualnie do każdej z nas. Tyle i aż tyle. Nie poddajemy się, walczymy dalej. Magdo, czy masz już odwagę myśleć o marzeniach? (uśmiech) Marzyć trzeba zawsze. Teraz z całych sił pragnę, by w niedalekiej przyszłości zostać mamą. Zależy mi też na rozwijaniu swoją pasję do stylu vintage oraz social mediów. Wiem jak ważne jest by udało się też wywalczyć lepsze jutro dla wszystkich endo kobiet w naszym kraju. Chciałabym, by każda z nas miała szansę na godne leczenie – takie na światowym poziomie, które w chwili obecnej możemy otrzymać tylko i wyłącznie w prywatnych klinikach.
endometriozę. Endometrioza może powodować niepłodność i/lub ból, który u znacznej części pacjentek może być bardzo silny. Jakie są objawy endometriozy? Endometrioza przebiega najczęściej z objawami bólowymi, których charakter może być niezwykle zróżnicowany i często niespecyficzny. Do dolegliwości związanych z endometriozą
Endometrioza to choroba, która potrafi zmienić życie kobiety w piekło: bólu, złego samopoczucia i braku zrozumienia. Nadal uważana przez niektórych lekarzy za fanaberię – choć zlekceważona, miewa poważne konsekwencje. Czy i jak można z nią sobie poradzić? Konsultacja: dr n. med. Marzena Mazurek, ginekolog-położnik, specjalizuje się w leczeniu endometriozy, były wieloletni pracownik Kliniki Położnictwa i Ginekologii Szpitala Bielańskiego w Warszawie. Wykłada w Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego w Warszawie. Konsultacja: dr n. med. Marzena Mazurek, ginekolog-położnik, specjalizuje się w leczeniu endometriozy, były wieloletni pracownik Kliniki Położnictwa i Ginekologii Szpitala Bielańskiego w Warszawie. Wykłada w Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego w Warszawie. Obfite, niezwykle bolesne miesiączki, którym towarzyszy wiele uciążliwych objawów. Są to nudności, wymioty, omdlenia, ból przy stosunku czy podczas wypróżniania. Endometrioza narasta z każdą kolejną miesiączką. Kończy ją menopauza, ale wtedy zwykle, o ile wcześniej nie poddamy się leczeniu, powikłania są tak nasilone, że uniemożliwiają normalne funkcjonowanie. Co wiemy o endometriozie, jak można ją leczyć, z czego wynika? Oto najważniejsze informacje. Marta Mieloszyk-Pawelec o diecie przy endometriozieEndometrioza – skąd się bierze?Co to jest endometrioza?Endometrioza – objawyStopnie endometriozyEndometrioza – zaawansowana postać chorobyEndometrioza – jak ją wykryć?Endometrioza – leczenieTerapie endometriozy Marta Mieloszyk-Pawelec o diecie przy endometriozie Specjalistka w zakresie mikroodżywiania Marta Mieloszyk-Pawelec opowiada Annie Augustyn-Protas o tym, czym jest endometrioza i jaką dietę stosować, aby złagodzić objawy choroby. Obejrzyj cały wywiad na naszym kanale YouTube. Endometrioza – skąd się bierze? Endometrioza dotyka około 20 procent kobiet w każdej populacji. Bywa rodzinna, to znaczy, że mogą na nią chorować kolejne pokolenia kobiet w jednej rodzinie, ale nie zawsze. Nie odkryto konkretnego genu choroby. Od niedawna coraz więcej lekarzy i naukowców uważa, że endometrioza zalicza się do chorób autoimmunologicznych, czyli polegających na atakowaniu organizmu przez własne komórki. Charakterystyczne dla chorób z autoagresji jest to, że zwykle cierpi się na kilka jednocześnie. Z endometriozą w parze idzie np. niedoczynność tarczycy, ale też bielactwo czy łuszczyca. Co to jest endometrioza? Endometrioza to występowanie endometrium, czyli tkanki błony śluzowej macicy – poza macicą. Jak się tam dostaje? W wyniku wstecznego miesiączkowania – krew z błoną śluzową wypływa przez jajowody (w przeciwną stronę, z powodu narastającego ciśnienia w macicy). Dostaje się do jamy brzusznej, gdzie znajdują się jelita. Zjawisko wstecznego miesiączkowania występuje często, ale zwykle zdrowy organizm kobiety sam umie sobie z nim poradzić. Otóż po miesiączce układ sprzątający, czyli makrofagi i komórki NT (natural killers) – czyszczą pozostałości po miesiączce. Jednak u pacjentek z endometriozą układ sprzątający jest ułomny. Endowojowniczka – Karolina Szymczak opowiada o swoich zmaganiach z endometriozą Endometrioza – objawy W konsekwencji komórki błony śluzowej macicy wszczepiają się w różne miejsca: np. w otrzewną (błonę otaczającą jelito). Tam tworzą zrosty, guzy i torbiele endometrialne (torbiel czekoladowa – ze względu na swój kolor), które niejako zaczynają żyć swoim życiem. Reagują bowiem na hormony wydzielane podczas każdej kolejnej miesiączki – krwawiąc. Z upływem czasu problem narasta, bo zrosty i guzy są coraz obszerniejsze. Problem endometriozy wiąże się zwykle ze skłonnością do obfitych miesiączek. Jest to szczególnie kłopotliwe u kobiet, które nie rodziły – ich kanał szyjki macicy jest bardzo wąski. To utrudnia odpływ krwi z macicy w czasie miesiączki. Dlatego krew wypływa w przeciwną stronę – jajowodami, podrażniając przy tym jamę brzuszną i obecne tam nerwy. To może powodować: nudności wymioty omdlenia ogromne bóle podbrzusza Wówczas miesiączka staje się tak nieprzyjemnym przeżyciem, że wymaga regularnych zwolnień z pracy czy szkoły. Przy czym stosowane leki przeciwbólowe i rozkurczowe nie przynoszą wyraźnej ulgi. Działają jedynie doraźnie. Endometrioza może umiejscowić się w bliźnie po cesarskim cięciu – jako nieduży guz. Staje się on bolesny w czasie miesiączek. Leczenie polega na chirurgicznym usunięciu guza. Stopnie endometriozy Czterostopniowa skala endometriozy uwzględnia liczbę, rodzaj i wielkość ognisk choroby, naciek okolicznych tkanek oraz obecność dodatkowych zmian, np. zrostów. I stopień endometriozy – niewielkie zmiany (poniżej 5 mm), a w jajowodach i jajnikach – nieunaczynione zrosty II stopień endometriozy – zmiany w jajnikach mają średnicę powyżej 5 mm, zrosty pojawiają się między więzadłami a jajnikami oraz w jajowodach i jajnikach; pojawiają się torbiele endometrialne (torbiele czekoladowe) III stopień endometriozy – więzadła krzyżowo-maciczne są w zrostach z jajnikami lub jajowodami, zrosty występują też w jajowodach, a w zrostach jajników występują ogniska endometriozy IV stopień endometriozy – nieruchomość macicy, przyrośniętej np. do jelit. Jelita są w zrostach z otrzewną więzadłami odbytniczo-macicznymi lub z trzonem macicy; ogniska endometriozy pojawiają się w pęcherzu moczowym, wyrostku robaczkowym, pochwie, szyjce macicy TSH w ciąży i u kobiet planujących ciążę – jakie są normy? Endometrioza – zaawansowana postać choroby W IV stopniu endometriozy zrosty są tak zaawansowane, że pacjentki mają np. problem z oddawaniem stolca – z powodu silnego bólu, jako że jelito, macica i jama brzuszna stanowią jeden nieruchomy twór. To prowadzi do zaparć, bo instynktownie chce się odraczać takie doświadczenia. Zrosty są też przyczyną bolesnego seksu. Pacjentki latami unikają zbliżeń, tracąc relacje. Zmiany mogą też objąć pęcherz moczowy – wówczas pojawia się np. krwiomocz. Wiadomo też, że komórki endometrium mogą wszczepić się w odległe od jamy brzusznej organy. Nie do końca poznany jest tego mechanizm, ale najprawdopodobniej wędrują z krwią – poprzez układ naczyniowy. Notowane są przypadki endometriozy: płuc (krwioplucie) przepony (problemy z oddychaniem) oka (gorsze widzenie) zatok przynosowych (krwisty katar) nerwu kulszowego (ból pośladka) Charakterystyczne jest to, że na początku endometriozy objawy występują w czasie trwania miesiączki. Endometrioza – jak ją wykryć? Postawienie diagnozy jest bardzo trudne. Dlatego według najwyższych standardów medycznych w terapii endometriozy za najważniejsze uważa się przede wszystkim to, co mówi pacjentka. Większości zmian chorobowych nie widać gołym okiem ani nie wykazuje ich diagnostyka. Brak jednego wiarygodnego badania na endometriozę. Dlatego kluczową rolę odgrywa wywiad. Są jednak badania, które pomagają postawić diagnozę. Do diagnostyki endometriozy zaliczamy badania: rezonans magnetyczny miednicy mniejszej – najlepsza metoda diagnostyczna, uwidacznia nacieki endometriozy USG – ale przeprowadzone tylko przez doświadczonego diagnostę. Najprościej jest dostrzec torbiel endometrialną, zmiany i guzy, ale zwykle nie widać np. zrostów jelitowych Endometrioza a ciąża Endometrioza 3. i 4. stopnia jest wskazaniem do zabiegu in vitro. Z tego względu, że zrosty są na tyle mocne, iż unieruchamiają jajowody. A podstawą zapłodnienia jest fakt wychwycenia komórki jajowej przez jajowód. Ciąża pozamaciczna – przyczyny, objawy, leczenie Endometrioza – leczenie Skuteczne leczenie endometriozy polega przede wszystkim na hormonalnym zablokowaniu miesiączek. Polega to na wprowadzeniu pacjentki w kontrolowany, sztuczny cykl miesiączkowy – przy pomocy odpowiedniej terapii hormonalnej, np. w postaci antykoncepcji. Rodzaj terapii zależy od wieku pacjentki i tego, czy planuje ciążę. Jeśli tak, może mieć swój naturalny cykl. Jeśli nie – musi być on kontrolowany. Nadal wielu lekarzy neguje istnienie endometriozy. Dlatego pacjentki zwykle muszą odwiedzić średnio 3 specjalistów, zanim zostaną właściwie zdiagnozowane. Idą z problemem bardzo bolesnych miesiączek i słyszą: „Pani jest kobietą, kobiety mają miesiączki, a miesiączki są bolesne. Nie pani pierwsza, nie ostatnia. Proszę stosować leki przeciwbólowe”. To błąd. Krwawienie musi być zahamowane lekami. Bo kolejne miesiączki będą powodować kolejne zrosty i narastanie torbieli i guzów endometrialnych. Bywają pacjentki, które muszą poddawać się operacji usunięcia zrostów lub torbieli endometrialnych nawet co dwa lata – gdyż nie wdrożono u nich leczenia hormonalnego. Ważne! Zastosowanie leczenia hormonalnego oraz zabiegowe usunięcie zrostów pozwalają całkowicie wyeliminować chorobę – umożliwiają pacjentce normalne życie. Terapie endometriozy W leczeniu endometriozy podaje się leki hormonalne: gestageny antagonistów agonistów GnRH Hamują one wzrost przerośniętego endometrium (wówczas terapię wspiera się małą dawką estrogenów, by pacjentka nie odczuwała spadku działania swoich hormonów). Można też podać leki antykoncepcyjne. Działanie obu typów terapii polega na wyciszeniu miesiączki, także wszędzie tam, gdzie zawędrowały komórki endometrium. Oprócz leczenia hormonalnego jest też operacyjne (zwykle laparoskopowe) usuwanie zrostów oraz torbieli. Endometrioza – dieta W endometriozie istotna jest dieta przeciwzapalna, niepowodująca wzdęć. Istnieje teoria zalecająca niejedzenie mięsa jako remedium na endometriozę. Brak jednak udowodnionego wpływu spożywania mięsa na chorobę i tego, że wegetarianizm pozwoli ją wyleczyć. Istotniejsze jest nieobciążanie jelit nasiloną perystaltyką, która zaognia i tak podrażnione chorobą struktury jamy brzusznej. Fizjoterapia uroginekologiczna – czym jest i w czym może pomóc?