♦️ Endometrioza Jak Z Nią Żyć

Jednak w rzeczywistości endometrioza nie ma nic wspólnego z miejscem zamieszkania ani statusem społecznym. Choroba może dotyczyć kobiet w różnych środowiskach i stylach życia. Przekonanie, że na endometriozę chorują przede wszystkim kobiety bezdzietne, może mieć swoje źródło w dwóch przyczynach.
Pomimo, że endometrioza jest znana od ponad 200 lat, lekarze wciąż nie znają jej przyczyn. Choruje na nią aż 1 na 10 miesiączkujących kobiet, a zdiagnozowanie jej to wyzwanie dla ginekologów. Czym jest endometrioza i czy można z nią żyć w (s)pokoju? Bóle menstruacyjne potrafią być tak silne, że dezorganizują codziennie życie. Miesiączki są zwykle bardzo obfite, a ból w odcinku krzyżowym nie do wytrzymania. Jeżeli rozpoznajesz siebie w tym pozornie nienadzwyczajnym opisie, to umów się na wizytę kontrolną do ginekologia. To może być endometrioza, która nieleczona prowadzi do niepłodności, depresji i obciążenia wielu narządów - co to?Ta tajemnicza kobieca choroba nazywana jest także rozrostem śluzówki macicy. Polega na rozwijaniu się endometrium (śluzówki macicy) poza jamą macicy. Dzieje się tak u grupy kobiet, u których z nieznanych przyczyn, cząstki złuszczonej śluzówki (w czasie miesiączki) przedostają przez jajowody do innych jam ciała, np. do jamy brzusznej, jelit, otrzewnej lub pęcherza. Części śluzówki pozostają tam, a z nich tworzą się zrosty i guzki. To one mają tak niebezpieczne konsekwencje dla zdrowia kobiet, jak niepłodność, nowotwory, czy depresja. Trudna sztuka diagnozowania endometriozy Pierwszym sygnałem, że możesz mieć do czynienia z endometriozą jest ból. Jego nasilenie jednak nie ma związku z etapem choroby. Silny ból pojawia się także podczas seksu i oddawania moczu. Czasem jest tak natarczywy, że pacjentki dzwonią na pogotowie z bezradności. Diagnozowanie endometriozy jest jednak wciąż dużym wyzwaniem dla lekarzy. Jej nietypowy zestaw objawów łatwo przypisać innym dolegliwościom, więc kobiety szukają pomocy u internistów, gastrologów, chirurgów i urologów. Średni czas diagnozowania tej choroby w Polsce i innych krajach europejskich wynosi aż 7-10 diagnozować endometriozę?O niełatwy proces zapytałyśmy dr n. med. Marian Malinowski, specjalistę położnictwa i ginekologii i eksperta portalu ZnanyLekarz. Specjalizuje się w niepłodności, diagnostyce ultrasonograficznej ginekologicznej i prenatalnej, a także antykoncepcji. Prowadzi ciąże fizjologiczne oraz wysokiego ryzyka: „Rozpoznanie endometriozy w gabinecie lekarskim to zawsze jest kombinacja objawów i badań obrazowych, przede wszystkim USG ginekologicznego. Niekiedy wspomagamy się markerem nowotworowym, jak Ca-125. Złotym środkiem jest laparoskopia i badanie histopatologiczne podejrzanych zmian, ale to jest możliwe tylko w warunkach leczenia szpitalnego. W badaniach obrazowych szukamy charakterystycznych torbieli endometrialnych, nazywanych także potocznie czekoladowymi (ich treść przypomina roztopioną, ciemną czekoladę). Możemy także rozpoznać zrosty w miednicy mniejszej i podejrzewać ich endometrialną przyczynę, jak również guzki endometrialne, które przyjmują charakterystyczny obraz w USG (tzw. DIE, Deep Infiltrating Endometriosis). Z takich puzzli, mniej lub bardziej przekonujących, składa się przesłanki do rozpoznania endometriozy. Zawsze będąc czujnym przed prostymi i łatwymi odpowiedziami.”- tłumaczy dr n. med. Marian Malinowski Skutki nieleczenia endometriozy „To pytanie pojawia się bardzo często i prawie zawsze oczekiwana jest prosta i zdecydowana odpowiedź. A takiej nie ma, bo endometrioza to choroba o wielu twarzach. Może być bardzo dokuczliwa, a może także być rozpoznana przypadkowo. Może utrudniać zajście w ciążę, ale nie musi. Zwykle następuje progres z wiekiem, ale w którym kierunku się rozwinie? Trudno przewidzieć. Mamy sporo możliwości, nawet jeśli ograniczonych, aby z endometriozą dało się funkcjonować. Najgorsze co można zrobić, to ją ignorować, bo na pewno ona nie zignoruje pacjentki.” - przekonuje dr n. med. Marian Malinowski, specjalista położnictwa i ginekologii i ekspert portalu ZnanyLekarz Leki i self-care jako sposób na życie z endometrioząEndometrioza jest traktowana jako ciężka choroba przewlekła, która wymaga leczenia przez całe życie. Podstawową formą łagodzenia jej objawów są tabletki hormonalne. Nie tylko zmniejszają nasilenie bólu, ale potrafią cofnąć rozwój choroby. Świetne wyniki w łagodzeniu objawów ma też założenie wkładki wewnątrzmacicznej z lewonorgestrelem. Gdy rozwój endometriozy jest już taka zaawansowany, że wyklucza leki, pozostaje leczenie operacyjne. Jednak endometrioza nie musi być wyrokiem, bo kolejne badania udowodniają, że styl życia w duchu self-care łagodzi objawy tej choroby. Nowy styl życia, który „wymusza” endometrioza jest jak recepta na spokojniejszą, zdrowszą codzienność. Pomocne będą ćwiczenia rozciągające, które skupiają się na rozluźnianiu mięśni macicy, więc warto zaprzyjaźnić się z jogą, pilatesem i fizjoterapeutą. Ważne, aby osoba prowadząc zajęcia miała doświadczenie w pracy z chorymi na endometriozę. Istnieją także grupy wsparcia do kobiet z tą chorobą. Często tak silny ból, stres i ryzyko niepłodności wykluczają z życia zawodowego, społecznego i prowadzą do depresji. Rozmowy z kobietami, które mają podobne doświadczenia są najlepszą formą wsparcia. Dają poczucie jedności i siły w szukaniu sposobów na dobre życie z endometriozą.
Endometrioza jest związana z chronicznym bólem i problemami z płodnością. Grupa ma na celu dzielenie się doświadczeniami i wzajemne wsparcie, bo wspierając się łatwiej jest walczyć z chorobą.
Jak skutecznie leczyć endometriozę? Czy miesiączka musi tak boleć? Dlaczego obniża płodność i może prowadzić do poronień i ciąż pozamacicznych? Dlaczego kobiety pozostają tak często osamotnione i poranione w walce z tą chorobą? Histeryczki, hipochondryczki i lekomanki, czy osamotnione bohaterki? Wyjaśnia dr Jan Olek z Miracolo Clinic. Endometrioza dotyczy co dziesiątej kobiety w wieku rozrodczym. 50-70% kobiet z silnymi bólami miesiączkowymi ma endometriozę! Podobny odsetek obserwujemy u kobiet, którym nie udaje się zajść w ciążę. Endometrioza a niepłodność – Ogniska endometrialne krwawią w trakcie miesiączki do brzucha. Powstają rany, a następnie liczne zrosty – wyjaśnia dr Jan Olek, zastępca ordyna­tora w Szpi­talu św. Józefa w Dort­mun­dzie, założyciel certyfikowanego Centrum Endometriozy w Josefs-Hospital w Dortmundzie oraz Kliniki Miracolo w Warszawie. – Prowadzi to do przewlekłego stanu zapalnego, zrostów oraz niepłodności. Endometrioza a stan emocjonalno-psychiczny kobiety Endometrioza wpływa również na stan psychiczny kobiet. Pacjentki zmagają się z naturalną potrzebą troski i pomocy, a z drugiej strony czują się winne i gorsze, że nie mogą w pełni uczestniczyć w życiu rodzinnym z powodu fizycznego cierpienia i stanów depresyjnych. Często same nie rozumieją tego, co się z nimi dzieje.– Dlatego tak ważna jest rola psychoterapeuty, który towarzyszy pacjentkom zmagającym się z cierpieniem i pomaga odkryć przez nią jej osobistych zasobów do poradzenia sobie z problemem – dodaje dr Olek. Endometrioza – problemem kobiet znanym od zarania dziejów CIEKAWOSTKA: W średniowieczu choroba ta nazywana była histerią. Histeryczki były uważane za szalone, opętane siłami nieczystymi. Były wieszane do góry nogami, więzione w kaftanach bezpieczeństwa i zamykane w domach dla obłąkanych. Były wyobcowane ze społeczeństwa. Człowiek już ma taką naturę, że nie rozumie i nie przyjmuje tego, czego nie widzi. Ból i cierpienie kobiety nie jest widoczne, nie jest i nie było brane na poważnie przez społeczeństwo i lekarzy. Minęło wiele lat i niewiele się zmieniło. Kobiety są nadal posądzane o hipochondrię i brak chęci do pracy. Cena, którą kobiety płacą za obojętność i brak zrozumienia ze strony lekarzy jest wysoka. Kobiety czekają na postawienie diagnozy średnio 10 lat! Jest to czas, w którym endometrioza nie próżnuje. Ironią losu jest, że pacjentki dotknięte tą chorobą to najczęściej młode, szczupłe, zdrowo wyglądające kobiety. Stąd też częste porównanie choroby do kameleona. Endometrioza – leczenie w Polsce: późna diagnoza i wciąż za mała wiedza Zdaniem dr Olka, leczenie w ostatnich dekadach też się niewiele zmieniło. – Nadal pokutuje bardzo późne postawienie diagnozy – uważa dr Jan Olek, z Kliniki Miracolo w Warszawie. – A z endometriozą jest podobnie jak z nowotworami. Im szybciej jest zdiagnozowana i rozpoczęte właściwe leczenie, tym lepsze rokowanie. Leczenie operacyjne enodometriozy, jeśli już do niego dojdzie, często jest niekompletne z powodu braku czasu, kompetencji, braku chirurga, urologa, odpowiednich narzędzi. Wielkim problemem są powstające po operacji zrosty, które mogą dawać dodatkowe dolegliwości i są wielkim utrudnieniem w przypadku konieczności wykonania kolejnej operacji. Zdaniem przedstawiciela kliniki Miracolo, leczenie endometriozy to nie tylko laparoskopia i leczenie hormonalne. Leczenie wymaga wielospecjalistycznego, holistycznego i indywidualnego podejścia.– To współpraca między ginekologiem i radiologiem w procesie diagnostycznym – mówi dr Jan Olek. – To także ścisła współpraca ginekologa z doświadczonym chirurgiem i urologiem na bloku operacyjnym. Zobacz też: Zdaniem dr Olka coraz bardziej doceniana jest rola terapii żywieniowej w leczeniu endometriozy.– Obserwujemy bardzo wysoki odsetek dysbiozy jelitowej wśród pacjentek z endometriozą – uważa współzałożyciel Miracolo. –To może tłumaczyć objawy takie jak wzdęcia, jelito drażliwe, nietolerancje pokarmowe. Jelito wytwarza neurotransmitery wpływając na nastrój, sen, libido, witalność. Jelito ma ogromny wpływ na układ immunologiczny odgrywający przecież kluczową rolę w endometriozie. Pomocne okazują się również zioła, które, użyte w odpowiednim stężeniu, potrafią skutecznie modulować receptory progesteronowe, estrogenowe oraz pozytywnie wpłynąć na wątrobę, która metabolizuje estrogeny odpowiedzialne za wzrost ognisk endometrialnych. Dlatego warto również wspomnieć o roli osteopatii. Dr Jan Olek – ginekolog położnik. Zastępca ordynatora i założyciel certyfikowanego klinicznego centrum endometriozy w St. Josefs-Hospital w Dortmundzie. Założyciel kliniki Miracolo w Polsce. Dostęp dla wszystkich Wolny dostęp Ten materiał dostępny jest dla wszystkich czytelników Chcemy Być Rodzicami. Ale możesz otrzymać więcej posiadając Kontro Premium! Autor Chcemy Być Rodzicami Jedyny magazyn poradnikowy dla starających się o dziecko. Starania naturalne, inseminacja, in vitro, adopcja. Przeczytaj również Jesteś dla nas ważna! Chcemy być z Tobą w kontakcie. Zapisz się do newslettera, aby otrzymywać wartościowe informacje oraz 20% rabatu na zakupy. Przygotujemy dla Ciebie coś ciekawego i możesz być pewna, że nie zasypiemy Cię mailami.
Powodem usunięcia trzonu macicy może być również endometrioza, przewlekła choroba hormonalno-immunologiczna, na którą w Polsce choruje dwa miliony kobiet. Lekarze wskazują natomiast, że obniżenie macicy nie powinno być przyczyną przeprowadzenia zabiegu histerektomii.
Wziąwszy pod uwagę, że każde ciało jest inne, endometrioza nie jest taka sama u dwóch różnych kobiet. Nawet pewne objawy mogą się różnić. Endometrioza to cicha choroba, która wciąż pozostaje w cieniu milczenia. Społeczeństwo tak naprawdę niewiele wiedzą na temat tej dolegliwości. Ludziom mylą się terminy, pojęcia i idee. Jeżeli dodać do tego całe mnóstwo istniejących stereotypów i mitów, sprawa jeszcze bardziej się to coś znacznie więcej, niż sama bolesna miesiączka. Mówimy tu o chorobie wywołującej poważne stany zapalne, podczas której tkanka endometrialna rozwija się poza się tej tkanki może wystąpić w otrzewnej, jajnikach, w jelitach a nawet w pęcherzu moczowym. Co gorsza, w skrajnych przypadkach może to dotknąć nawet organów takich jak które dotknęła endometrioza i które muszą żyć z tą chorobą wiedzą doskonale, że nie jest łatwo stawić czoła tej dolegliwości. Czasem nie mają nawet dostatecznej wiedzy na jej w opóźnieniu lub wyregulowaniu endometriozy może się okazać leczenie środkami jednak, że nie ma innego wyjścia, jak tylko poddać się serii skomplikowanych operacji chirurgicznych oraz kuracji mających na celu zatrzymanie reakcji organizmu. Często bowiem atakuje on swój własny układ odpornościowy, powodując narastanie tkanki endometrialnej w sposób nadmierny i jest zatem zwiększenie świadomości społecznej co do tej choroby. Co więcej, należy również zwiększyć środki finansowe, sanitarne oraz odpowiednią opiekę dla osób dotkniętych pamiętać na przykład, że endometrioza zmusza wiele kobiet do brania wolnego w pracy ze znacznie większą częstotliwością, niż zdrowe osoby. Aby utrzymać odpowiednią jakość życia, potrzebują one również innych form dzisiejszym artykule przedstawimy Ci dziewięć najważniejszych danych odnośnie endometriozy. Zarówno kobiety jak i mężczyźni powinni je Nie jest łatwo zdiagnozować endometriozęWiele kobiet musi odwiedzić całe mnóstwo lekarzy, specjalistów, ginekologów i gabinetów zanim pozna powód swojego bólu, złego samopoczucia, nadmiernego krwawienia, zaburzeń cyklu miesiączkowego a nawet swojej bezpłodności. Objawy te mogą się pojawić już od pierwszych miesiączek w okresie dojrzewania. Jedynym sposobem na zdiagnozowanie endometriozy jest badanie laparoskopowe bądź USG dopochwowe. 2. Objawy bardzo się różniąEndometrioza charakteryzuje się nie tylko bardzo bolesnymi miesiączkami oraz niepłodnością. Inne powiązane z nią objawy to: Bardzo bolesna owulacja Ból podczas stosunku lub po nim Nadmierne krwawienia Chroniczny ból w dolnej części kręgosłupa i dolnej części brzucha Ciągłe zmęczenie 3. Endometrioza niekoniecznie oznacza niepłodnośćJest to niezmiernie ważna informacja dla wielu kobiet, u których właśnie wykryto endometriozę. Zapadnięcie na tę chorobę wcale nie oznacza, że Twoje szanse na bycie matką spadły do kobiet chorych nie będzie w stanie doczekać się dziecka w sposób naturalny. Istnieje jednak wiele sposobów, które mogą zwiększyć Jedna na dziesięć kobiet cierpi na endometriozęNa chwilę obecną dysponujemy już licznymi danymi na temat tej choroby oraz dotkniętych nią kobiet. Stowarzyszenie Chorych na Endometriozę (ADAEC) donosi, że choruje na nią jedna na dziesięć już, że jest to choroba chroniczna o nieznanych przyczynach występowania. Udowodniono jednak, że istnieje pewien rodzaj predyspozycji genetycznej, zwiększający ryzyko kilka wskazówek, które mogą nam ujawnić istnienie choroby. Jest to między innymi: Przedwcześnie występująca pierwsza miesiączka Regularne cykle miesiączkowe, które jednak są bardzo krótkie (mniej niż 27 dni) Miesiączka trwająca dłużej niż jeden tydzień Opóźniająca się menopauza 5. Czy to jest choroba zapalna czy może autoimmunologiczna?Endometrioza to choroba zapalna, która dotyka układu odpornościowego. Mimo to, zdaniem lekarzy nie mamy tu do czynienia z chorobą Nie wszystkie kobiety przechodzą ją w taki sam sposóbEncometrioza dotyka każdą chorą na nią kobietę w odmienny sposób. Oznacza to przede wszystkim, że to samo leczenie nie okaże się skuteczne we wszystkich kobiety, które nie mają większych problemów w swoim codziennym życiu a choroba nie utrudnia ich “normalnego” funkcjonowania w społeczeństwie. Inne z kolei aby oddać mocz bez bólu potrzebują specjalnej inne są skazane na kule, ponieważ prawie nie są w stanie Leczenie hormonalne pomaga, ale nie jest rozwiązaniem dla wszystkich przypadkówEndometrioza potrzebuje obecności estrogenu, aby mogło rozpocząć się nienaturalne narastanie hormonalne, które spowalnia lub całkowicie zatrzymuje wzrost estrogenu, może być zatem pomocne. Dlatego stosuje się bardzo często tabletki antykoncepcyjne bądź Endometrioza zaostrza się, jeśli prowadzimy siedzący tryb życiaJeżeli i u nas wykryto tę chorobę, koniecznie musimy unikać siedzącego trybu życia albo ograniczyć je do niezbędnego że gdy cierpi się na chroniczny ból, bardzo ciężko jest wyjść poza swoje cztery ściany, iść na siłownię, pójść na spacer… Jeżeli jednak nie będziemy się ruszać, objawy się zaostrzą i będzie nam jeszcze ciężej znosić Brak wyrozumiałości ze strony otoczenia może być bardzo bolesny“Ona co chwilę nie przychodzi do pracy, cały czas się jej coś dzieje”, “Ciągle narzeka, wszystko ją boli, jak gdyby była z porcelany”, jest słaba, zawsze zmęczona, nie wiem, jak ona zamierza żyć z takim nastawieniem…” Oto kilka przykładów najczęściej słyszanych komentarzy, jakie rozbrzmiewają wokół kobiet dotkniętych endometriozą. Co więcej, bardzo często pojawiają się również problemy w związku, ponieważ podczas stosunków płciowych odczuwa się ból. Mamy zatem do czynienia z bardzo złożoną, ukrytą chorobą, która ogranicza możliwości i sprawia wielki ból fizyczny oraz emocjonalny. Należy do tego doliczyć również problemy społeczne, niedostateczne doinformowanie pozostałych osób, a także zjawisko odrzucenia. Endometrioza zdecydowanie wymaga znacznie większego zrozumienia i wiedzy. Powinna ona przede wszystkim wyjść na światło nią dotknięte zasługują bowiem na wyrozumiałość, szacunek, delikatność, a przede wszystkim na wsparcie ze strony otaczających ich w taki sposób do przykrych objawów tej choroby nie dołączy się jeszcze samotność i może Cię zainteresować ...

Dieta endometrioza - jak pomóc sobie w walce z chorobą? Endometrioza to schorzenie, które dotyka coraz więcej kobiet na całym świecie. Charakteryzuje się ona bólem brzucha, krwawieniem międzymiesiączkowym oraz problemami z zajściem w ciążę. Jednym z ważnych elementów leczenia endometriozy jest odpowiednia dieta. W artykule przedstawimy, jakie produkty warto wykluczyć…

Endometrioza to choroba, która może zamienić życie w prawdziwy koszmar, spowodować, że miesiączka stanie się nie do zniesienia. O tym, jak wygląda życie z endometriozą przekonali się Ania i Jarek – para, która już od kilku lat toczy walkę z tą uciążliwą chorobą. Ania postanowiła opowiedzieć o swoich zmaganiach. Mówi się na nią „wędrująca śluzówka”. To trafne określenie, bo w przebiegu endometriozy błona śluzowa macicy rzeczywiście „wędruje” po organizmie kobiety. Dlaczego tak się dzieje? Nie do końca wiadomo. Endometrioza skrywa bowiem przed nami jeszcze wiele tajemnic. To choroba, która może zamienić życie w prawdziwy koszmar, spowodować, że miesiączka stanie się nie do zniesienia. O tym, jak wygląda życie z endometriozą przekonali się Ania i Jarek – para, która już od kilku lat toczy walkę z tą uciążliwą chorobą. Ania postanowiła opowiedzieć o swoich zmaganiach. Kiedy zorientowałaś się, że coś jest nie tak? Miałaś jakieś niepokojące symptomy zanim udałaś się do lekarza? Ania: Pierwszy niepokojący objaw zaobserwowałam u siebie już jako nastolatka. Był nim przedłużający się okres. Niekiedy trwał nawet 30 dni! Moja mama bardzo się tym przejęła, zaczęłyśmy więc szukać specjalisty, który mógłby mi pomoc. I tak w wieku 16 lat trafiłam do ginekologa dziecięcego. Pani doktor nie wskazała dokładnej przyczyny przedłużającej się miesiączki. Stwierdziła, że to może być stres, przemęczenie albo zaburzenia hormonalne. Dostałam leki, które miały wyregulować mój cykl, co ostatecznie się udało. Przez parę kolejnych lat nie miałam żadnych niepokojących symptomów. Koleżanki narzekały na bolesne okresy, podczas, gdy ja nie mogłam skarżyć się ani na ból, ani na obfite krwawienie. Problem powrócił, gdy skończyłam 25 lat. Wraz ze zbliżającym się okresem zaczynałam odczuwać bardzo silne bóle podbrzusza, z silnym parciem na kiszkę stolcową. Ból dodatkowo narastał podczas wypróżniania się. Początkowo myślałam, że z wiekiem mój organizm po prostu się zmienia i inaczej niż kiedyś reaguję na miesiączkę. Stosowałam już wtedy tabletki antykoncepcyjne i myślałam, że moje dolegliwości wynikają z 7-dniowej przerwy w ich zażywaniu, kiedy standardowo występowało krwawienie. Ból zamiast ustępować nasilał się jednak z każdym kolejnym okresem. Mam raczej niski próg bólu, więc przeszło mi przez głowę, że może jestem przewrażliwiona i zwyczajnie wyolbrzymiam problem. A ja już wtedy brałam silne leki przeciwbólowe na bazie opioidów. Ginekolog porównał nawet kiedyś mój ból do bóli porodowych. I rzeczywiście… Gdybym miała go ocenić w 10-cio stopniowej skali, spokojnie dostałyby „10-tkę”. Wiele kobiet nie otrzymuje odpowiedniej diagnozy. Słyszą, że miesiączka musi boleć albo, że „taka jest ich uroda”. Jak to było w Twoim przypadku? Czy lekarz podszedł poważnie do Twojego problemu? Ania: Niestety z ust wielu lekarzy padają podobne słowa. Ja też usłyszałam, że „okres musi boleć”. Co ciekawe, podczas jednej z wizyt ginekolog nawet zasugerował endometriozę, ale to wciąż było tylko gdybanie. Nie usłyszałam żadnych konkretów, zaleceń co do dalszej diagnostyki. Dostawałam tylko bardzo silne leki przeciwbólowe. Jednocześnie był to czas, kiedy z Jarkiem zaczęliśmy powoli myśleć o dziecku. Pierwsze próby nie przynosiły rezultatu, ale wtedy jeszcze nie przejmowaliśmy się tym zanadto. Z czasem ból stawał się coraz silniejszy. Nie byłam w stanie podnieść się z łóżka i zrobić sobie herbaty, nie mówiąc już o innych czynnościach. Leki, które brałam nie przynosiły ulgi. W końcu pewnego dnia, gdy ból był już nie do zniesienia, mąż zawiózł mnie na ostry dyżur. Dopiero tam dowiedziałam się, że miesiączka nie powinna tak wyglądać i potrzebna jest dalsza diagnostyka. Jak wyglądał proces diagnostyczny? W ostatnim czasie przeszłaś kilka operacji. Mogłabyś o tym opowiedzieć? Ania: Jeszcze w szpitalu powiedziałam lekarzowi, że mój ginekolog napomknął coś o endometriozie, ale w żaden sposób nie zostało to potwierdzone. Opisałam mu też wszystkie swoje dotychczasowe objawy. W szpitalu zbadał mnie ginekolog, zrobiono USG. Lekarze stwierdzili, że bez badania laparoskopowego, nie będą w stanie stwierdzić, co mi jest. Wyznaczono mi termin zabiegu. W jego trakcie okazało się, że laparoskopia nie wystarczy i trzeba przeprowadzić laparotomię [otworzyć powłoki brzuszne – przyp. red.]. Lekarze znaleźli cysty i torbiele na jajnikach, które zdecydowali się usunąć. Jednak przeprowadzone później badania patomorfologiczne nie wykazały ognisk endometriozy. Tkanka endometrialna najczęściej umiejscawia się w jajnikach, jednak może „powędrować” także do otrzewnej, pęcherza moczowego, jelit, a nawet do tak odległych miejsc jak płuca, oko czy mózg. U Ciebie ogniska endometriozy znaleziono w jelicie. Jak lekarzom udało się do nich dotrzeć? Ania: Jak już wspomniałam, lekarzom oprócz kilku torbieli nie udało się znaleźć ognisk endometriozy w obrębie układu rozrodczego. Zaniepokoiła ich jednak dziwna wypukłość na jelicie. Dostałam więc skierowanie na kolonoskopię. Ona również nie wykazała jednak żadnych nieprawidłowości. Na szczęście lekarze postanowili pójść o krok dalej. Dostałam skierowanie na rezonans magnetyczny. Tak naprawdę dopiero to badanie ujawniło, że z moim jelitem dzieje się coś złego. Z opisu badania sporządzonego przez radiologa wynikało, że podejrzewają u mnie raka jelita grubego. Cała sytuacja kompletnie mnie dobiła. Trudno było mi pojąć, że mogę chorować na raka. Miałam przecież niespełna 30 lat i całe życie przed sobą. Nie było mi łatwo powtrzymać łez… Ostatecznie skończyło się operacją, podczas której wycięto mi spory fragment jelita. Jeszcze przed zabiegiem, oprócz zgody na resekcje jelita, musiałam wyrazić zgodę na ewentualną stomię. Lekarze nie wiedzieli tak naprawdę, co znajdą w moim brzuchu. Woleli więc przygotować mnie na każdy możliwy scenariusz. W pierwszym odruchu po wybudzeniu od razu zaczęłam orientować się w sytuacji. Na szczęście zobaczyłam jedynie opatrunek i dren. Obyło się więc bez stomii… Wycięty materiał trafił do badania histopatologicznego – jego wynik jednoznacznie wskazał obecność tkanki endometrialnej. Reasumując, wszczepiła się ona tak głęboko, że nie dało się do niej dotrzeć żadnymi metodami. Dopiero wycięcie fragmentu jelita i jego dokładne zbadanie pozwoliło postawić diagnozę. Jak na nią zareagowałaś? To był dla Ciebie szok? A może przeczuwałaś, że to może być endometrioza? Ania: O endometriozie słyszałam już wcześniej, ale moja wiedza na jej temat była dość szczątkowa. Nie wiedziałam jak przebiega, ani na czym dokładnie polega. Swoją wiedzę uzupełniłam dopiero po pobycie w szpitalu. Na samą laparoskopię (która ostatecznie okazała się laparotomią) szłam bez stresu. Pomyślałam – zrobią, co mają zrobić i będzie spokój. Co najwyżej dostanę jeszcze na chwilę jakieś leki i będę mogła o wszystkim zapomnieć, przynajmniej na jakiś czas. Pomyślałam nawet, że dzięki zabiegowi będę mogła wreszcie wcielić w życie plany o macierzyństwie. Zdecydowanie bardziej stresowałam się przed operacją jelita. Wisiała nade mną wizja nowotworu i bałam się, że diagnoza się potwierdzi. Jak w Twoim przypadku wygląda leczenie endometriozy? Ania: Zaraz po postawieniu diagnozy lekarz przepisał mi leki, które miałam stosować przez pół roku. Leczenie farmakologiczne miało „wytępić” ewentualne ogniska endometriozy, które mogły być jeszcze obecne, a których nie udało się wyciąć. Osobiście nie miałam większych problemów z ich stosowaniem, ale wiem, że wielu kobietom sprawia to ogromną trudność. Leki stosowane w endometriozie mogą wywoływać wiele skutków ubocznych, takich jak uderzenie gorąca, niekontrolowane tycie czy problemy z cerą. W moim przypadku skutki uboczne pojawiły się, ale w niewielkim stopniu. Leczenie farmakologiczne zakończyło się kontrolnym USG, RM w celu sprawdzenia, czy nie ma kolejnych nowych ognisk endometriozy. Na szczęście terapia okazała się skuteczna. Leki pomogły, ale słyszałam o przypadkach, kiedy terapia musi zostać powtórzona. Obecnie jestem pod kontrolą lekarza ginekologa oraz lekarza rodzinnego. Co 2 miesiące muszę wykonywać badania laboratoryjne, morfologię, próby wątrobowe oraz marker Ca 125, który służy do określenia stopnia endometriozy w organizmie. Endometrioza to nie tylko ból podczas miesiączki… Co poza bólem jest najbardziej frustrujące w tej chorobie? Jak wygląda życie z endometriozą? Ania: Ponieważ u mnie endometrioza ulokowała się w jelicie grubym, największą trudność sprawiało mi wypróżnianie się. Dolegliwości pojawiały się jeszcze przed miesiączką i były bardzo silne. Nie wiem, jak wyglądają bóle porodowe, bo nigdy jeszcze nie rodziłam, ale myślę, że spokojnie można by je przyrównać do bóli towarzyszących endometriozie. Często przez bardzo długi czas nie wychodziłam z toalety, a wykonanie tak podstawowej czynności jak wypróżnienie się, było dla mnie katuszą. Jak już wspomniałam, nie pomagały żadne leki, nawet te najsilniejsze, z dodatkiem środków narkotycznych. Wszystko zmieniło się po operacji jelita. Pierwszy raz od 5 lat korzystając z toalety, nie czułam bólu i dyskomfortu. Oczywiście w dalszym ciągu czasem odczuwam delikatne pobolewanie. Teraz oceniam je jednak na „1” a nie na „10”. Różnica jest więc ogromna. Nareszcie mogę normalnie funkcjonować! Dla wielu kobiet endometrioza oznacza niepłodność. Czy tak też jest w Twoim przypadku? Ania: O tym, że choruję na endometriozę, dowiedziałam się w momencie, kiedy z mężem zaczęliśmy poważnie myśleć o dziecku. Wiem, że problem zaczyna się, gdy po roku regularnych starań nie udaje się zajść w ciążę. Kiedy czas ten upłynął, a dwie kreski na teście ciążowym się nie pojawiały, zaczęłam się niepokoić. Wtedy nie zdawałam sobie jeszcze sprawy, że będzie to u nas aż tak duży problem. Obecnie, pomimo leczenia i zabiegów, które przeszłam, starania o dziecko trwają nadal i mam ogromną nadzieję, że kiedyś nam się uda. Kobiety chore na endometriozę nie zawsze spotykają się ze zrozumieniem. Jak rodzina i najbliższe otoczenie reagują na Twoją chorobę? Czujesz wsparcie z ich strony? Ania: Mam to szczęście, że żyję w czasach, w których o endometriozie mówi się dużo. Nawet, jeśli nie wiemy za wiele o tym schorzeniu, to przynajmniej o nim słyszeliśmy i mamy świadomość, że taka choroba istnieje. W sieci znajdziemy też mnóstwo artykułów na temat endometriozy, for czy grup wsparcia. Być może właśnie dlatego, gdy usłyszałam diagnozę, nie poczułam się w żaden sposób wyobcowana czy wykluczona. Moja rodzina razem ze mną przeglądała dostępne materiały, by jak najwięcej dowiedzieć się o schorzeniu, na które cierpię. Myślę, że dzięki temu łatwiej było mi zaakceptować całą sytuację. Bo ja swoją endometriozę akceptuję, czego dowodem jest fakt, że postanowiłam Ci o niej opowiedzieć. A jak na endometriozę zareagował Twój mąż? Czy choroba wpłynęła jakoś na Wasze relacje? Ania: Chyba spowodowała, że jeszcze bardziej zbliżyliśmy się do siebie. Dużo więcej rozmawiamy. Jesteśmy MY, jako para, i jest endometrioza, która poniekąd żyje swoim życiem - we mnie. Uważam, że wyrozumiałość ze strony partnera jest w tym przypadku bardzo ważna. Jeśli mężczyzna, z którym jesteśmy nie rozumie naszej choroby, nie wspiera nas to na pewno jest trudniej i czasem lepiej odpuścić. Życie pisze różne scenariusze, nigdy nie wiemy, z jakimi trudnościami przyjdzie się nam zmierzyć. A życiowego partnera powinniśmy akceptować takim, jakim jest, wspierać zarówno w dobrych jak i w złych chwilach. Ja pod tym względem jestem ogromną szczęściarą, bo od początku dostałam od Jarka ogromne wsparcie. Starałam się też, aby nie było ono jednostronne. To był trudny czas dla nas obojga. Robiłam więc wszystko, co mogłam, aby pomóc mężowi oswoić się z całą sytuacją. Gdy pojawia się problem niepłodności, pojawiają się też wzajemne oskarżenia. U nas takiej sytuacji nie było – chorujemy razem, razem chodzimy na wszystkie wizyty lekarskie i o dziecko też walczymy razem. Jesteście dopiero na początku swojej walki o potomstwo. Gdyby się jednak okazało, że żadna z metod leczenia niepłodności nie przyniosła rezultatu, rozważacie in vitro? Ania: Oczywiście, rozważamy każdy scenariusz i in vitro także wchodzi w grę. Dla nas jest to jednak ostateczność. Zanim zdecydujemy się na zapłodnienie pozaustrojowe, chcielibyśmy skorzystać ze wszystkich możliwych rozwiązań. Tak jak mówiłaś, jesteśmy dopiero na początku drogi. Choć o dziecku myślimy już od dłuższego czasu, to samą diagnostykę i leczenie rozpoczęliśmy stosunkowo niedawno, bo na początku 2019 roku. Są kobiety, które zachodzą w ciążę i rodzą zdrowe dzieci, nawet nie wiedząc, że mają endometriozę. Bardzo się z tego cieszę, jednak mam świadomość, że nam może się nie udać. Obecnie jestem w trakcie leczenia farmakologicznego, ogniska endometriozy w każdej chwili mogą się jednak odnowić. Dlatego staramy się cały czas kontrolować sytuację. Edometrioza jest chorobą, którą leczy się latami. Najczęściej ustępuje dopiero wraz z ustaniem miesiączki, czyli po menopauzie. Mam świadomość, że operacja czy leki, nie rozwiązują problemu raz na zawsze. Być może w niedługim czasie znów będę musiała poddać się jakiemuś zabiegowi – czas pokaże. Co chciałabyś powiedzieć młodym kobietom, które dopiero czekają na diagnozę lub które właśnie dowiedziały się, że chorują na endometriozę? Ania: Przede wszystkim chciałabym im powiedzieć, żeby nie czuły się gorsze. Kobieta z endometriozą i każda, która z jakichś powodów nie może mieć dzieci, nie ma w sobie żadnej skazy. Choruje tak samo jak chorują np. osoby z cukrzycą czy inną chorobą przewlekłą. Dzień, w którym kobieta usłyszy diagnozę rzeczywiście może być ciężki. Na mnie też spadła jak grom z jasnego nieba. Warto wówczas poddać się emocjom, wypłakać się – tak porządnie. Następnego dnia trzeba wstać i powiedzieć sobie – DAM RADĘ! Na pewno w otoczeniu każdej kobiety jest wielu ludzi – mąż, rodzice, przyjaciele – którzy będą chcieli ją wesprzeć. Wystarczy jedynie drobny sygnał, że tej pomocy potrzebuje i jest gotowa z niej skorzystać. Endometrioza to nie wyrok. Da się z nią funkcjonować na różne sposoby i jak do wszystkiego i do endometriozy można się przyzwyczaić. Czasem wymaga poddania się jednej operacji, czasem dwóch. Jednak myślę, że warto próbować. Cieszmy się, że żyjemy w czasach, w których medycyna jest już na tyle rozwinięta, że może nam zaproponować bardzo różne rozwiązania. Wiele osób pyta mnie, czy nie czuję żalu, gdy któraś z koleżanek chwali się swoją ciążą lub umieszcza w mediach społecznościowych kolejne zdjęcie swojego malucha. Nie. Ja cieszę się ciążą każdej mojej koleżanki i za każdą trzymam kciuki. Jednocześnie wierzę, że na nas też kiedyś przyjdzie pora. Masz bolesne miesiączki? Podejrzewasz u siebie endometriozę? Skonsultuj się ze specjalistą Gyncentrum. Zadzwoń: 32 506 57 77 Napisz: info@

Endometrioza to niewyobrażalny ból podczas miesiączki, ale to także ból, który towarzyszy w innych codziennych sytuacjach, jak podczas wypróżniania, czy podczas stosunku. - mówi Katarzyna Gieroba, prezeska Fundacji Endopolki.

Fot: Charday Penn / Na endometriozę cierpi szacunkowo co 10 Polka w wieku rozrodczym. Mimo, że ponad 73% kobiet słyszało o tej chorobie, rozpoznanie trwa nawet kilka - kilkanaście lat. Trwa Miesiąc Świadomości Endometriozy. Na świecie cierpi na nią co dziesiąta kobieta, a wśród pacjentek leczonych z powodu niepłodności, objawia się u około 30-50%. Znamiennym jest jednak fakt, że według badań SW Research przeprowadzonych na zlecenie firmy Exeltis Poland, ponad 73% Polek słyszało o tej chorobie. Mimo tego, że pierwsze objawy mogą pojawić się wraz z rozpoczęciem miesiączkowania, czas od wystąpienia pierwszych symptomów choroby, do momentu jej rozpoznania niejednokrotnie ulega wydłużeniu nawet o kilka -kilkanaście lat. Endometrioza, czyli co? Endometrioza to przewlekła choroba, która charakteryzuje się obecnością komórek błony śluzowej trzonu macicy, czyli endometrium, poza jamą macicy w: jajnikach, jamie otrzewnej, ścianie pęcherza moczowego lub końcowego odcinka jelita grubego, a także, dużo rzadziej na powierzchni przepony czy nawet w opłucnej. W wyniku choroby tworzą się guzy, nacieki i zrosty, co powoduje nie tylko na uciążliwe dolegliwości bólowe, ale również często zmniejszoną płodność, a w konsekwencji wpływa także na zdrowie psychiczne i ogólną jakość życia. Zespół objawów może być bardzo zróżnicowany i zazwyczaj jest uzależniony od lokalizacji zmian. Do typowych dolegliwości, które mogą wskazywać na endometriozę zalicza się niezwykle bolesne miesiączki czy przewlekły ból w okolicy podbrzusza [7]. - Jeśli co miesiąc, podczas menstruacji towarzyszy nam ból o dużym natężeniu, na który nie pomaga stosowanie leków z grupy niesteroidowych przeciwzapalnych, czy paracetamolu, powinno nas to zaniepokoić. Wizyta u ginekologa jest zalecana również jeśli ból zdarza się w środku cyklu, czyli w okresie okołoowulacyjnym, a także jeśli odczuwamy stały ból podbrzusza, niezależnie od fazy cyklu. Pacjentki z endometriozą uskarżają się także na dolegliwości bólowe podczas współżycia, defekacji, czy problemy związane z oddawaniem moczu, co wynika z lokalizacji ognisk endometriozy. Niektóre pacjentki cierpią z powodu bardzo silnych dolegliwości bólowych uniemożliwiających normalne funkcjonowanie. Te pacjentki często nawet jako nastolatki, kilka lat po rozpoczęciu miesiączkowania muszą przerywać swoje codzienne aktywności, opuszczają zajęcia w szkole, a później mają regularne absencje w pracy spowodowane dolegliwościami bólowymi. Nierzadko kobiety, które przychodzą do mnie, zapytane jak oceniają natężenie bólu w skali VAS (angl. Visual Analogue Scale), od 1-10, gdzie 1 oznacza: bez bólu, a 10 to najsilniejszy ból w życiu jaki są w stanie sobie wyobrazić, oceniają ten ból jako 11. Dla kontrastu, warto podkreślić, że część pacjentek z endometriozą zaawansowaną klinicznie nie będzie miała absolutnie żadnych objawów, żadnych dolegliwości bólowych: bez problemu zajdą w ciążę, i dopiero podczas operacji, czy badań przeprowadzanych wiele lat później, dowiadują się, że mają bardzo zaawansowaną postać endometriozy. Prawdopodobne jest, że postać bezobjawowa endometriozy występuje nawet u ok. 20% kobiet, które na nią chorują – komentuje lek. Magdalena Biela. Kto choruje na endometriozę? Średni wiek pacjentki, u której rozpoznaje się endometriozę to 25-29 lat, mimo, że pierwsze objawy mogą pojawić się wraz z rozpoczęciem miesiączkowania. [8] Na podstawie badań SW Research zleconych przez Exeltis Poland, proces diagnostyczny endometriozy jest oceniany przez 20% Polek raczej negatywnie. Rozpoznanie choroby może być opóźnione nawet o kilkanaście lat, mimo, że Polki potrafią wskazać objawy typowe dla tej choroby. [9], [10] Wśród respondentów badania SW Research najczęściej pojawiają się symptomy takie jak: ból brzucha i podbrzusza, bolesne miesiączki, problemy z zajściem w ciążę, czy obfite miesiączki. Jaka jest więc przyczyna tak późnej diagnozy? Lek. Magdalena Biela upatruje jej głównie w zwlekaniu z wizytą u specjalisty spowodowanym powszechnym przekonaniem, że ból podczas miesiączki jest naturalnym objawem, jako inną przyczynę wskazuje małą świadomość choroby wśród lekarzy pierwszego kontaktu – pediatrów, lekarzy rodzinnych, a nawet niektórych ginekologów. - Opóźnienie postawienia diagnozy w przypadku endometriozy to problem, który jest powszechny nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Wynika to z kilku czynników. Wiemy, że pierwsze dolegliwości mogą pojawić się tuż po pierwszej miesiączce, w wieku ok. 12 lat, lub kilka miesięcy/lat później. Jednak należy pamiętać, że mamy do czynienia z młodymi dziewczętami, które niekoniecznie te dolegliwości komuś zgłaszają. Mogą czuć się skrępowane, albo uważać, że ból w tym czasie jest czymś normalnym i powinny nauczyć się z tym funkcjonować. Szczególnie, że takie przekonanie występuje w opinii społecznej. Dopiero wtedy, gdy ten problem bardzo się nasila, albo kiedy do dolegliwości bólowych dochodzą problemy związane z trudnością z zajściem w ciążę, udają się do specjalisty. Diagnostyki nie ułatwia także bardzo zróżnicowany obraz kliniczny choroby. Objawy zgłaszane przez kobiety mogą być w każdym przypadku inne, często charakterystyczne dla innych jednostek chorobowych. Kolejny problem to niestety niska świadomość choroby wśród personelu medycznego. Objawy endometriozy są często bagatelizowane, pacjentki nie są kierowane do odpowiednich specjalistów, a czasem przez wiele lat leczone są z powodu np. zespołu jelita drażliwego czy depresji. Bardzo duże znaczenie ma to, aby o tym problemie mówić więcej – komentuje lek. Magdalena Biela. Światowy Miesiąc Świadomości Endometriozy Światowy Miesiąc Świadomości Endometriozy to okazja, aby kontynuować dyskusję w tym temacie. Eksperci podkreślają, że w Polsce potrzebne jest stworzenie organizacji publicznej, która zapewni odpowiednią formę opieki nad pacjentkami z endometriozą, która zapewni im jasną ścieżkę diagnostyczną. Endometrioza wymaga zaplanowanego leczenia przez całe życie. Po zdiagnozowaniu pacjentki niezbędna jest ocena aktualnego zaawansowania choroby, ocena planów prokreacyjnych i zaplanowanie leczenia. W przypadku tej choroby możliwe jest leczenie hormonalne oraz objawowe, głównie przeciwbólowe, a także, w przypadku braku znaczącej poprawy – ingerencja chirurgiczna. - W Polsce bardzo często pacjentki trafiają do kilku, kilkunastu lekarzy zanim otrzymają diagnozę i rozpoczną leczenie. Obecnie nie ma w Polsce ośrodków publicznych dedykowanych pacjentom z endometriozą. Takie ośrodki istnieją w innych krajach, skupiają specjalistów z wielu dziedzin: ginekologów specjalizujących się w leczeniu endometriozy, ale również specjalistów radiologii, urologii, chirurgii. Dodatkowo w takim ośrodku funkcjonują zespoły psychologiczne, fizjoterapeuci oraz specjaliści leczenia niepłodności. W Polsce oprócz zwrócenia uwagi młodych pacjentek na to, aby nie bagatelizowały niepokojących objawów, powinniśmy pomyśleć o organizacji kompleksowej opieki dla chorych na endometriozę – podsumowuje lek. Magdalena Biela. Czy endometrioza przekreśla szansę kobiety na dziecko? Dowiesz się tego z filmu:
Czas miesiączki wyłącza ją z jakiejkolwiek aktywności — przekonuje dr Jacko. Przykładowe ograniczenia, jakie nakłada na nas endometrioza to choćby unikanie zbliżeń z powodu bólu. Niepłodność może z kolei przyczyniać się do rozpadu związku, natomiast absencja w pracy - utrudnić, a nawet uniemożliwić rozwój zawodowy.
Endometrioza to jedna z najbardziej nieodgadnionych chorób. Choć po raz pierwszy opisano jej objawy pod koniec XVII wieku, do dziś nie wiadomo, jakie są jej przyczyny. Za to z powodzeniem łagodzić jej objawy i zwalczać skutki. Jak? U zdrowej kobiety endometrium znajduje się tylko w macicy, u chorej na endometriozę - pojawia się w innych miejscach, np. w jajnikach, jajowodach, pęcherzu moczowym czy jelitach. W jaki sposób się tam się dostaje? Niektórzy naukowcy sądzą, że jej komórki przenoszą się przez jajowód, inni, że przez naczynia krwionośne, ale nikt nie ma pewności. Dlaczego jednak narastanie tej tkanki jest problemem zdrowotnym? Bo endometrium, które pojawia się w nieodpowiednim dla siebie miejscu, zachowuje się tam dokładnie tak, jak to wyściełające jamę macicy, czyli reaguje na comiesięczne zmiany poziomu hormonów (głównie estrogenu, odpowiadającego za rozrost błony śluzowej macicy). Najpierw wzrasta, a potem złuszcza się i powoduje krwawienie. Tylko że o ile śluzówka macicy jest z organizmu wydalana (w czasie miesiączki), o tyle ta, która występuje w innych miejscach, takiej możliwości nie ma. Efektem są stany zapalne oraz tworzenie się blizn, zrostów, a nawet guzów. Endometrioza - jakie sygnały o jej obecności daje nam organizm? Pierwszym sygnałem endometriozy może być silny ból podczas miesiączki. I to jest (niestety) objaw, który najczęściej bagatelizujemy. W przekonaniu, że „musi boleć” – zaciskamy zęby i faszerujemy się lekami przeciwbólowymi. Warto jednak wiedzieć, że bardzo silny ból w czasie okresu nie jest niczym normalnym. To sygnał alarmowy, szczególnie, jeśli miesiączki są nie tylko bolesne, ale także obfite (musisz zmieniać podpaski co godzinę) i długie (trwają ponad 5 dni), a cykle – krótkie (poniżej 24 dni) albo nieregularne. O endometriozie mogą też świadczyć bóle odczuwane w innych niż miesiączka momentach cyklu – na kilka dni przed okresem, po nim albo w czasie owulacji. Bardzo charakterystycznym objawem jest ból podczas stosunku albo po nim. Właśnie to wielu lekarzy uważa za jeden z podstawowych symptomów choroby. Endometrioza może też powodować zaburzenia jelitowe, bóle przy oddawaniu moczu albo w dole pleców. Może jej towarzyszyć ciągłe zmęczenie i rozbicie psychiczne. Najczęściej chorują na nią kobiety między 25. a 40. rokiem życia. Tak mówią statystyki, ale zdarza się to też miesiączkującym już 10-, 12-latkom i kobietom, które przestały miesiączkować. Zwykle po menopauzie jajniki przestają produkować odpowiedzialny za narastanie endometrium estrogen, ale nie zawsze tak jest. Są kobiety, które stosują hormonalną terapię zastępczą, a jej efektem jest podniesienie poziomu estrogenu. Endometrioza częściej również dotyka kobiet, których matki i babki również na nią chorowały. Naukowcy odkryli ostatnio, że większe ryzyko zachorowania na nią występuje u pań, które w dzieciństwie miały nadwagę. Osoby ważące powyżej przeciętnej w wieku szkolnym, są dwukrotnie bardziej narażone na zachorowanie niż te, których waga była prawidłowa. Co ciekawe, inne badania wykazały, że chore na endometriozę dorosłe kobiety są szczuplejsze niż te zdrowe. Wniosek z tego taki, że najbardziej zagrożone są osoby, które miały nadwagę w dzieciństwie, za to kiedy dorosły – schudły. Endometrioza - jak zdiagnozować chorobę? Żeby zdiagnozować tę chorobę, potrzebne są specjalistyczne badania. Diagnozowanie endometriozy rozpoczyna się od badania ginekologicznego. Lekarz może w jego trakcie wykryć np. powiększenie macicy albo jajników, co czasem świadczy o tej chorobie. Ale nie zawsze. Żeby więc się upewnić, trzeba zrobić jeszcze inne badania. Pierwszym z nich jest ultrasonografia dopochwowa (dokładniejsza niż zwykłe USG, robione przez powłoki brzuszne). Drugim – badanie krwi pod kątem obecności markera CA-125 (czyli substancji chemicznej sygnalizującej chorobę). Jednak nawet jeśli wynik tego ostatniego badania jest pozytywny, nie znaczy to jeszcze, że osoba badana ma właśnie endometriozę. Podwyższony poziom markera CA-125 może świadczyć również o innego rodzaju stanach zapalnych, a także o nowotworach jajników. Metoda ta jest również zawodna wówczas, gdy endometrioza nie jest zbyt zaawansowana. Badaniem, któremu można w pełni zaufać, jest zabieg laparoskopowy, wykonywany w znieczuleniu ogólnym. Lekarz robi małe nacięcie w okolicy pępka i wprowadza przez nie niewielką kamerę, za pomocą której lokalizuje ogniska choroby. Nacięcia się zszywa, a szwy zdejmowane są po 3–5 dniach. Zobacz także: Endomerioza a ciąża - jakie są szanse? Ta choroba nie oznacza bezpłodności. Z badań wynika, że trudności z poczęciem dziecka ma ok. 30–40 proc. kobiet z endometriozą. Mniej więcej połowie z nich, po leczeniu, a czasem nawet i bez niego, udaje się jednak w ciążę zajść. Kobiety mające endometriozę i pragnące mieć dziecko powinny zdecydować się na to jak najszybciej – dopóki choroba nie jest jeszcze zbyt zaawansowana. Rozwój choroby może bowiem czasami utrudnić zajście w ciążę. Naukowcy sądzą, że najbardziej prawdopodobną tego przyczyną są zmiany uniemożliwiające zarodkowi zagnieżdżenie się w macicy. W opinii badaczy z amerykańskiego University of North Carolina School of Medicine w Chapel Hill w błonie śluzowej macicy chorej kobiety obniża się poziom białek alpha v-beta3 i LiF, pomagających zarodkowi się zagnieździć. Inne teorie mówią o wywołanym przez endometriozę upośledzeniu jajowodów, a nawet o zmianach w strukturze komórki jajowej. Przy okazji war to odczarować pewien mit dotyczący endometriozy: ciąża nie jest na nią lekarstwem, jak niegdyś sądzono. Objawy choroby mogą w jej trakcie nawet się nasilić, szczególnie w dwóch pierwszych trymestrach, bo organizm produkuje wtedy więcej estrogenu. I choć bywa, że dolegliwości są wtedy łagodniejsze, to powracają, kiedy kobieta znów zaczyna miesiączkować. Endomerioza - jak leczyć, aby łagodzić objawy? Kobietom, które planują ciąży, lekarze przepisują zazwyczaj terapię hormonalną. Podaje się im środki antykoncepcyjne albo inne leki, takie jak np. Danazol, Zoladex albo Visanne. Celem leczenia jest oczywiście ograniczenie produkcji estrogenu. Są jednak osoby, które takiej terapii nie mogą stosować ze względów zdrowotnych – przeciwwskazaniem są choroby serca, nadciśnienie tętni- cze, a także choroby wątroby oraz nerek. U niektórych kobiet leczenie hormonalne wywołuje czasem nieprzyjemne skutki uboczne – tycie, zwiększenie owłosienia na ciele, obniżenie głosu. W takich sytuacjach, jak również wtedy, kiedy kobieta pragnie mieć dziecko, endometriozę leczy się operacyjnie. Za najskuteczniejszą i jednocześnie najszybszą uważana jest laparoskopowa metoda likwidacji ognisk endometriozy. Podczas takiej – przeprowadzanej w znieczuleniu ogólnym – operacji usuwa się (wypala albo wycina) błonę śluzową z zaatakowanych miejsc. Czasem jednak ognisk występowania endometriozy jest zbyt dużo i są one umiejscowione w różnych częściach organizmu. W takiej sytuacji zabieg laparoskopowy, niestety, nie wystarcza i zamiast niego robi się laparotomię, czyli operację na otwartej jamie brzusznej. Endomerioza - wsparcie terapii Dobra wiadomość jest taka, że ryzyko endometriozy możesz obniżyć, stosując odpowiednią dietę. Im więcej jesz produktów zawierających kwasy tłuszczowe omega-3, tym mniejsza jest szansa, że zachorujesz. Tak wynika z badań prowadzonych od 1989 roku do dziś w wielu ośrodkach naukowych na świecie. Okazało się też, że jeśli dieta jest zbyt uboga w te substancje, podobieństwo zachorowania wzrasta. Warto więc włączyć do jadłospisu, zawierające kwasy omega-3, morskie ryby oraz nierafinowane oleje – rzepakowy, lniany i sojowy. Zupełnie odwrotnie jest natomiast z tłuszczami trans (czyli utwardzanymi olejami roślinnymi) – składnikiem margaryny, słodyczy i frytek. Innego ciekawego odkrycia dokonali ostatnio naukowcy z amerykańskiego Uniwersytetu Yale. Przebadali oni kobiety, które w czasie miesiączki używały tamponów, oraz te, które wolały podpaski. Ku zaskoczeniu badaczy u osób, które używają wyłącznie tamponów ryzyko zapadnięcia na endometriozę okazało się aż ponad 2,5 raza niższe niż u pań stosujących jedynie podpaski. Jeszcze dziwniejsze były wyniki badań kobiet współżyjących oraz niewspółżyjących podczas comiesięcznych krwawień. Te, które nie odmawiały sobie miłości w czasie, kiedy miały okres – chorowały na endometriozę 1,5 raza rzadziej. Wcześniej sądzono, że zarówno stosowanie tamponów, jak i uprawianie seksu podczas miesiączki zwiększają ryzyko zachorowania. CZYTAJ WIĘCEJ:
Zioła bywają pomocne w przypadku endometriozy i dlatego są chętnie stosowane przez kobiety. Ziele bylicy pospolitej, kora kaliny koralowej, ziele skrzypu, kłącze perzu, nasiona lnu, kwiat nagietka, przywrotnik pospolity, liść brzozy, to dobre wsparcie w problemach związanych z endometriozą.
Endometrioza to tajemnicza choroba, której przyczyny nadal nie są do końca znane i która jest trudna w leczeniu. Statystycznie dotyka ona co piątą miesiączkująca kobietę. U części z nich endometrioza wywołuje problemy z płodnością. Endometriozy nie można lekceważyć, ponieważ jej objawy mogą znacznie utrudnić codzienne funkcjonowanie i upośledzić sprawność seksualną. spis treści 1. Czym jest endometrioza? 2. Przyczyny endometriozy 3. Objawy endometriozy 4. Rozpoznanie endometriozy 5. 4 stopnie zaawansowania endometriozy 6. Leczenie endometriozy 7. Czym grozi nieleczona endometrioza 8. Córka Pawła Kukiza choruje na endometriozę rozwiń 1. Czym jest endometrioza? Endometrioza, czyli wędrująca śluzówka lub gruczolistość zewnętrzna, jest to innymi słowy rozrost błony śluzowej macicy (czyli endometrium) poza jamą macicy: najczęściej w jamie otrzewnej, jajnikach i jajowodach. Endometrioza polega na tym, że endometrium, błona śluzowa wyściełająca macicę, znajduje się nie tylko w miejscu, w którym powinna być, tj. w macicy, ale również w innych miejscach w organizmie. W ogniskach endometriozy stwierdza się obecność zarówno gruczołów charakterystycznych dla endometrium, jak i ich podścieliska. Zobacz film: "#dziejesienazywo: Endometrioza - jak ją rozpoznać i leczyć?" Endometrium umiejscowione poza jamą macicy funkcjonuje normalnie, to znaczy w momencie, kiedy śluzówka w macicy się złuszcza i trafia na zewnątrz w postaci krwawienia miesiączkowego, złuszczeniu ulega również endometrium znajdujące się poza nią. Problem w tym, że często jest ono w miejscu, z którego nie może się wydostać. Ilość niepotrzebnej tkanki może narastać wraz z cyklami. Endometriozę diagnozuje się u kobiet w wieku 12-80 lat, średnio w wieku 28 lat. Co ciekawe, w przeciwieństwie do wielu chorób, rzadziej na endometriozę zapadają kobiety z wysokim BMI niż te wysokie i szczupłe. W przypadkach choroby bardzo zaawansowanej, endometrioza często występuje rodzinnie. Jednak droga jej dziedziczenia wcale nie jest prosta. Do czynników ryzyka endometriozy zalicza się również: nieposiadanie dzieci, wczesne wystąpienie pierwszej miesiączki, częste, przedłużone krwawienia miesięczne. Ogniska endometriozy znajdujemy np. w obrębie: jajników, jajowodów, pochwy, otrzewnej pokrywającej ściany jamy brzusznej, jelita cienkiego, jelita grubego, wyrostka robaczkowego (ogniska endometriozy na jelitach znajdują się na otrzewnej, błonie je pokrywającej), przegrody odbytniczo-pochwowej, więzadeł maciczno-krzyżowych, więzadła szerokiego macicy, więzadła obłego macicy, zagłębienia maciczno-pęcherzowego, pępka, blizny po cięciu cesarskim, 2. Przyczyny endometriozy Przyczyny powstawania ognisk endometriozy nie są do końca poznane. Istnieje jednak kilka teorii na ten temat. Pierwsza teoria transplantacji i implantacji, stworzona przez Sampsona, mówi, że podczas miesiączki komórki endometrium przemieszczają się poza jamę macicy poprzez jajowody (jest to tzw. przepływ wsteczny). Teorię tę wspiera fakt, że wszczepy endometrialne znajdowane są najczęściej w miejscach położonych najniżej w miednicy - można przypuszczać, że dzieje się tak pod wpływem grawitacji. Oprócz tego wiadomo, że do powstania endometriozy predysponują stany sprzyjające przepływowi wstecznemu endometrium przez jajowody, jak zwężenie szyjki macicy czy zabieg wyłyżeczkowania jamy macicy. Przeciwko teorii transplantacji i implantacji przemawia natomiast to, że menstruacyjny przepływ wsteczny występuje u 76-90 proc. kobiet, natomiast endometrioza występuje u znacznie mniejszego odsetka. Ponadto ogniska endometriozy stwierdza się czasem również np. w obrębie jamy opłucnej, która nie ma przecież łączności z jamą brzuszną. Druga teoria (Meyera) powstania endometriozy, tzw. teoria metaplazji, głosi, że komórki otrzewnej ulegają przekształceniu w komórki endometrium, bez związku z przepływem wstecznym. Jest to logiczne, ponieważ embrionalne pochodzenie otrzewnej i endometrium, a także opłucnej, jest wspólne. Gdyby jednak teoria ta była prawdziwa, spodziewalibyśmy się większego odsetka endometriozy zlokalizowanej w opłucnej - a jest to rzadkość. Wreszcie teoria indukcji (Halbana) powstania endometriozy mówi, że nieznane czynniki pochodzące z krwi lub limfy powodują przekształcanie komórek danej tkanki w endometrium. Tłumaczyłoby to stwierdzaną czasem obecność ognisk endometriozy w narządach tak odległych od macicy jak mózg czy płuca, ale koncepcja ta kłóci się z tym, że najczęstsza jest lokalizacja w obrębie miednicy mniejszej, zależna dość wyraźnie od grawitacji. Obecnie za najbardziej prawdopodobną przyczynę powstania endometriozy uważa się teorię transplantacji i implantacji, z tym jednak zastrzeżeniem, że zakładamy, iż muszą współistnieć dodatkowe czynniki, oprócz samego przepływu wstecznego złuszczonego endometrium podczas menstruacji. Prawdopodobnie u kobiet, które rozwijają endometriozę, występuje upośledzenie normalnego procesu apoptozy („samobójstwa”) komórek endometrium, które znalazły się w jamie otrzewnej. Ponadto, z jakichś względów są one w stanie zagnieździć się w nienaturalnych dla siebie warunkach. Apteki w okolicy nie posiadają Twoich leków? Wypróbuj wyszukiwarkę i sprawdź, która apteka ma na stanie potrzebny lek. Nie trać czasu na bieganie od apteki do apteki! Zarezerwuj lek online i zapłać za niego w aptece. 3. Objawy endometriozy Uważa się, że za objawy endometriozy odpowiedzialna jest lokalizacja zmian chorobowych oraz odpowiedź zapalna organizmu. Wiodące objawy endometriozy są dwa: ból i niepłodność. Ból w obrębie miednicy mniejszej to podstawowy objaw endometriozy. Ból często towarzyszy menstruacji, typowo pojawia się kilka dni przed jej początkiem i trwa do jej końca. Mówimy wtedy, że ból ma charakter cykliczny. Może on też pojawiać się niezależnie od fazy cyklu lub być chroniczny (odczuwany prawie bez przerwy). Oprócz bólu zlokalizowanego w miednicy, endometriozie towarzyszą często dolegliwości bólowe innego rodzaju, tj.: dyspareunia - ból podczas stosunku, spowodowany obecnością ognisk endometriozy w obrębie więzadeł maciczno-odbytniczych, dyzuria - ból podczas oddawania moczu, dyschezja - bolesne oddawanie stolca. Czasem endometrioza jest przyczyną bólu pleców w okolicy lędźwiowej czy nawet bólu w obrębie ud. Przyczyny pojawiania się bólu w przebiegu endometriozy nie są do końca poznane. Z całą pewnością jest to złożony problem, podobnie jak cały obraz endometriozy. Jedno natomiast wiadomo na pewno - że stopień zaawansowania endometriozy, ilość i głębokość wszczepów enometrialnych czy zrostów nie koreluje z nasileniem dolegliwości bólowych. Tak więc pacjentki z niewielkim zaawansowaniem endometriozy nierzadko mają dużo większe dolegliwości niż kobiety z ciężką endometriozą. Objawem endometriozy zlokalizowanej w jajowodach może być również niepłodność. Trzeba jednak od razu zaznaczyć, że nie wszystkie kobiety z endometriozą cierpią na niemożliwość zajścia w ciążę. Problem ten dotyczy głównie tych pacjentek, u których endometrioza dotknęła jajników i jajowodów, szczególnie jeśli doszło do powstania zrostów. Zrosty mogą bowiem prowadzić do mechanicznego zamknięcia drogi dla komórki jajowej od jajnika, przez lejek jajowodu, aż do jego bańki, gdzie zwykle dochodzi do spotkania z plemnikiem i zapłodnienia. Ponadto, w przypadku zajęcia jajników, kobieta chora na endometriozę często przechodzi operacje w obrębie jajników, doprowadzające nieuchronnie do zmniejszenia ich wielkości. W momencie zdiagnozowania endometriozy, część lekarzy zaleca podjęcie decyzji o dziecku jak najwcześniej, gdyż później może być to niemożliwe ze względu na dalszy rozrost tkanki błony śluzowej wewnątrz miednicy mniejszej. Nie wyjaśniono jeszcze do końca, w jakich mechanizmach endometrioza doprowadza często do niepłodności, oprócz czynnika mechanicznego, o którym wspomniano wyżej. Prawdopodobnie niebagatelną rolę odgrywa tu również czynnik zapalny, mający udział w przebiegu tego schorzenia, oraz lokalnie zmienione środowisko hormonalne. W płynie znajdującym się w pęcherzykach jajnikowych oraz w jamie otrzewnej stwierdza się u kobiet z endometriozą podwyższone stężenia tzw. mediatorów stanu zapalnego. Wiążą się one z powstaniem lokalnie „wrogiego”, cytotoksycznego środowiska, ze zwiększonym poziomem wykładników stresu oksydacyjnego. Doprowadza to do pogorszenia warunków dla wzrastania pęcherzyków jajnikowych, a także do degradacji komórek jajowych, uszkodzenia ich DNA, a także zmniejszenia integralności plemników i ich ruchliwości. Może też dochodzić do uszkodzenia zarodka. Ponadto, przy endometriozie upośledzona jest funkcja jajowodów jako transportera zarodka do jamy macicy. Dodatkowo, udowodniono, że w przypadku endometriozy nabłonek jajowodów wiąże plemniki, uniemożliwiając ich przedostawanie się do komórki jajowej. Plemniki znajdujące się w drogach rodnych kobiet z endometriozą wykazują również zmniejszoną zdolność do „przywierania” do komórki jajowej. Co więcej, prawidłowe endometrium w jamie macicy tych kobiet ma obniżoną zdolność do przyjęcia zarodka. Lokalne zaburzenia układu odpornościowego wiążą się też z powstaniem autoprzeciwciał, które wiążą się z endometrium, jak również prawdopodobnie z komórką jajową, plemnikiem, zarodkiem i jajowodem. Zwiększone stężenie estrogenów doprowadza natomiast do zmniejszenia wrażliwości endometrium na progesteron, hormon kluczowy w zagnieżdżeniu się zarodka i utrzymaniu ciąży. W przypadku endometriozy objawy słabną po zajściu w ciążę, a zanikają w czasie menopauzy. Poza sztandarowymi dwoma, wymienionymi powyżej, w przebiegu endometriozy mogą wystąpić również inne problemy, bardzo niespecyficzne, jak: biegunki, zaparcia, wzdęcia, nudności, śródcykliczne krwawienia z dróg rodnych, obfite miesiączki, krwiomocz, krwawienia z przewodu pokarmowego, osłabienie organizmu, silny PMS (zespół napięcia przedmiesiączkowego). Na koniec warto wspomnieć, że u kobiet z endometriozą częściej niż w populacji ogólnej stwierdza się różne choroby o podłożu autoimmunologicznym, jak niedoczynność tarczycy, reumatoidalne zapalenie stawów (RZS), toczeń układowy (SLE), chorobę Sjögrena, stwardnienie rozsiane, a także alergie i astmę. 4. Rozpoznanie endometriozy Endometrioza stanowi duże wyzwanie dla diagnosty. Rozpoznanie stawia się zwykle po wykluczeniu wielu innych możliwości. Rozpoczęcie diagnostyki jest różne, w zależności od problemu, z jakim dana pacjentka zgłasza się do lekarza. Inaczej bada się kobietę, która szuka pomocy lekarskiej z powodu bólu w podbrzuszu, a inaczej pacjentkę cierpiącą z powodu braku powodzenia starań o ciążę. Aby zdiagnozować endometriozę, należy jednak zawsze przeprowadzić „zwykłe” badanie ginekologiczne, następnie USG i w końcu - laparoskopię, z lub bez pobrania wycinków do badania histopatologicznego. W badaniu we wziernikach, czyli oglądaniu szyjki macicy i ścian pochwy, nieraz uwidocznić można ogniska endometriozy zlokalizowane w tej okolicy. Bardzo często jednak kobiety chorujące na endometriozę nie mają wszczepów w miejscu dostępnym oglądaniu i konieczne jest wykonanie dalszych kroków diagnostycznych, by mieć szansę rozpoznać endometriozę. Jeśli obecne są torbiele endometrialne (czekoladowe) w obrębie jajników, zwykle możemy je uwidocznić w badaniu USG sondą przezpochwową. Nie jest to jednak tak proste, jak może brzmieć, ponieważ nigdy nie możemy mieć pewności, jakiego typu torbiel jajnika oglądamy. Rodzajów torbieli jajnika jest bardzo wiele, a pewne rozpoznanie daje dopiero badanie histopatologiczne (pod mikroskopem) materiału pobranego podczas operacji. Złotym standardem, jeśli chodzi o rozpoznawanie endometriozy, jest laparoskopia. Jest to operacja w znieczuleniu ogólnym, podczas której nie otwiera się brzucha długim nacięciem skalpelem, ale wykonuje się jedynie niewielkie nacięcia, przez które wprowadza się do jamy brzusznej kamerę i narzędzia. Blizny po takiej operacji endometriozy są minimalne, ledwo zauważalne, a czas gojenia się ran i powrotu do pełni zdrowia jest znacznie krótszy niż po klasycznej operacji (laparotomii). Podczas laparoskopii endometriozy poszukujemy charakterystycznych ognisk na otrzewnej pokrywającej ściany jamy brzusznej oraz jej narządy, w tym jajniki, jajowody i jelita. Często wygląd wszczepów jest tak specyficzny, że nie mamy wątpliwości co do rozpoznania. W innych przypadkach, gdy nie jesteśmy pewni, pobieramy drobne wycinki, czyli fragmenty tkanek, do badania histopatologicznego, w którym patolog stawia ostateczne rozpoznanie. Jeśli w laparoskopii stwierdzamy torbiel jajnika, to również usuwamy ją i przesyłamy do badania histopatologicznego. Podczas laparoskopii możemy też przeprowadzić tzw. chromoskopię, czyli badanie drożności jajowodów przy wykorzystaniu barwnika. Ten ostatni wprowadzany jest przez osobę asystującą przez szyjkę macicy. Stamtąd dostaje się on do macicy i dalej przez jajowody do jamy brzusznej, gdzie operujący może obserwować jego wyciek w kamerze (jeśli jajowody są drożne). 5. 4 stopnie zaawansowania endometriozy Istnieje podział stopnia zaawansowania endometriozy wg punktacji Amerykańskiego Towarzystwa Medycyny Rozdrodu (ASRM): stopień I, minimalny - pojawiają się niewielkie zmiany (poniżej pięciu milimetrów), w jajnikach i jajowodach widoczne są nieunaczynione zrosty i luźne strzępki jajowodów, stopień II, łagodny - zmiany widoczne w jajnikach mają średnicę pow. pięciu milimetrów, między szerokimi wiązadłami a jajnikami pojawiają się zrosty; można zaobserwować zrosty w zagłębieniu odbytniczo-macicznym, widoczne są torbiele endometrialne (tzw. czekoladowe), stopień III, umiarkowany - więzadła szerokie pozostają w zrostach z jajowodami bądź jajnikami, w zrostach jajników występują ogniska endometriozy, jak również w zagłębieniu odbytniczo-macicznym, stopień IV, ciężki - macica staje się nieruchoma, przyrośnięta w tyłozgięciu, przyrośnięta do jelit, bądź przemieszczona ku tyłowi. Ogniska endometriozy widoczne są w wyrostku robaczkowym, pochwie, szyjce macicy, pęcherzu moczowym. Jelita są w zrostach z otrzewną zagłębienia odbytniczo-macicznego, trzonu macicy lub więzadel odbytniczo-macicznych. Rekomendowane przez naszych ekspertów 6. Leczenie endometriozy Leczenie endometriozy jest, ogólnie rzecz biorąc, dwojakie: chirurgiczne i farmakologiczne (głównie hormonalne). Wybór odpowiedniego postępowania zależy od tego, co chcemy osiągnąć. Nie da się niestety całkowicie wyleczyć endometriozy. Możemy jedynie starać się niwelować jej następstwa. Tak więc przykładowo, w przypadku, gdy chora na endometriozę pacjentka skarży się na silne dolegliwości bólowe w podbrzuszu, a nie zależy jej (przynajmniej na razie) na zajściu w ciążę, decydujemy się w pierwszej kolejności na leczenie farmakologiczne, hormonalne, które ma udowodnione działanie w zwalczaniu bólu. Natomiast jeśli wiodącym problemem jest niepłodność, to wskazana może być operacja mająca na celu usunięcie zrostów, które mogą mechanicznie utrudniać zajście w ciążę. Warto w tym miejscu wyraźnie zaznaczyć, że leczenie hormonalne kobiet z endometriozy nie ma żadnego sensu w przypadku niepłodności (nie leczy jej). Środki farmakologiczne wykorzystywane w leczeniu endometriozy to: Dwuskładnikowe tabletki antykoncepcyjne (DTA), zawierające składnik estrogenowy i progestagenowy. Są to preparaty najczęściej stosowane przy endometriozie, ponieważ są skuteczne i tanie. Działają poprzez zupełne zahamowanie cyklu miesiączkowego. Pod ich wpływem jajniki przestają produkować estrogeny i progesteron i tym samym „stymulować” ogniska endometriotyczne. Działanie to jest całkowicie odwracalne - mija po odstawieniu tabletek. Progestageny - działają podobnie jak DTA, są jednak droższe (nawet jeśli są refundowane, kosztują wiele podatnika!). Danazol - jest to preparat o działaniu podobnym do dwóch wyżej wymienionych, tzn. hamującym produkowanie hormonów przez jajniki, ale niestety obarczony jest wieloma działaniami niepożądanymi wynikającymi z działania androgennego, tj. wzrost masy ciała, zmniejszenie gruczołów piersiowych, trądzik, przetłuszczanie się skóry, hirsutyzm (męski typ owłosienia), a także uderzenia gorąca, zwiększone zatrzymywanie wody w organizmie i wzrost poziomu „złego” cholesterolu (LDL) wraz ze spadkiem poziomu „dobrego” cholesterolu (HDL). Analogi gonadoliberyny (aGnRH), tj. buserelina, nafarelina czy goserelina są to leki również powodujące zahamowanie czynności jajników. Są one skuteczne w leczeniu bólu w przebiegu endometriozy, ale niestety wywoływać mogą groźne skutki uboczne, jak osteoporoza, tak więc nie zaleca się stosowania ich przez dłuższy okres. Inhibitory aromatazy, powodujące zmniejszenie przemiany androgenów w estrogeny, tj. anastrozol, letrozol. Niesteroidowe leki przeciwbólowe, np. ibuprofen. Na koniec trzeba wspomnieć jeszcze o leczeniu niepłodności u kobiet z endometriozą. Niestety w przypadkach, gdy zawodzi leczenie chirurgiczne i/lub stwierdzono całkowitą niedrożność jajowodów, jedyną metodą umożliwiającą posiadanie własnego dziecka jest zapłodnienie pozaustrojowe (IVF - ang. in vitro fertilisation). Kwestię tę komplikuje niestety to, że u kobiet z endometriozą skuteczność tej metody jest mniejsza niż w przypadkach, gdy przyczyna niepłodności jest inna. Ten niekorzystny efekt endometriozy można próbować neutralizować, starając się o ciążę już w młodszym wieku - wiek kobiety ma bowiem bardzo istotne znaczenie dla powodzenia metody in vitro. Najdrastyczniejszą metodą leczenia endometriozy, stosowaną tylko w skrajnych przypadkach, jest usunięcie macicy, histerektomia. 7. Czym grozi nieleczona endometrioza Endometrioza, tak jak wiekszość innych chorób, im wcześniej jest wykryta, tym mniejsze jest prawdopodobieństwo wystąpienia powikłań, które mogą znacząco pogorszyć komfort życia codziennego. Każda forma leczenia, zarówno operacyjnego jak i farmakologicznego, zwiększa szansę na spowolnienie rozwoju choroby lub jej zahamowanie. Endometrioza jest schorzeniem postępującym, może stopniowo uszkadzać inne organy wewnętrzne. Ponad to, przedłużające się stany zapalne powodują podrażnienia otrzewnej, powodują zrosty, które mogą w sposób nieodwracalny doprowadzić do zmian anatomicznych. Wśród najpopularniejszych dysfunkcji, spowodowanych zrostami znajdują się: zaburzenia motoryki jelit, niedrożność jelit, niedrożność jajowodów. Choroba ta może też upośledzać płodność, chociaż nie ma dowodów jakoby endometrioza bezpośrednio wpływała na płodność, wiadomo tylko, że może ja ograniczać, według badań zdolność do zajścia w ciążę zmniejsza się dziesięciokrotnie w stosunku do zdrowych kobiet. W niektórych sytuacjach może dojść do bezpośredniego zagrożenia życia - w szczególności, gdy choroba jest zaniedbana lub zbyt późno zdiagnozowana. Czasem jedynym wyjściem pozostaje zabieg stomii, usunięcia jajowodów, jajników, w skrajnych zaś przypadkach histerektomia. Dlatego bardzo ważne jest wczesne wykrycie tego schorzenia jak najszybsze podjęcie leczenia i zahamowania jej postępu. 8. Córka Pawła Kukiza choruje na endometriozę 25-letnia Pola, córka Pawła Kukiza, przyznała, że choruje na endometriozę. Pola Kukiz z okazji Światowego Dnia Endometriozy napisała na swoim Instagramie, jak trudna jest walka z chorobą: "Ból, ból i jeszcze raz ból. Każdej z nas wmawia się, że okres ma boleć, że to normalne. Ale kiedy przeszkadza on w codziennym funkcjonowaniu ciężko uwierzyć w to, że tak ma być i koniec. Nie tylko ból menstruacyjny, ale również problemy z jelitami, nerkami, bóle kręgosłupa to codzienność w 'walce' z tą chorobą". Pola dodaje, że endometriozę zdiagnozowano u niej w wieku 22 lat: "Trafiłam z pracy prosto do szpitala, bo z bólu prawie nie byłam w stanie chodzić. Następnego dnia miałam operację. Niestety w moim przypadku endometrioza została 'wykryta' jak była już w dosyć zaawansowanym stopniu. I właśnie po to chciałam napisać o tej chorobie, żeby uświadomić coraz więcej dziewczyn, kobiet. Ciężko tak nagle napisać 'o co chodzi' z tą endometriozą, ale poczytajcie sobie proszę, badajcie się i działajcie jak najszybciej!" - apeluje Pola Kukiz. Dawniej uważano, że endometrioza jest dolegliwością, która spotyka kobiety, które odkładają w czasie kwestię macierzyństwa. Jednak kolejne badania dowiodły, że brak ciąży nie chroni kobiety przed pojawieniem się złuszczających się komórek endometrium. Treść artykułu jest całkowicie niezależna. Znajdują się w nim linki naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój. Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza. polecamy
Dotyczy to m.in. nieregularnych, bolesnych krwawień, które są typowe dla adenomiozy. Bardzo często rakowi endometrium towarzyszy zarówno endometrioza, jak i adenomioza. Adenomioza – czy trzeba stosować dietę? Pacjentkom chorującym na tę chorobę, zaleca się stosowanie żywienia podobnego, jak w endometriozie.
Kiedy zapisałam się do Stowarzyszenia Kobiet Chorych na Endometriozę Endometriosis Association w Stanach Zjednoczonych, ZROZUMIAŁAM, ŻE NIE JESTEM SAMA… Radzenie sobie z endometriozą to umiejętność radzenia sobie w codziennym życiu. Jest to proces, na który składają się różne strategie, które kobiety chore na endometriozę uruchamiają w obliczu stresujących wydarzeń, które z roku na rok pojawiają się w ich życiu wraz z rozwojem choroby. Bardzo ważnie jest holistyczne podejście do siebie. Poniżej przedstawiono mechanizmy radzenia sobie zidentyfikowane przez dr Silvertona w badaniu „Dostosowanie psychologiczne i strategie radzenia sobie u kobiet z endometriozą”. Pozytywne radzenie sobie Optymizm: pozostanie w nadziei, a zarazem realistyczne podejście do choroby; zrównoważonej Uświadomienie sobie, że doświadczasz bólu, jest pozytywnym pierwszym krokiem w radzeniu sobie z funkcjonowanie: położenie nacisku na zachowanie zdrowia i funkcjonalności, zamiast skupiania się na strachu przed dysfunkcjonalnością. Kobiety wykazujące tę umiejętność radzenia sobie ze stresem działają promując zdrowy tryb życia, w tym zdrowe odżywianie, ćwiczenia i techniki redukcji stresu. Ta strategia pomaga kobietom budować wewnętrzny obraz napięcia: niektórzy mogą znaleźć potrzebę „odpuszczenia” lub „uwolnienia emocji”. Służy to wyładowaniu gniewu, smutku i wsparcia społecznego: szukanie pomocy w grupach wsparcia, u przyjaciół, rodziny, lekarzy i problemów: strategia ta przyjmuje postawę „przejęcia” w odniesieniu do własnej opieki medycznej i leczenia. Te kobiety zwykle stają się chodzącymi encyklopediami na temat choroby. Są również otwarte na metody niekonwencjonalne, takie jak akupunktura, dieta i kreatywne kolejności priorytetów i celów: zinwentaryzowanie priorytetów i celów, ocena tych, które mogą wymagać zmiany, w tym decyzje dotyczące rodzicielstwa, związków, małżeństwa lub planowania kariery udział: Stać się aktywnym uczestnikiem leczenia i leczenia medycznego. Kobiety, które postrzegają siebie jako bardziej asertywne, lepiej dostosowują się do leczenia ignorowanie: Kobiety koncentrowały się na pozytywnych konsekwencjach choroby, strategii charakteryzującej się takimi postawami jak „Mam endo i jest to duży problem, ale ten kryzys zbliżył mnie do mojej rodziny i / lub przyjaciół”. Negatywne zachowania Odmowa: niektóre kobiety stosują tę strategię, aby poradzić sobie z konkretnymi aspektami choroby, takimi jak groźba nawrotu, problemy z przewlekłością lub bezpłodność. Kobiety stosujące tę metodę częściej zwlekają z rozpoczęciem leczenia i mają tendencję do zaprzeczania chronicznej strategia ta koncentruje się na złych konsekwencjach i przewiduje najgorszy Kobiety, które wykorzystują tę strategię radzenia sobie ze stresem, próbują złagodzić ból lub niepokój wywołany przez endometriozę, rozpraszając się lub wypychając związany z nimi stres związany z endometriozą. Uczestniczą w akcjach ucieczki, takich jak czytanie, spanie i oglądanie typowe dla tej strategii jest chodzenie do łóżka lub pozostawanie w łóżku, unikanie przyjaciół, rodziny lub innych kobiet z chorobą. Pasywna rezygnacja: Kobiety stosujące tę strategię wykazują bezradność i bierność. Chcą, aby opiekowała się nimi rodzina, przyjaciele i ich lekarze. W skrajnych przypadkach polegają na innych, aby podejmować decyzje za nich. Źródło: Endometriosis Association Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.
Zgodnie z szacunkami, w Polsce na endometriozę choruje ok. 2 mln kobiet. „Pierwszym sygnałem, że powinnyśmy udać się do lekarza, są bardzo silne bóle menstruacyjne. Kobiety powinny wiedzieć, że miesiączka nie musi aż tak boleć i wyłączać z życia” – wskazuje dr Joanna Jacko, specjalistka ginekologii onkologicznej.
-Świetnie. Co tu się rozpisywać. (...) Życie z endometriozą jest w zasadzie takie samo jak przed nią. Z tym, że wiesz już dlaczego mdlejesz i wymiotujesz z bólu, zaczynasz zdawać sobie sprawę z tego, że ból w brzuchu to już niekoniecznie jest owulacja. Wiesz dlaczego co 2 lub 3 tygodnie w nocy budzisz się w kałuży krwi. Niekiedy nawet przez dwa tygodnie. Liczysz się z tym, że w każdej chwili jakiś mały krwotok może Cię zaskoczyć, więc zawsze jesteś na to przygotowana. Częściej badasz parametry krwi i bardziej dbasz o siebie. Gdy zaczynasz się złościć to z automatu próbujesz się wyluzować bo wiesz, że stres Ci szkodzi a masz nadzieję nieprędko dać się znowu pokroić. Czasem budzisz się i nie masz siły mimo przespanych 14h. A czasem najpierw nie możesz się obudzić, potem nie masz siły otworzyć oczu, aż wstajesz z łóżka po kilku godzinach bezsensownego leżakowania. Po to, żeby usiąść i przesiedzieć cały dzień. Bo zwyczajnie - nie masz siły. Innym razem nie możesz spać po nocach, wstajesz, niby funkcjonujesz a chodzisz jak neptyk. Czasem się wściekasz, że inni są zdrowi i nic ich nie boli, nie grozi im kolejna operacja, nie mają blizn na brzuszku. A nawet jeśli chorują to mają szanse na wyleczenie... albo przynajmniej... medycyna WIE co z nimi robić. Czasem się złościsz na lekarzy, którym latami opowiadałaś o dolegliwościach a oni leczyli Cię na coś zupełnie innego albo wmawiali, że się ze sobą pieścisz. Złościsz się na ludzi, którzy nie rozumieją istoty tego schorzenia i myślą, że endometrioza to jakaś zwykła, popularna torbiel - którą wystarczy wyciąć. I po sprawie. I jest Ci k*rwa przykro. A czasem wstajesz o 5 i zaczynasz intensywny dzień. Robisz zdrowe jedzonko, trenujesz, uczysz się, czytasz, pracujesz, biegasz, planujesz, podróżujesz, planujesz podróżowanie, podziwiasz, jesteś dumna, organizujesz, rozmawiasz z ludźmi, kochasz, śmiejesz się, jesteś szczęśliwa, spełniasz się, marzysz. Myślisz, że życie jest piękne i cieszysz się, że Tobie się przytrafiło. Jesteś superbohaterką i myślisz, że możesz wszystko. Jesteś piękna, mądra, inteligenta i pewna siebie. Czasem leżysz, płaczesz, boli Cię. Trzymasz termofor, nie masz siły wstać do łazienki, wymiotujesz, nie masz apetytu, nie robisz nic produktywnego, marzysz o tym, aby to już się skończyło. Patrzysz na blizny i zastanawiasz się, kiedy pojawią się nowe. Wyglądasz tragicznie. Nie masz ochoty nawet się uczesać. Nienawidzisz swojego życia, masz dość bólu. Jesteś żałosna. Życie z endometriozą to równia pochyła. Czasem jest piękne, a czasem przepełnione bólem. Tylko od Ciebie zależy, czy będziesz potrafiła wziąć się za rękę, zaopiekować się sobą i przeprowadzić przez życie z tą chorobą. Endo może być zarówno motywacją jak i przekleństwem. Nie jest Twoim problemem choroba sama w sobie, a to czy i jak będziecie razem iść przez życie. Ja mimo wszystko mam cholernie, dużo szczęścia w życiu. Ale nie dostałam tego od nikogo, ja to sobie stworzyłam. Jeśli miałabym udzielić jednej rady kobietom zmagającym się z endomtriozą to byłoby stanowczo ' Rozpychaj się w życiu jak Twoja macica! '
Stąd objawy mogą obejmować dolegliwości z przewodu pokarmowego: uczucie ciągłego wzdęcia, pełności w brzuchu. powiększenie obwodu brzucha. dyskomfort w okolicy brzucha lub miednicy. szybkie uczucie sytości podczas jedzenia. częstsze niż zwykle parcie na pęcherz. Zdarza się, że objawy są lekceważone, przypisywane problemom
Fot.: Kadr z programu 36,6, sezon 4., odcinek 11. Endometrioza to schorzenie, które może występować nawet u co 5. kobiety. Choroba polega na występowaniu endometrium (czyli błony macicy) poza układem rozrodczym kobiety. Mówiąc prosto - fragment macicy lokalizuje się w innym miejscu w organizmie i podlega comiesięcznym krwawieniom. Endometrioza może powodować dolegliwości bólowe, krwawienia z układu pokarmowego oraz przyczyniać się do rozwoju nowotworów. Niestety objawy endometriozy są bardzo indywidualne, wszystko zależy od tego, gdzie zlokalizowała się błona śluzowa macicy, czyli endometrium. Może ona umiejscowić się dosłownie wszędzie - medycyna zna przypadki, że dotarła ona aż do mózgu pacjentki. Najczęściej jednak są to rejony brzucha i do objawów zaliczamy: bóle w okresie menstruacji; bardzo obfite krwawienia; krwawienia z odbytu; ból brzucha i okolic; krwawienia z przewodu pokarmowego; osłabienie; bolesne stosunki; niepłodność; biegunki i zaparcia w trakcie miesiączki; bóle promieniujące. Polecamy: Sprawdź, czy możesz mieć endometriozę. Wypełnij ankietę i przekonaj się, czy jesteś w grupie ryzyka! Jednak jak już wspominaliśmy, bardzo wiele zależy od lokalizacji endometrium, co się dzieje, gdy zlokalizowana jest poza brzuchem? Bardzo częstym objawem endometriozy kopuły przepony i płuc są bóle barków w czasie menstruacji. Wskazana jest wtedy tomografia płuc z oceną radiologa znającego się na rozpoznaniu endometriozy - mówi dr Mikołaj Karmowski, specjalista w leczeniu endometriozy. Endometrioza jest chorobą typowo kobiecą, a ryzyko zachorowania na nią zwiększa się u pacjentek (nawet od 7 do 10 razy), których matki cierpiały na schorzenie. Co trzeba wiedzieć o chorobie? Zobaczcie na filmie: Zobacz film: Endometrioza -co trzeba o niej wiedzieć? Źródło: 36,6 Do zdiagnozowania endometriozy należy wykonać badanie ginekologiczne, USG brzucha lub rezonans magnetyczny (ale uwaga - badania musi ocenić ekspert potrafiący rozpoznać chorobę), należy również oznaczyć poziom markera CA-125. Bardzo często wykonywany jest zabieg laparoskopii -to inwazyjne badanie, które dokładnie obrazuje stan organów wewnętrznych oraz umożliwia pobranie wycinka do analiz laboratoryjnych. Dr Mikołaj Karmowski przekonuje, że jedynym skutecznym leczeniem endometriozy jest operacyjne jej usunięcie. Ważna jest także farmakoterapia oraz odpowiednia dieta przeciwzapalna. Do problemu należy podejść kompleksowo, zwłaszcza, że za rozwojem choroby stoją m. in. stres, zła dieta, brak aktywności fizycznej. Zobacz film: Jak wygląda zabieg usunięcia endometriozy? Źródło: 36,6 Kobiety, które urodziły dziecko, nie powinny bagatelizować żadnych objawów choroby - wbrew popularnej opinii one również narażone są na rozwój schorzenia. Co więcej cesarskie cięcie może przyspieszyć rozsianie endometriozy do powłok brzucha! Endometrioza jest bardzo często przyczyną niepłodności, jednak nie zawsze udaje się ją wyleczyć z zachowaniem płodności pacjentki - wszystko zależy od stopnia zaawansowania schorzenia i jego lokalizacji. Leczenie endometriozy dzieli się na leczenie choroby oraz leczenie endometriozy jako przyczyny niepłodności, zauważa dr Karmowski. Dziesiąty odcinek programu 36,6°C już za nami! Rozwiąż quiz i sprawdź, co z niego zapamiętałeś! Odpowiedz na 10 pytań Rozpocznij quiz

Endometrioza jest to choroba polegająca na patologicznym namnażaniu się komórek nabłonka śluzówki jamy macicy poza jej obrębem. Prawdopodobnie komórki te przemieszczają się do innych narządów wraz z tkaną płynną, czyli krwią i limfą krążącą w krwiobiegu. W ten sposób docierają także do jelit.

Endometrioza może zwiększać ryzyko udaru - okazuje się, na podstawie nowych badań Stwierdzili to amerykańscy naukowcy na podstawie danych z 28 lat obserwacji Kobiety z endometriozą powinny jednak obserwować swój stan zdrowia i konsultować z lekarzem czynniki ryzyka - podkreślają naukowcy 34 proc. większe ryzyko udaru u kobiet z endometriozą Naukowcy z Uniwersytetu Arizony w Tucson analizowali dane dotyczące ponad 112 tys. kobiet w wieku od 25 do 42 lat (informacje gromadzone były od 1989 roku w ramach Nurses' Health Study II). W ciągu 28 lat obserwacji doszło do 893 udarów. Endometrioza zdiagnozowana podczas laparoskopii występowała u 5244 kobiet. Po wzięciu pod uwagę szeregu czynników ryzyka, badacze ustalili, że endometrioza związana była ze wzrostem ryzyka udaru o 34 proc. w porównaniu z kobietami, u których nie zdiagnozowano tej choroby. Największy odsetek udarów u kobiet z endometriozą związany był z usunięciem macicy i/lub jajników (39 proc.), a także z hormonalną terapią zastępczą (16 proc.). Endometrioza, tj. nieprawidłowy rozrost błony śluzowej macicy poza jej obrębem, dotyka blisko 10 proc. kobiet w wieku reprodukcyjnym. Endometrioza nie musi jednak na pewno zwiastować udaru - Dotychczasowe badania wskazywały, że endometrioza związana jest z większym ryzykiem chorób układu sercowo-naczyniowego. Inne prace sugerowały podwyższone ryzyko udaru u kobiet po histerektomii, nawet jeśli nie występowała u nich endometrioza - zauważa autorka analizy dr Leslie V. Farland. - Te wyniki nie mówią o tym, że kobiety z endometriozą czeka udar. Wskazują jedynie na związek z umiarkowanym ryzykiem udaru. Kobiety z endometriozą powinny jednak obserwować swój stan zdrowia i konsultować z lekarzem czynniki ryzyka i metody prewencyjne - podkreślają badacze. Źródło: DOI: Dowiedz się więcej na temat:
Panie doktorze, w jakim stopniu endometrioza jest nowym problemem w ginekologii? Podobno znana jest od 200 lat, jednak wciąż kryje się za nią wiele niewiadomych. Endometrioza występowała od zawsze, ale problem nie dotyczył tak dużej populacji pacjentek jak teraz. Dziś stosujemy bardziej szczegółowe metody diagnostyczne.
Artykuł „Endometrioza” konsultowany oraz autoryzowany z dr. n med. Grzegorzem Południewskim, ginekologiem i położnikiem. Warto uzmysłowić kobietom, że dolegliwości związane z miesiączką, szczególnie silne, narastające z cyklu na cykl, bezwzględnie wymagają wyjaśnienia. Mogą one bowiem świadczyć o endometriozie, której nie można przeczekać, bezwzględnie trzeba ją leczyć, ponieważ nieleczona powoduje miejscowe odczyny zapalne, które prowadzą do różnych trudności związanych ze zdrowiem – mówi ginekolog dr Grzegorz Południewski. Endometrioza – co to takiego ? Endometrioza jest chorobą narządów rodnych kobiety charakteryzującą się obecnością komórek błony śluzowej trzonu macicy, tzw. endometrium, poza jamą macicy. Jak możemy się domyślać prowadzi to do pewnych komplikacji: w trakcie cyklu śluzówka ta się złuszcza i odbywa się to w obrębie tych tkanek, gdzie jest endometrioza, co powoduje, że tworzą się różnego rodzaju zmiany, guzy zawierające starą skrzepłą krew. Jakich innych niż macica miejsc może dotyczyć endometrioza? Praktycznie wszystkich: od jajników, przez otrzewną, jelito, tkanki otaczające macicę, po śluzówkę nosa. Jednak w związku z tym, że endometrioza kojarzy się przede wszystkim z narządami rodnymi kobiety, rzadko mówi się o tym, że może dotyczyć też innych narządów i rzadko jest rozpoznawana. Tymczasem tam gdzie się znajduje pojawiają się dolegliwości. Jakie? Najczęściej są to krwawienia występujące w trakcie miesiączki i ból wynikający z poszerzania się i krwawienia tej śluzówki do jam ciała czy różnych narządów. Kobiety skarżą się na bolesne miesiączkowanie, bolesne stosunki płciowe (tzw. dyspareunię), ból w czasie oddawania moczu i stolca, bóle brzucha i w krzyżu oraz przewlekły ból w miednicy niezależny od fazy cyklu miesiączkowego. W obrębie jajników powstają tzw. torbiele czekoladowe, których nazwa pochodzi od ciemnobrunatnego koloru treści, którą zawiera. Barwa jest skutkiem występowania w treści skrzepów krwi powstających, kiedy w czasie każdej kolejnej menstruacji krew gromadzi się w torbieli. Wraz z kolejnymi cyklami torbiel może powiększyć się nawet do rozmiaru grejpfruta. U kobiet z endometriozą mogą też występować objawy z dolnego odcinka przewodu pokarmowego, takie jak wzdęcia, biegunka, biegunka na przemian z zaparciami, oraz objawy z układu moczowego, jak parcia naglące lub częstomocz. Zanim zostanie postawiona diagnoza zazwyczaj upływa sporo czasu. Jakie są konsekwencje nieleczonej endometriozy? Gromadzenie przez wiele miesiączek krwi często skutkuje tym, że torbiele rosną do znacznych rozmiarów uszkadzając strukturę jajnika lub uszkadzając sąsiednie narządy. Wylewanie się takiej krwi, jeżeli znajduje się ona w jamie otrzewnowej, może powodować miejscowe odczyny zapalne. W jajowodach może powodować powstawanie zrostów, a w konsekwencji prowadzić do niedrożności i niepłodności. Skoro wiemy już jak objawia się endometrioza powiedzmy teraz jak się ją leczy. Najistotniejszym elementem poprzedzającym leczenie jest rozpoznanie, a z tym bywa różnie. Faktycznie absolutną pewność, że to endometrioza możemy uzyskać dopiero w trakcie laparoskopii, czyli gdy „zajrzymy” do brzucha i pobierzemy wycinek tkanki do badania. Uważa się, że blisko 40% kobiet może mieć jakieś drobne ognisko endometriozy, ale diagnozuje się ją znacznie rzadziej – u około 15 do 20% kobiet. Czy każda nadmiernie bolesna miesiączka powinna być sprawdzana pod kątem endometriozy? We wszystkich przypadkach kiedy mamy do czynienia z nasilającymi się dolegliwościami przed i w trakcie miesiączek, czy to bólowymi, czy to w postaci zmian w jamie brzusznej powinniśmy podejrzewać endometriozę i pod tym kątem przeprowadzać diagnozę. Możemy to zrobić także na podstawie objawów klinicznych. Te zmiany dają bowiem skutek w postaci widocznych w badaniu USG torbieli czy płynu w otrzewnej i ich stwierdzenie jest podstawą do laparoskopii. Czy endometriozę można leczyć farmakologicznie czy robi się to tylko zabiegowo? Możemy ją leczyć na kilka sposobów, choć rzeczywiście radykalne postępowanie chirurgiczne, czyli usuwanie ognisk endometriozy wydaje się być najefektywniejsze. Jeśli objawy nie są bardzo nasilone najczęściej udaje się uzyskać efekty leczeniem zachowawczym, czyli podając leki. Często kobietom cierpiącym na dolegliwości miesiączkowe i również endometriozę, pomaga podawanie zwykłej antykoncepcji. Ona normalizuje cykl i powoduje, że śluzówka endometrium nie przerasta aż tak znacznie. Dlatego kobiety korzystające z antykoncepcji w tabletkach rzadziej skarżą się na dolegliwości związane z endometriozą. Czy taka jest więc procedura: najpierw próbuje się leczyć farmakologicznie i dopiero kiedy to nie przynosi efektów kieruje się kobietę na zabieg chirurgiczny? Tak, chyba że zmiany są na tyle duże, że zmuszają do natychmiastowej interwencji chirurgicznej, obecnie najczęściej laparoskopowej. Czy można skutecznie wyleczyć tą chorobę? W przypadku chorób przewlekłych zawsze jest ryzyko nawrotu choroby, ale bezwzględnie trzeba ją leczyć, ponieważ nieleczone zmiany związane z endometrioza będą narastały. Mało tego endometrioza powoduje miejscowe odczyny zapalne, które prowadzą do różnych trudności związanych ze zdrowiem. Klasycznym przykładem jest niedrożność jajowodów. Przewlekły odczyn zapalny ogranicza płodność, dlatego endometrioza jest jednym ze wskazań do procedur rozrodu wspomaganego, a nawet do in vitro. Ale chorując na endometriozę można zajść w ciążę i urodzić dziecko? Można, choć bywa to istotną przeszkodą. Jednak co ciekawe osoby, którym się to uda mają pewien bonus, ponieważ w trakcie ciąży ogniska endometriozy trochę przygasają. Niestety tylko tymczasowo, choć dobre i to, że ciąża najczęściej poprawia stan pacjentek i ich samopoczucie na czas jej trwania. Trudno jednak powiedzieć, by ciąża leczyła endometriozę, bo choć redukuje objawy, to one w którymś momencie zazwyczaj powracają. Może jednak czasem udaje się przeczekać i uniknąć zabiegu? Warto uzmysłowić i wytłumaczyć kobietom, że dolegliwości związane z miesiączką zawsze wymagają wyjaśnienia. To nie jest tak, że jak babcię bolało, mamę bolało, to i mnie ma boleć. Każde tego typu dolegliwości, szczególnie silne, narastające z cyklu na cykl, bezwzględnie wymagają konsultacji z lekarzem. O wiele częściej i efektywniej wykrywalibyśmy endometriozę, gdyby kobiety zgłaszały się do lekarzy ze swoimi dolegliwościami. Wcześniej moglibyśmy wdrażać leczenie, a mamy kilka a nawet kilkanaście farmakologicznych sposobów leczenia takich objawów: hormony stosowane w odpowiednim schemacie, antyhormony, leki blokujące cykle itd. Ich zastosowanie w odpowiednim momencie dałoby szansę na to, by pacjentki nie cierpiały. W każdej z chorób jest jednak zalecany określony model diety. W endometriozie jest to dieta przeciwzapalna. Ja preferuję uzupełnienie diety niskimi indeksami glikemicznymi (IG), gdyż insulinooporność i PCOS często idą z nią w parze. Indeks jest brany pod uwagę w badaniach nad czynnikami zapalnymi w żywności. Endometrioza a stan

Problemy z zajściem w ciążę Nie są znane przyczyny jej powstawania dlatego jest trudna w leczeniu. Jeżeli jednak myślisz o zajściu w ciążę, endometrioza może okazać dużą przeszkodą. Dlatego trzeba działać. Nie ma jednej metody walki z tą chorobą. Najwięcej zależy od tego, czy utrudnia ona zapłodnienie. Jeżeli tak, to konieczne staje się wykonanie zabiegu chirurgicznego. Najważniejsze jest wczesne rozpoznanie choroby i niedopuszczenie, aby powstały duże jej ogniska i nieodwracalne zmiany. Zobacz, jakie są metody leczenia endometriozy w zależności od jej objawów i stanu rozwoju. Endometrioza - tajemnicza choroba To bardzo dokuczliwe schorzenie, bolesne i utrudniające codzienne funkcjonowanie kobiety Z drugiej strony medycyna nadal nie umie jednoznacznie powiedzieć, co jest przyczyną jego powstawania, tak więc choroba pozostaje dość tajemnicza. Endometrioza polega na rozroście błony śluzowej macicy (endometrium) poza jej obręb i obecności w miejscach, w których nie powinno jej być. Najczęściej są to jajniki, jajowody, drogi moczowe, jelita, pochwa. Objawia się głównie w postaci: bolesnych, obfitych miesiączek, bólu brzucha podczas stosunków seksualnych, bólu w miednicy, dolegliwości pokarmowych - niestrawność, wzdęcia, biegunki, zaparcia, problemów z zajściem w ciążę, Nieleczona endometrioza może stać się przyczyną bezpłodności. Leczenie choroby - łagodzenie bólu i zapobieganie jej rozwojowi W terapii chodzi przede wszystkim o złagodzenie objawów i skutków choroby. Polega to na: wyeliminowaniu dolegliwości bólowych, usunięciu ognisk choroby, a przynajmniej zmniejszeniu ich rozmiaru, przywróceniu płodności. W tym celu stosuje się dwa sposoby leczenia: farmakologiczny i operacyjny. Często stosowane są obie metody celem zwiększenia efektów leczenia. Leczenie endometriozy terapią hormonalną Celem leczenia farmakologicznego jest przede wszystkim złagodzenie objawów choroby, którymi są głównie bardzo mocne bóle brzucha i okolicy miednicy mniejszej oraz zastopowanie jej rozwoju. W tym celu stosuje się: leki przeciwbólowe, przeciwzapalne, leczenie hormonalne. Stosowanie leków hormonalnych polega za podawaniu przez co najmniej rok dwuskładnikowych tabletek antykoncepcyjnych, które mają zahamować czynności jajników i zastopować miesiączkę (w zależności od stanu choroby stosuje się zarówno tabletki wywołujące krwawienie co 28 dni, jak i takie, które je zatrzymują na czas leczenia). W ten sposób zmniejsza się stężenie estrogenów w organizmie, a co za tym idzie rozrastanie endometrium. Przyczynia się to do wygaszenia ognisk endometriozy. W związku z zahamowaniem jajeczkowania i miesiączki terapii hormonalnej nie stosuje się u kobiet mających problemy z zajściem w ciążę. W ich przypadku stosuje się leczenie operacyjne. Walka z endometriozą za pomocą chirurgii Leczenie operacyjne jest konieczne w sytuacji, jeżeli choroba utrudnia zajście w ciążę. Stosuje się wówczas operację laparoskopową (wprowadza się endoskop i inne specjalne narzędzia do jamy brzusznej poprzez niewielkie nacięcie powłok brzucha) polegającą na: wycięciu ognisk choroby, usunięciu torbieli, usunięciu zrostów w celu udrożnienia jajowodów. Rezygnuje się z operacji, gdy torbiele endometrialne są niewielkich rozmiarów (do 3 cm), ponieważ w takiej sytuacji zabieg często prowadzi do zmniejszenia rezerwy jajnikowej nie poprawiając szansy na samoistną ciążę. U kobiet z bardzo zaawansowaną endometriozą, ale nie planujących ciąży zabieg chirurgiczny może polegać na obustronnym usunięciu jajników, a czasami nawet macicy, czyli histerektomii. Tak głęboka interwencja operacyjna nie zawsze prowadząca do całkowitego wyleczenia - dolegliwości bólowe nadal występują u 15 procent operowanych kobiet. W przypadku pań planujących ciążę zabieg wymaga szczególnej ostrożności, tak aby w żaden sposób nie uszkodzić jajników i nie naruszyć ich pracy. Zdaniem niektórych ekspertów wycięcie ognisk endometriozy może być nawet trudniejsze niż w przypadkach chorób onkologicznych. Dotyczy to szczególnie głębokiej postaci endometriozy obejmującej jelito grube, moczowody, pęcherz moczowy i tętnice maciczne. W ciągu pół roku po zabiegu chirurgicznym płodność kobiety znacznie się poprawia, a co za tym idzie zwiększa się szansa na zapłodnienie. Sukces leczenia endometriozy O tym, czy leczenie zakończy się sukcesem, decyduje w głównym stopniu stan choroby. W przypadku zaawansowanych zmian oraz u kobiet powyżej 35 roku życia rozwiązaniem problemu z zajściem w ciążę może okazać się jedynie zapłodnienie pozaustrojowe - in vitro lub zabieg inseminacji. Mimo początkowej skuteczności terapii dolegliwości mogą nawracać. Operacja chirurgiczna zlikwiduje powstałe już zmiany, ale nie zapobiegnie powstawaniu nowych. Leczenie dietą choroby W leczeniu endometriozy sporą rolę do odegrania ma odpowiednia dieta oraz wysiłek fizyczny. Warto w odżywianiu postawić na: większą ilość owoców oraz warzyw - zwłaszcza żółte i czerwone zawierają przeciwutleniacze w postaci witaminy A, C, E oraz beta karotenu, produkty bogate w kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6 - przede wszystkim ryby morskie, unikanie spożycia tłuszczów trans - znajdują się w tłustym mięsie, margarynie, smażonych potrawach. Kobiety aktywne, regularnie uprawiające wysiłek fizyczny są w mniejszym stopniu narażone na ryzyko tworzenia się zrostów i znacznie rzadziej uskarżają się na dolegliwości bólowe w miednicy. Zobacz też: Niepłodność to problem obojga partnerów​ Niepłodność się leczy. Zobacz kiedy i w jaki sposób Najlepszy wiek na zajście w ciążę - radzi ginekolog

\n endometrioza jak z nią żyć
Endometrioza. Objawy endometriozy: bolesne i obfite miesiączki, ból pojawiający się kilka dni przed krwawieniem; trudności z zajściem w ciążę. Choroba występuje u 15 proc. kobiet. Polega na tym, że komórki podobne do komórek błony śluzowej macicy (endometrium) pojawiają są poza nią, najczęściej w jajnikach, jamie otrzewnowej

Magda ma 32 lata i od 8 walczy z endometriozą. Jednak dopiero rok temu rozpoczęło się jej leczenie. Wiele z Was kojarzy ją jako Endo Magdę – autorkę strony Walka z endometriozą, której celem jest szerzenie świadomości na temat endometriozy w naszym kraju. Magda jest tak mocno zaangażowana w działania społeczności kobiet żyjących z endometriozą, że poświęca temu każdą wolną chwilę. Endometrioza – lata do diagnozy Lata cierpienia, poszukiwanie diagnozy, wsparcie, fizjoterapia. Do tego zniszczone zdrowie psychiczne, potrzebna pomoc psychologa, poszukiwania dobrej kliniki leczenia endometriozy. W końcu odnaleziony specjalista, laparoskopia, operacja, badania, analiza wyników. Tak właśnie wygląda rzeczywistość tysięcy kobiet w naszym kraju, które zmagają się z endometriozą… Jeśli pozwolisz zaczniemy od kluczowego w tej chorobie pytania: dlaczego w Polsce czas do postawienia właściwej diagnozy jest tak długi? Myślę, że czas postawienia diagnozy w naszym kraju jest tak długi, ponieważ w środowisku lekarzy endometrioza jest za rzadko brana pod uwagę. Dziś musimy na nią czekać około 7-10 lat i przez ten czas przejść przez istny „maraton” wizyt u wielu lekarzy, od których słyszymy, że: Nic nie widzę i nie wiem co pani dolegaBoli, bo miesiączka musi zazwyczaj bolećWszystko to przejdzie po ciąży Problemem jest brak specjalistów wykwalifikowanych w dziedzinie leczenia endometriozy. Następną przeszkodą jest brak specjalistycznego sprzętu. Dlatego szkolenie lekarzy, zwiększanie świadomości na temat choroby to priorytet, by usprawnić diagnozowanie i leczenie. Liczy się życie każdej kobiety Jak to wpływa na życie kobiet? Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że przez cały ten czas, kiedy się z nią zmagałam, ona rządziła moim życiem. Nie pozwalała mi być sobą. Ból, cierpienie, znaczne pogorszenie kondycji psychicznej, niemoc, często brak zrozumienia sprawiały, że ciężko mi było poradzić sobie samej ze sobą. Dodatkowo utrudniało mi to funkcjonowanie w normalny sposób jak moi rówieśnicy, jak kobiety w moim wieku. Nie było mowy o realizacji marzeń, spełnienia w życiu zawodowym i prywatnym. Czułam, że stoję w miejscu a momentami się cofam. Brak możliwości zrobienia jakiegokolwiek kroku naprzód blokowała mi endometriozę. Wiesz, jak rozmawiam z dziewczynami, które od lat walczą z endometriozą, to podziwiam ich determinację. Poszukują na własną rękę specjalistów, czytają setki artykułów, ciągle się dokształcają. Taka postawa pomaga? Dobre pytanie, ale odpowiedź jest bardzo złożona. Przede wszystkim myślę, że zmusza nas do tego obecna sytuacja, brak pomocy i wsparcia dla endometriozy. Nie jest to na pewno łatwe. Z drugiej strony nie każda z nas ma taką siłę, dobrą kondycję psychiczną, aby działać na własną rękę, szukać, poszerzać swoją wiedzę na temat endometriozy, dokształcać się. Do tego wszystkiego trzeba bardzo dużo czasu, samozaparcia, wytrwałości i pomocy. Dla mnie każda nowa informacja, historia jest na wagę złota. Oczywiście pojawiają się chwile zwątpienia, ale wtedy przypominam sobie, że jest nas prawie 2 mln (aż tyle Polek choruje na endometriozę). Ten czas walki jest nie tylko moim głosem wołania o pomoc, ale również głosem tych, które nie mają już sił. Wierzę, że ta solidarność i wsparcie, dobro jakim siebie obdarowujemy wróci w postaci zmian, że inne kobiety będą miały lepiej w przyszłości. Objawy, ból, zrozumienie Pamiętasz pierwsze objawy choroby jakie się u ciebie pojawiły? Były to bolesne miesiączki. Pamiętam jak z powodu ich obfitości i ogromnego bólu nie byłam w stanie iść do szkoły, czy też na trening. Myślałam, że tak ma to właśnie wyglądać. Natomiast nauczyciele nie patrzyli na to ze zrozumieniem, jednocześnie nikogo to nie zaniepokoiło. Tymczasem sile bóle podbrzusza, potrafiły powodować u mnie wymioty. Dziś już wiem, że wtedy były to jedne z pierwszych objawów endometriozy. Dlatego teraz zawsze podkreślam, miesiączka nie powinna tak boleć i jeśli macie dziewczyny choćby jeden z niepokojących objawów, nie czekajcie. Udajcie się do specjalisty w dziedzinie leczenia endometriozy. To nasze życie, nasz czas, którego nam nikt nie zwróci. Właśnie ból, to słowo, które pierwsze przychodzi mi na myśl o endometriozie. Każda z nas odczuwa inny poziom bólu, każda z nas inaczej na niego reaguje. U mnie ból był czymś okropnym, czymś co często paraliżowało całe moje ciało. W najgorszych chwilach nie byłam w stanie wstać, zaparzyć sobie choćby herbaty, była to walka samej ze sobą. Kiedy to ja chciałam zrobić krok do przodu czułam, że endometrioza ciągnie mnie w tył, zatrzymuje, skleja i niszczy od środka. Wtedy zrozumienie jest ważne? Zrozumienie – myślę, że to jest dla nas endo kobiet bardzo duży problem. Na początku, kiedy sporadycznie mówisz, że coś cię boli to jeszcze ci wierzą, pomagają. Kiedy na 31 dni w miesiącu przez 22 powtarzasz, że cię boli, a każda wizyta u lekarza kończy się stwierdzeniem: „Nie wiem co panią może boleć, nic nie widać co mogłoby być powodem tego bólu” – to tutaj również kończy się po jakimś czasie to zrozumienie. Wsparcie bliskich, ale i też samej siebie, natrafia na wyzwania. Zaczynamy się zastanawiać, czy z nami, aby wszystko w porządku. Zamykamy się w sobie, przyzwyczajamy się do bólu, normalizujemy coś co dalej niszczy nas od środka. Cierpienie staję się codziennością. Dziś już wiem, że tak nie musi być, że mamy prawo szukać pomocy. Moja walka z endometriozą to walka o mnie samą, ale i o inne kobiety. Endometrioza wędruje po całym ciele Opowiedz proszę, jak wyglądała twoja droga do diagnozy? Trwała ona około 8 lat. Z każdym rokiem objawy nasilały się, a ja chodziłam od lekarza do lekarza licząc na to, że w końcu znajdzie się specjalista, który powie co jest powodem tego, że mój organizm walczy sam ze sobą. Były wizyty u lekarzy różnych specjalizacji. Kiedy mówiłam, że boli mnie od pachwiny do kolan, w okolicach lędźwiowo – krzyżowych wysyłali do ortopedy, neurologa. Prześwietlenia, badania, USG, kolejne leki, następne zalecenia, które nic zupełnie nie pomagały, a ja czułam się coraz gorzej, coraz słabiej. W pewnym momencie nie potrafiłam już kontrolować swojego ciała. Kiedyś nawet usłyszałam od lekarza, że okolica lędźwiowa i pachwina do nogi boli mnie dlatego, że za szybko urosłam. Absurd gonił absurd, ale niestety takie sytuacje miały i myślę, że nadal mają miejsce w naszym kraju. Endometrioza to choroba, która może wędrować po całym ciele, czyli? Rzeczywiście wędruje po całym ciele, skleja i niszczy nas od środka upośledzając narządy. Jeśli latami nikt nic nie widzi, to później przychodzi ten moment, że faktycznie nic nie widać, i to dosłownie. Wszystko w nas jest tak zespolone, robi się jeden wielki kokon, kołdun, którego aby usunąć trzeba radykalnych operacji, leczenia u najlepszych specjalistów, których nam brakuje! U mnie endometrioza była bardzo mocno rozsiana po całej otrzewnej. Można ją porównać do czystej ściany, na którą ktoś chlapnie wiadro farby, która powoli spływa i wszystko niszczy. Do tego brak drożności jajowodów – co pozbawiało mnie możliwości zajścia w ciążę. Guzy, zajęte więzadła krzyżowo-maciczne, moczowody i inne zmiany, które zostały już usunięte. Leczenie endometriozy Jak wyglądało postępowanie medyczne w twoim przypadku? Moja pierwsza wizyta w klinice leczenia endometriozy miała miejsce rok temu w styczniu. Od razu usłyszałam diagnozę, a ja wiedziałam, że jest to miejsce, w którym dostanę pomoc. Czułam że to lekarz, któremu muszę, ale przede wszystkim mogę zaufać. Empatia, zrozumienie, wiedza specjalisty, do którego trafiłam to było coś na co czekałam te wszystkie lata. Później było już tylko skierowanie na operację, termin, badania i oczekiwanie na ten dzień, na szansę na moje lepsze jutro. Jakie elementy były brane pod uwagę w tej kwalifikacji i jak ona zmieniła twoje życie? Operacja była czymś co wzbudzało we mnie strach, lęk, przerażenie. Chyba do końca nie potrafiłam sobie wyobrazić, że będę musiała przez nią przejść. Nie wierzyłam, że po tak długim czasie ktoś mnie zdiagnozował, że po tylu latach mam szansę na nowy etap w moim życiu, być może bez bólu. Cieszyłam się z tej nadziei a jednocześnie się bałam. Zmieniło się praktycznie wszystko – dieta, nastawienie psychiczne, podejście do życia, priorytety, życie zawodowe, cele jakie sobie stawiam, plany na przyszłość. Wszystko całkowicie przewartościowałam, dostrzegłam wartość osób, które udowadniały mi przez ten czas, że mogę na nich liczyć. Nadal pracuję nad swoim zdrowiem psychicznym – to wymagający proces, ale czuję, że warto. Nie da się wyleczyć ciała nie uwzględniając naszej kondycji psychicznej. Wsparcie bliskich osób Co według ciebie jest najważniejsze w walce z endometriozą? Jest tu wiele ważnych rzeczy, istotne jest na przykład wsparcie bliskich osób. Kolejną rzeczą jest otwarte mówienie o chorobie, nie musimy się jej wstydzić, bo to nie nasza wina, że chorujemy. Istotna jest też akceptacja siebie i samozaparcie. Wiem, że wiele dziewczyn pomyśli teraz, że łatwo się mówi, a trudniej to wykonać. Ja doskonale rozumiem, jak trudno przez to wszystko przejść, tym bardziej kiedy wydaje się, że walczy się w samotności. Jednak pamiętajcie dziewczyny – żadna z nas nie jest sama, między innymi po to powołałam do życia Walkę z endometriozą, byśmy miały wsparcie. Jaki wpływ choroba wywarła na twoje życie? Teraz z perspektywy czasu może zabrzmi to dziwnie, ale myślę, że wywarło to na mnie także dobry wpływ. Uczę się być silną osobą, dążyć do zamierzonego celu. Jeszcze rok temu nie byłabym na tyle odważna by pisać, mówić o czymś głośno. Bałam się, że ktoś mnie skrytykuje za to co robię, co mówię. Pracuję też nad swoją samooceną, która przez endometriozę została mocno zaburzona, zaniżona. Wcześniej nie potrafiłam mieć swojego zdania, a wiele rzeczy robiłam pod dyktando innych, czasami bojąc się, że nie potrafię się postawić. Dziś wiem, że to było dosłownie chore, że tak się nie da, że każdy z nas ma prawo do własnego zdania, to nasze życie, które musimy przeżyć po swojemu, to nasza szansa. Jak dziś jesteś leczona, jak o siebie dbasz? Na dzień dzisiejszy jestem nadal w trakcie leczenia hormonalnego, jest to trudny etap, ale powinniśmy go przejść po to, aby wyjść na prostą do życia bez bólu i wykorzystać szansę jaką dali mi lekarze. Przede mną odstawienie leków, przygotowania do starania się do zajścia w ciążę (uśmiech) i zobaczymy jaki to wszystko będzie toczyło się dalej. Walka z endometriozą trwa i ale wierzę, że się uda. Fizjoterapia i endometrioza Zaczęłaś ćwiczyć, fizjoterapia pomaga? Fizjoterapia to bardzo ważny element w całym procesie leczenia endometriozy. Mówi się o tym nadal za rzadko, dlatego postanowiłam poruszać go na fanpage. Dziewczyny dowiedzą się z postów jak ważna jest wizyta do fizjoterapeuty, który ukierunkuje nas i dobierze odpowiednie ćwiczenia. To idealnie wpisuje się w pracę nad sobą, pracę nad oddechem, luzowaniem mięśni dna miednicy mniejszej. W ten sposób pomagamy samej sobie. Endometrioza to bardzo duża część życia setek kobiet. Jak ważne jest to wsparcie? Wsparcie w każdej chorobie jest bardzo ważne. Podziwiam wybór samotnej walki, bo nawet najmniejsze wsparcie czyni dużo dobra. Po to są właśnie grupy na FB, poznawanie swoich historii, rozmowy online. Zawsze będę namawiać, byśmy kiedy nie jesteśmy rozumiane w najbliższym otoczeniu kontaktowały się między sobą, bo kto zrozumie nas lepiej niż osoba, która również choruje. I choć czasami jest ciężko, to idźmy przez tą walkę razem, razem możemy też więcej. Moim największym osobistym wsparciem jest mój mąż. Myślę, że to był dla nas bardzo ważny egzamin życia, który zdaliśmy na 5. (uśmiech) Wspierała mnie też najbliższa rodzina, dzięki której moje leczenie stało się możliwe. Jestem im za to wszystko bardzo wdzięczna, nigdy tego nie zapomnę. Integracja i solidarność kobiet Powtarzasz, że siła endo pacjentek tkwi w integracji, solidarności, że walczycie nie tylko z chorobą, ale i z brakiem wsparcia ze strony systemu opieki, możesz przybliżyć tę kwestię? Walczymy z chorobą, na którą w chwili obecnej w Polsce choruje około 2 mln Polek. Nie jest to rzadka choroba, a niestety w naszym kraju brakuje jakiejkolwiek pomocy w kwestii leczenia. W chwili obecnej NFZ przeznacza około 2100 zł na leczenie operacyjne endometriozy, a jak wiemy operacje te muszą być specjalistyczne i ich koszty zaczynają się od 25 000 zł wzwyż. To takie oczywiste, że skoro cierpi tyle kobiet, to powinny powstać specjalistyczne ośrodki leczenia endometriozy w Polsce, tak aby każda z nas miała szansę na leczenie. Warto dodać, że leczenie operacyjne jest tak drogie nie dlatego, że jest to jakiś wymysł, ale dotyczy ono często radykalnych działań, wymagane jest doświadczenie lekarzy, nowoczesny sprzęt. Pamiętajmy, że endometrioza jest z nami na całe życie, dlatego też leczenie musi być profesjonalne, dopasowane indywidualnie do każdej z nas. Tyle i aż tyle. Nie poddajemy się, walczymy dalej. Magdo, czy masz już odwagę myśleć o marzeniach? (uśmiech) Marzyć trzeba zawsze. Teraz z całych sił pragnę, by w niedalekiej przyszłości zostać mamą. Zależy mi też na rozwijaniu swoją pasję do stylu vintage oraz social mediów. Wiem jak ważne jest by udało się też wywalczyć lepsze jutro dla wszystkich endo kobiet w naszym kraju. Chciałabym, by każda z nas miała szansę na godne leczenie – takie na światowym poziomie, które w chwili obecnej możemy otrzymać tylko i wyłącznie w prywatnych klinikach.

endometriozę. Endometrioza może powodować niepłodność i/lub ból, który u znacznej części pacjentek może być bardzo silny. Jakie są objawy endometriozy? Endometrioza przebiega najczęściej z objawami bólowymi, których charakter może być niezwykle zróżnicowany i często niespecyficzny. Do dolegliwości związanych z endometriozą

Endometrioza to choroba, która potrafi zmienić życie kobiety w piekło: bólu, złego samopoczucia i braku zrozumienia. Nadal uważana przez niektórych lekarzy za fanaberię – choć zlekceważona, miewa poważne konsekwencje. Czy i jak można z nią sobie poradzić? Konsultacja: dr n. med. Marzena Mazurek, ginekolog-położnik, specjalizuje się w leczeniu endometriozy, były wieloletni pracownik Kliniki Położnictwa i Ginekologii Szpitala Bielańskiego w Warszawie. Wykłada w Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego w Warszawie. Konsultacja: dr n. med. Marzena Mazurek, ginekolog-położnik, specjalizuje się w leczeniu endometriozy, były wieloletni pracownik Kliniki Położnictwa i Ginekologii Szpitala Bielańskiego w Warszawie. Wykłada w Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego w Warszawie. Obfite, niezwykle bolesne miesiączki, którym towarzyszy wiele uciążliwych objawów. Są to nudności, wymioty, omdlenia, ból przy stosunku czy podczas wypróżniania. Endometrioza narasta z każdą kolejną miesiączką. Kończy ją menopauza, ale wtedy zwykle, o ile wcześniej nie poddamy się leczeniu, powikłania są tak nasilone, że uniemożliwiają normalne funkcjonowanie. Co wiemy o endometriozie, jak można ją leczyć, z czego wynika? Oto najważniejsze informacje. Marta Mieloszyk-Pawelec o diecie przy endometriozieEndometrioza – skąd się bierze?Co to jest endometrioza?Endometrioza – objawyStopnie endometriozyEndometrioza – zaawansowana postać chorobyEndometrioza – jak ją wykryć?Endometrioza – leczenieTerapie endometriozy Marta Mieloszyk-Pawelec o diecie przy endometriozie Specjalistka w zakresie mikroodżywiania Marta Mieloszyk-Pawelec opowiada Annie Augustyn-Protas o tym, czym jest endometrioza i jaką dietę stosować, aby złagodzić objawy choroby. Obejrzyj cały wywiad na naszym kanale YouTube. Endometrioza – skąd się bierze? Endometrioza dotyka około 20 procent kobiet w każdej populacji. Bywa rodzinna, to znaczy, że mogą na nią chorować kolejne pokolenia kobiet w jednej rodzinie, ale nie zawsze. Nie odkryto konkretnego genu choroby. Od niedawna coraz więcej lekarzy i naukowców uważa, że endometrioza zalicza się do chorób autoimmunologicznych, czyli polegających na atakowaniu organizmu przez własne komórki. Charakterystyczne dla chorób z autoagresji jest to, że zwykle cierpi się na kilka jednocześnie. Z endometriozą w parze idzie np. niedoczynność tarczycy, ale też bielactwo czy łuszczyca. Co to jest endometrioza? Endometrioza to występowanie endometrium, czyli tkanki błony śluzowej macicy – poza macicą. Jak się tam dostaje? W wyniku wstecznego miesiączkowania – krew z błoną śluzową wypływa przez jajowody (w przeciwną stronę, z powodu narastającego ciśnienia w macicy). Dostaje się do jamy brzusznej, gdzie znajdują się jelita. Zjawisko wstecznego miesiączkowania występuje często, ale zwykle zdrowy organizm kobiety sam umie sobie z nim poradzić. Otóż po miesiączce układ sprzątający, czyli makrofagi i komórki NT (natural killers) – czyszczą pozostałości po miesiączce. Jednak u pacjentek z endometriozą układ sprzątający jest ułomny. Endowojowniczka – Karolina Szymczak opowiada o swoich zmaganiach z endometriozą Endometrioza – objawy W konsekwencji komórki błony śluzowej macicy wszczepiają się w różne miejsca: np. w otrzewną (błonę otaczającą jelito). Tam tworzą zrosty, guzy i torbiele endometrialne (torbiel czekoladowa – ze względu na swój kolor), które niejako zaczynają żyć swoim życiem. Reagują bowiem na hormony wydzielane podczas każdej kolejnej miesiączki – krwawiąc. Z upływem czasu problem narasta, bo zrosty i guzy są coraz obszerniejsze. Problem endometriozy wiąże się zwykle ze skłonnością do obfitych miesiączek. Jest to szczególnie kłopotliwe u kobiet, które nie rodziły – ich kanał szyjki macicy jest bardzo wąski. To utrudnia odpływ krwi z macicy w czasie miesiączki. Dlatego krew wypływa w przeciwną stronę – jajowodami, podrażniając przy tym jamę brzuszną i obecne tam nerwy. To może powodować: nudności wymioty omdlenia ogromne bóle podbrzusza Wówczas miesiączka staje się tak nieprzyjemnym przeżyciem, że wymaga regularnych zwolnień z pracy czy szkoły. Przy czym stosowane leki przeciwbólowe i rozkurczowe nie przynoszą wyraźnej ulgi. Działają jedynie doraźnie. Endometrioza może umiejscowić się w bliźnie po cesarskim cięciu – jako nieduży guz. Staje się on bolesny w czasie miesiączek. Leczenie polega na chirurgicznym usunięciu guza. Stopnie endometriozy Czterostopniowa skala endometriozy uwzględnia liczbę, rodzaj i wielkość ognisk choroby, naciek okolicznych tkanek oraz obecność dodatkowych zmian, np. zrostów. I stopień endometriozy – niewielkie zmiany (poniżej 5 mm), a w jajowodach i jajnikach – nieunaczynione zrosty II stopień endometriozy – zmiany w jajnikach mają średnicę powyżej 5 mm, zrosty pojawiają się między więzadłami a jajnikami oraz w jajowodach i jajnikach; pojawiają się torbiele endometrialne (torbiele czekoladowe) III stopień endometriozy – więzadła krzyżowo-maciczne są w zrostach z jajnikami lub jajowodami, zrosty występują też w jajowodach, a w zrostach jajników występują ogniska endometriozy IV stopień endometriozy – nieruchomość macicy, przyrośniętej np. do jelit. Jelita są w zrostach z otrzewną więzadłami odbytniczo-macicznymi lub z trzonem macicy; ogniska endometriozy pojawiają się w pęcherzu moczowym, wyrostku robaczkowym, pochwie, szyjce macicy TSH w ciąży i u kobiet planujących ciążę – jakie są normy? Endometrioza – zaawansowana postać choroby W IV stopniu endometriozy zrosty są tak zaawansowane, że pacjentki mają np. problem z oddawaniem stolca – z powodu silnego bólu, jako że jelito, macica i jama brzuszna stanowią jeden nieruchomy twór. To prowadzi do zaparć, bo instynktownie chce się odraczać takie doświadczenia. Zrosty są też przyczyną bolesnego seksu. Pacjentki latami unikają zbliżeń, tracąc relacje. Zmiany mogą też objąć pęcherz moczowy – wówczas pojawia się np. krwiomocz. Wiadomo też, że komórki endometrium mogą wszczepić się w odległe od jamy brzusznej organy. Nie do końca poznany jest tego mechanizm, ale najprawdopodobniej wędrują z krwią – poprzez układ naczyniowy. Notowane są przypadki endometriozy: płuc (krwioplucie) przepony (problemy z oddychaniem) oka (gorsze widzenie) zatok przynosowych (krwisty katar) nerwu kulszowego (ból pośladka) Charakterystyczne jest to, że na początku endometriozy objawy występują w czasie trwania miesiączki. Endometrioza – jak ją wykryć? Postawienie diagnozy jest bardzo trudne. Dlatego według najwyższych standardów medycznych w terapii endometriozy za najważniejsze uważa się przede wszystkim to, co mówi pacjentka. Większości zmian chorobowych nie widać gołym okiem ani nie wykazuje ich diagnostyka. Brak jednego wiarygodnego badania na endometriozę. Dlatego kluczową rolę odgrywa wywiad. Są jednak badania, które pomagają postawić diagnozę. Do diagnostyki endometriozy zaliczamy badania: rezonans magnetyczny miednicy mniejszej – najlepsza metoda diagnostyczna, uwidacznia nacieki endometriozy USG – ale przeprowadzone tylko przez doświadczonego diagnostę. Najprościej jest dostrzec torbiel endometrialną, zmiany i guzy, ale zwykle nie widać np. zrostów jelitowych Endometrioza a ciąża Endometrioza 3. i 4. stopnia jest wskazaniem do zabiegu in vitro. Z tego względu, że zrosty są na tyle mocne, iż unieruchamiają jajowody. A podstawą zapłodnienia jest fakt wychwycenia komórki jajowej przez jajowód. Ciąża pozamaciczna – przyczyny, objawy, leczenie Endometrioza – leczenie Skuteczne leczenie endometriozy polega przede wszystkim na hormonalnym zablokowaniu miesiączek. Polega to na wprowadzeniu pacjentki w kontrolowany, sztuczny cykl miesiączkowy – przy pomocy odpowiedniej terapii hormonalnej, np. w postaci antykoncepcji. Rodzaj terapii zależy od wieku pacjentki i tego, czy planuje ciążę. Jeśli tak, może mieć swój naturalny cykl. Jeśli nie – musi być on kontrolowany. Nadal wielu lekarzy neguje istnienie endometriozy. Dlatego pacjentki zwykle muszą odwiedzić średnio 3 specjalistów, zanim zostaną właściwie zdiagnozowane. Idą z problemem bardzo bolesnych miesiączek i słyszą: „Pani jest kobietą, kobiety mają miesiączki, a miesiączki są bolesne. Nie pani pierwsza, nie ostatnia. Proszę stosować leki przeciwbólowe”. To błąd. Krwawienie musi być zahamowane lekami. Bo kolejne miesiączki będą powodować kolejne zrosty i narastanie torbieli i guzów endometrialnych. Bywają pacjentki, które muszą poddawać się operacji usunięcia zrostów lub torbieli endometrialnych nawet co dwa lata – gdyż nie wdrożono u nich leczenia hormonalnego. Ważne! Zastosowanie leczenia hormonalnego oraz zabiegowe usunięcie zrostów pozwalają całkowicie wyeliminować chorobę – umożliwiają pacjentce normalne życie. Terapie endometriozy W leczeniu endometriozy podaje się leki hormonalne: gestageny antagonistów agonistów GnRH Hamują one wzrost przerośniętego endometrium (wówczas terapię wspiera się małą dawką estrogenów, by pacjentka nie odczuwała spadku działania swoich hormonów). Można też podać leki antykoncepcyjne. Działanie obu typów terapii polega na wyciszeniu miesiączki, także wszędzie tam, gdzie zawędrowały komórki endometrium. Oprócz leczenia hormonalnego jest też operacyjne (zwykle laparoskopowe) usuwanie zrostów oraz torbieli. Endometrioza – dieta W endometriozie istotna jest dieta przeciwzapalna, niepowodująca wzdęć. Istnieje teoria zalecająca niejedzenie mięsa jako remedium na endometriozę. Brak jednak udowodnionego wpływu spożywania mięsa na chorobę i tego, że wegetarianizm pozwoli ją wyleczyć. Istotniejsze jest nieobciążanie jelit nasiloną perystaltyką, która zaognia i tak podrażnione chorobą struktury jamy brzusznej. Fizjoterapia uroginekologiczna – czym jest i w czym może pomóc?
Przełom w diagnozowaniu endometriozy. 1 na 10 kobiet w wieku rozrodczym cierpi na endometriozę. Szacuje się, że w Polsce choruje na nią 3 mln Polek.Czas, w jakim pacjentka ostatecznie dowiaduje się o swojej chorobie, to średnio 7, a niekiedy nawet 10 lat. Bo endometrioza to podstępna choroba, która jest trudna do diagnozowania.
Rzuciła korporację, zamieszkała na wsi, gdzie odkryła na nowo siebie i swoją kreatywną stronę. Dziś, mimo wielu trudnych doświadczeń i długiego oczekiwania na diagnozę, udowadnia, że z endometriozą da się szczęśliwie żyć. Poznajcie historię p. Ani, pacjentki kliniki Miracolo. Ania* walkę z endometriozą zaczęła równo 10 lat temu – nie wiedząc jeszcze, z jakim wrogiem przyszło jej się mierzyć. A droga do diagnozy była kręta. – Pierwsze symptomy pojawiły się ok. 2008 r., kiedy przestałam brać tabletki antykoncepcyjne. Jak mi później wytłumaczył lekarz, gdy odstawia się tabletki, endometrioza rośnie w naszym organizmie jak grzyby po deszczu. Myślę, że gdybym nie brała antykoncepcji hormonalnej, to choroba pojawiłaby się wcześniej – przyznaje p. Ania. Endometrioza nie jest w głowie Z każdym kolejnym rokiem przebieg choroby zaostrzał się i powodował pogłębienie symptomów. – Było ich coraz więcej, a ja byłam w coraz większym bólu. I to nie były bóle tylko podczas miesiączki, ale też bóle migrenowe, bóle stawów, problemy z układem trawiennym, z żołądkiem. Nawet ze skórą – podkreśla p. Ania. Lekarze za każdym razem przepisywali leki, które miały na celu zatrzymanie poszczególnych symptomów. A to – w rzeczywistości – jeszcze pogarszało sprawę. – W pewnym momencie zaczęli patrzeć na mnie wręcz z politowaniem, dając mi do zrozumienia, że chyba muszę wybrać się do psychologa, bo to jest wszystko w mojej głowie. Nie pomagała też praca, która wymagała działania pod presją czasu, z nastawieniem na wyniki. – Pracowałam bardzo długo w korporacji – w banku w Anglii. Stres powodował zaostrzenie objawów i różnego rodzaju bóle. Kiedy przychodziłam do pracy obolała lub nafaszerowana lekami przeciwbólowymi, to wpływało oczywiście na to, w jaki sposób pracowałam. Wtedy podjęłam decyzję, że praca w korporacji czy biurze, które jest nastawione na szybką i stresującą pracę, nie jest dla mnie. Postanowiłam, że więcej sobie tego nie zrobię. Apogeum bólu Zgodnie z dostępnymi statystykami, pacjentki z Anglii na diagnozę endometriozy czekają średnio 8 lat. Dokładnie tyle czasu musiało upłynąć, nim p. Ania zyskała potwierdzenie swoich przypuszczeń. Stało się to w 2016 r. – już po powrocie do Polski. Ale i tam początkowo musiała zmierzyć się z brakiem zrozumienia lekarzy. – Byłam już w takim apogeum bólu, że nie byłam w stanie wstać z podłogi. Turlałam się, żeby gdziekolwiek dojść – do toalety, do kuchni. W momencie, gdy poczułam się trochę lepiej, poszłam do lekarza w Poznaniu. Pani doktor – emerytowana pani ginekolog – nawet nie zbadała mnie porządnie i zrzuciła wszystko na moją psychikę. Po raz kolejny kazano mi pójść do psychologa. Ja kilka dni wcześniej byłam w takim bólu, że dobrze wiedziałam, że to jest kompletna bzdura – opowiada p. Ania. Z nadzieją na bardziej empatyczną konsultację p. Ania wybrała się do ginekologa w Szczecinie, u którego ostatecznie otrzymała rozpoznanie choroby. – Lekarz zrobił mi porządne USG i od razu potwierdził, że to jest endometrioza. Skierowano mnie wtedy na operację. Ale nie zdecydowałam się na nią wówczas. Intuicyjnie czułam, że nie powinnam robić laparoskopii w zwykłym szpitalu. Siła diety i intuicji Odnalezienie gotowości do operacji, ale i godnego zaufania miejsca, z empatycznym i kompetentnym personelem, trwało 1,5 roku. W międzyczasie p. Anna – za radą innych pacjentek, z którymi była w kontakcie na forach internetowych – postanowiła wdrożyć specjalną dietę. Okazało się to przełomem w dotychczasowym leczeniu endometriozy. – Na anglojęzycznych forach czytałam, że dziewczynom, które zmagały się z tym samym problemem, bardzo pomagała dieta. Zainteresowałam się tym, ale też postanowiłam wsłuchać się w siebie. Kiedy człowiek jest chory, powinien posłuchać swojego ciała – mówi p. Ania. Intuicja nie zawiodła jej i tym razem. – Zaczęłam odstawiać rzeczy, które czułam, że mi szkodzą, a zostawiać i dodawać te produkty, które mogły mi pomóc. Zaczęłam stopniowo – gdy mamy swoje przyzwyczajenia żywieniowe, to ciężko zerwać z nimi z dnia na dzień. Ale ponieważ miałam bardzo poważne problemy z jelitami, w pierwszej kolejności odstawiłam gluten, nabiał i kawę. Już po tygodniu poczułam się lepiej – przyznaje p. Anna. Z czasem codzienne menu wzbogaciło się o kolejne prozdrowotne składniki, które pozwoliły na uzyskanie jeszcze lepszych rezultatów i nowych sił do walki o siebie. – Oprócz odstawienia wspomnianych produktów zaczęłam używać wielu zdrowych produktów, nasion konopnych, które są bogatym źródłem minerałów i witamin. Są łatwo dostępne w każdym sklepie ze zdrową żywnością i gorąco polecam je każdemu. Mnie dodały bardzo dużo energii. Operacja endometriozy w klinice Miracolo. „Trzy tygodnie później jeździłam na nartach” Już po trzech miesiącach od przejścia na dietę p. Ania przestała odczuwać ból. Wcześniej jednak choroba zdążyła się znacznie rozwinąć. Torbiel, która miała 3 cm, do czasu operacji w klinice Miracolo urosła do ogromnych rozmiarów: miała aż 10 cm. – Były, oczywiście, zrosty, cysta była duża, co przeszkadzało w funkcjonowaniu. Ale gdy trafiłam do kliniki Miracolo w Dortmundzie, dr Jan Olek spytał mnie, jaki ból odczuwam podczas mojej miesiączki – w skali od 1 do 10. Odpowiedziałam, że 0,5, a czasami nawet 0. Wszystko dzięki diecie. Innowacyjna operacja laparoskopowa wykonana w klinice Miracolo dopełniła efektu terapeutycznego i wniosła do życia p. Ani nową jakość. – Przede wszystkim sprawiła, że ta wielka cysta, która sięgała aż do pępka, zniknęła z mojego brzucha. Jak mówił dr Olek, 70% mojej miednicy mniejszej było zajęte przez endometriozę. Dzięki operacji poczułam się dużo lepiej – zniknęły ogniska choroby, ale też bóle podbrzusza spowodowane zrostami. Trzy tygodnie po operacji jeździłam już na nartach – przyznaje. Poprawa samopoczucia przed operacją utwierdziła p. Annę, że zmiany w sposobie odżywiania się warto wprowadzić na stałe. W kolejnych miesiącach przeszła na dietę wegańską i zdecydowała się na wzmocnienie jej efektu poprzez ziołoterapię. W efekcie tych działań druga torbiel endometrialna zmalała z 6 cm do zaledwie 2,5 cm. – Po laparoskopii wynik histopatologiczny pokazał, ze ogniska endometriozy były nieaktywne – zaznacza p. Ania. Odnaleziona harmonia Nie bez znaczenia dla rezultatu terapii była zmiana trybu życia. Obecnie p. Anna mieszka w malowniczej norweskiej wiosce – w otoczeniu lasów i pól. – Gdy żyje się w mieście, jest bardzo dużo zanieczyszczeń. Postanowiłam, że muszę to wszystko zmienić. W tym momencie do najbliższego sąsiada mam 10 minut. Ale też przekwalifikowałam się. Zaczęłam zajmować się renowacją pomieszczeń, mebli i ram do obrazów. Mój mąż robił to wcześniej i nauczył mnie wszystkiego od podstaw. Zaczęłam też malować obrazy. Nowe zajęcie i rytm życia, w zgodzie z naturą i samą sobą, pozwoliły p. Ani odzyskać spokój wewnętrzny. Dziś pokazuje też innym chorym na endometriozę, że dojście do tego punktu jest możliwe. – Bardzo polecam chorym na endometriozę, ale też jakąkolwiek inną chorobę, by zaglądać w siebie. Żeby wyciszać się, medytować, praktykować jogę. To jest właśnie wszystko to, co ja robiłam. Zaczęłam bardzo dużo medytować – również ze swoim wewnętrznym dzieckiem. Uważam, że wiele chorób, na które zapadamy, jest związanych z dzieciństwem. Tkwią w nas trudne, nieprzerobione emocje, które później wychodzą pod postacią choroby. Ponieważ medytacje bardzo jej pomagały, zaczęła tworzyć własne – z myślą o sobie, ale też innych kobietach. – Mam swój kanał na YouTube: jest tam dużo medytacji uspokajających, mówiących o zdrowiu, afirmacji dla kobiet z endometriozą. Na którejś z grup związanych z endometriozą dziewczyny poprosiły mnie, bym utworzyła medytację dla kobiet, które poddały się zapłodnieniu in vitro. Stworzyłam więc i taką medytację. Różne akty kreacji Sama na skutek endometriozy postanowiła zrezygnować z macierzyństwa. – Gdy 8-9 lat temu postanowiłam zajść w ciążę, skończyło się to tak, jak u większości kobiet z endometriozą – poronieniem. W kolejnych latach nie zachodziłam w ciążę, ale nie stawiałam też sobie takiego celu. Zamieniłam swój instynkt macierzyński na pomoc innym kobietom – przyznaje. Podkreśla jednak, że rezygnacja z macierzyństwa lub bezdzietność wynikająca z niepłodności nie musi – i nie powinna – oznaczać rezygnacji z aktu tworzenia na innych płaszczyznach. – Endometrioza, jak wiadomo, znajduje się tam, gdzie jest macica. Za to miejsce odpowiedzialna jest druga czakra – sakralna, która wiąże się z kreatywnością. Ja bardzo połączyłam się z tą czakrą i różne rzeczy zaczęły – w cudzysłowie – kreować się wokół mojego życia. Ale kreacja to też poczęcie dziecka. Dla kobiet, które nie mogą zajść w ciąże, mam taką radę, żeby zaczęły kreować gdzieś indziej. Ważne, by zająć się czymś innym, przestać trochę myśleć, że nie mogą zajść w ciążę, odciążyć głowę. Wtedy może los zmieni bieg i ta dzidzia się pojawi? – podpowiada Anna. Zobacz też: Efekt kuli śnieżnej Dziś p. Ania podkreśla, że kluczem do szczęścia jest szukanie pozytywów i nieustawanie w walce o samą siebie. Dodaje jednak, że walka nie jest już słowem, którym określiłaby swoje życie z chorobą. – Nie lubię określenia „walka z endometriozą”. Ja przestałam z nią walczyć. Pogodziłam się z tym, że ona jest, i w pewnym sensie zaprzyjaźniłam się z nią. To ułatwiło mi sprawę. Gdybym ciągle z nią walczyła i negatywnie się nastawiała, to myślę, że ciągle byłabym chora – uważa. Bo choć endometrioza, przychodząc, wywróciła jej życie do góry nogami, przyniosła ze sobą też dobre zmiany. – Jestem teraz szczęśliwa. Stałam się zupełnie innym człowiekiem – znalazłam drugą stronę samej siebie. Zmieniłam dietę, nauczyłam się bardzo dużo o zdrowym odżywianiu, udzielam wielu rad na różnych grupach. Znalazłam swoją stronę kreatywną: maluję obrazy, tworzę stronę internetową, by je na niej umieścić. Oprócz tego poznałam wiele fajnych osób, które są chore lub pomagają ludziom chorym na endometriozę. Jestem też w trakcie tworzenia programu coachingowego dla kobiet z endometriozą, które chciałyby zacząć zdrowo się odżywiać i zmienić swój styl życia, ale potrzebują wsparcia. Przekułam tę chorobę w coś pozytywnego i bardzo jestem z tego zadowolona – podsumowuje. * Imię bohaterki zostało zmienione. Dostęp dla wszystkich Wolny dostęp Ten materiał dostępny jest dla wszystkich czytelników Chcemy Być Rodzicami. Ale możesz otrzymać więcej posiadając Kontro Premium! Możesz jeść dowolne jedzenie, które nie zawiera glutenu. Istnieje sporo zbóż, które są naturalnie bezglutenowe. Zamiast pszenicy, żyta i jęczmienia wybierz: ryż, a także wytworzone z niego – mąkę, napój i wafle. proso i grykę, płatki i mąkę z tych zbóż, a także kaszę jaglaną. kukurydzę, a także płatki kukurydziane fot. Fotolia Endometrioza to jedno z częstszych ginekologicznych schorzeń. Ale u niektórych kobiet komórki endometrium przenikają do miejsc, w których absolutnie nie powinny się znaleźć, np. do jajników, jajowodów, ścianek pęcherza, jelit, pochwy itd. Tam zachowują się nadal jak wewnątrz macicy – narastają, a potem złuszczają się. To powoduje powstawanie blizn, zrostów, guzków, torbieli i stanów zapalnych. Sprawdź, po czym poznać objawy endometriozy! Jak rozpoznać objawy endometriozy? Endometrioza może początkowo nie dawać żadnych objawów albo tak dyskretne, że uchodzą uwagi. Zwykle jednak sygnałem, który trudno przeoczyć, jest silny ból przed miesiączką i (lub) w jej trakcie. Nie daj sobie wmówić, że to normalne! Jeśli dolegliwości są na tyle dotkliwe, że utrudniają ci normalne funkcjonowanie, w dodatku nie ustępują po zażyciu dostępnych bez recepty leków przeciwbólowych, powiedz o tym ginekologowi. Inne objawy, które także mogą wskazywać na endometriozę, to: obfite i (lub) nieregularne miesiączki, występujące podczas okresu bolesne oddawanie moczu lub stolca, niezależne od fazy cyklu bóle podczas współżycia, bóle w okolicy krzyża, ból kości ogonowej, odbytu czy miednicy, dolegliwości pokarmowe: niestrawność, wzdęcia, biegunki, zaparcia, bardzo bolesne jajeczkowanie, problemy z zajściem w ciążę, zmęczenie, bóle głowy, zwiększona podatność na infekcje. Objawy mogą występować łącznie lub pojedynczo. Mimo że część z nich nie wskazuje na kobiece problemy, powiedz o nich ginekologowi. Gdy będzie miał pełną wiedzę o dolegliwościach, łatwiej postawi diagnozę. Czy jesteś zagrożona endometriozą? [TEST] Endometrioza - jak zdiagnozować chorobę? Czasem do wykrycia choroby wystarczy wywiad z pacjentką, badanie ginekologiczne i USG lub rezonans magnetyczny. Zwykle jednak konieczne jest przeprowadzenie laparoskopii. To badanie inwazyjne, wykonywane w znieczuleniu ogólnym. Polega na zrobieniu 3 maleńkich nacięć na brzuchu, przez jedno wprowadzane jest urządzenie umożliwiające obejrzenie organów wewnętrznych, a przez pozostałe – narzędzia chirurgiczne, dzięki którym można pobrać wycinki tkanki do badania, a w razie potrzeby usunąć np. torbiele. Na czym polega leczenie endometriozy? Wielu pacjentkom pomaga już wykonanie laparoskopii. Ponieważ jednak choroba lubi nawracać, a jej ogniska mogą być liczne, zwykle konieczne są też leki: przeciwbólowe – łagodzą towarzyszące endometriozie dolegliwości, hormonalne – hamują przyrastanie endometrium. Terapia zależy od tego, czy pacjentka chce wkrótce mieć dzieci, czy nie. U kobiet, które pragną zostać matkami, podczas laparoskopii udrożnia się (w razie potrzeby) jajowody i przepisuje krótką kurację odpowiednio dobranymi tabletkami antykoncepcyjnymi (po ich odstawieniu trzeba podjąć starania o dziecko). U pań, które nie decydują się na macierzyństwo, wprowadza się leki o działaniu przeciwzapalnym i hamującym wytwarzanie estrogenów, a co za tym idzie przyrost endometrium. Jaką dietę powinnaś stosować? Endometrioza wymaga leczenia farmakologicznego i chirurgicznego i żaden, nawet najlepiej skomponowany jadłospis tego nie zmieni. Ale zdrowe menu może zmniejszyć nasilenie dolegliwości i skłonność do ich występowania. To wybieraj! warzywa i owoce – zawarte w nich przeciwutleniacze wzmacniają odporność i sprzyjają zachowaniu równowagi hormonalnej; tłuste morskie ryby, olej rzepakowy i lniany, orzechy włoskie – to a źródła kwasów omega-3. Te zaś działają przeciwzapalnie i łagodzą skurcze macicy, przez co miesiączka nie jest tak bolesna; pełnoziarniste pieczywo, kasze, razowe makarony i brązowy ryż – dostarczają błonnika, który nie tylko reguluje trawienie, ale też obniża poziom estrogenów. Tego unikaj! wieprzowina, wołowina i tłuszcze zwierzęce – pobudzają wytwarzanie substancji zaostrzających stany zapalne i ból; kawa, alkohol i słodycze – nasilają objawy zespołu napięcia przedmiesiączkowego (PMS), a ten u kobiet z endometriozą i tak zazwyczaj jest intensywniejszy niż normalnie. Zadbaj o swoje zdrowie! Na podstawie artykułu Diany Ożarowskiej-Sady z Przyjaciółki Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!
Mam 32 lata i odkąd pamiętam mam bardzo bolesne miesiączki. Lekarz twierdzi, że to wynik tyłozgięcia macicy. Czy to może być endometrioza? Moja mama się z nią zmagała. Czy choroba może utrudnić mi zajście w ciążę? Eliza
Wiecie co mnie najbardziej wkurza, gdy to piszę? Że Word podkreśla mi na czerwono słowo "endometrioza" odmieniane przez wszystkie przypadki! Udowadniając po raz kolejny, że wiedza o tej tak częstej chorobie, dotykającej jedną na dziesięć kobiet, jest przerażająco znikoma… - mówi Monika Ośka-Trzcińska, która z endometriozą zmaga się od 14. roku życia. EndoDziewczyny: Anna Janocha, Aneta Binkowska, Monika Ośka-Trzcińska, Magdalena Chrzanowska Spis treściKsiężniczki "Oj, boli!"8 lat – to średni czas oczekiwania na diagnozę na świecie#muszesieleczycprywatnieSiła świadomości EndoSióstr Pamiętacie odcinek "Milionerów", w którym jeden z uczestników otrzymał pytanie: "Endometrioza to choroba wędrującej śluzówki w głąb ciała. Śluzówki czego"? Mężczyzna nie wiedział, co odpowiedzieć - najpierw chciał wybrać żołądek, później stanęło na gardzieli. Chodziło jednak o macicę, więc z dalszą grą o milion musiał się pożegnać. Tyle że "macica" to też nie do końca prawidłowa odpowiedź. Jak wskazują bowiem najnowsze badania1, odpowiedzialna za pojawienie się endometriozy wcale nie jest "wędrująca śluzówka (czyli inaczej błona śluzowa, endometrium) macicy", a komórki o budowie do niej podobnej. A to znacznie zmienia postać rzeczy, wyjaśniając, dlaczego tę chorobę diagnozuje się nie tylko u kobiet miesiączkujących (choć stanowią one ogromną większość chorych), ale i małych dziewczynek czy kobiet po menopauzie, a nawet - w pojedynczych opisanych przypadkach - mężczyzn, którzy macicy - jak wiadomo - nie mają. Ale na czym właściwie ta tajemnicza choroba polega? U zdrowej kobiety w czasie cyklu miesiączkowego dochodzi do narastania wspomnianej śluzówki w - co kluczowe - jamie macicy. W trakcie cyklu śluzówka złuszcza się, co powoduje miesiączkę. Natomiast w przypadku endometriozy jej ogniska zlokalizowane są poza jamą macicy. Co miesiąc również wzrastają i krwawią, jednak krew nie ma jak wydostać się poza ciało. Wszczepy mogą być zlokalizowane w bardzo nietypowych lokalizacjach, nawet w mózgu. - Ostatnio na ogólnoświatowej grupie wsparcia dla kobiet chorych na endometriozę opisano przypadek nastolatki, u której komórki podobne do endometrium umiejscowiły się w zatokach przynosowych, na skutek czego dziewczyna podczas miesiączki krwawi z oczu. Chore wspólnie szukały dla niej pomocy u lekarzy z całego świata – mówi Anna Janocha, założycielka grupy Endometrioza na Facebooku, organizatorka pierwszego w Polsce EndoMarszu. Te wzrastające i krwawiące ogniska endometriozy powodują stan zapalny, a organizm - próbując zaleczyć się od środka - tworzy zrosty. Dlaczego tak się dzieje? Naukowcy cały czas próbują odpowiedzieć na to pytanie. Rozpowszechniona teoria o migracji tkanki jest kwestionowana przez wielu specjalistów. Przecież gdyby tkanka z macicy wędrowała, wykazywałaby tę samą aktywność, co tkanka endometrialna, a tak nie jest - jak wspomniano wyżej, różnią się one biochemicznie. Obecnie badane są dwie różne hipotezy związane z endometriozą: pierwsza dotyczy nieprawidłowej odpowiedzi układu odpornościowego, który powinien zwalczać tkankę, znajdującą się w niewłaściwym miejscu i otoczeniu (czyli poza jamą macicy), a jednak tego nie robi. Bada się również ewentualne modyfikacje tkanki, która poza jamę macicy się dostała. Wielu badaczy porównuje mechanizm działania endometriozy do tych w chorobach nowotworowych ponieważ prawdopodobnie tkanka endometrialna ulega przekształceniu w agresywną formę, tworząc nacieki oraz atakując narządy. Autor: Anna Janocha Od 30. roku życia wie, że jej problemy zdrowotne wywołuje endometrioza. Prowadzi fan page Endometrioza oraz stronę na której przekazuje wartościowe dla chorych informacje, często niedostępne wcześniej w polskiej wersji językowej. Nie chce mówić o endometriozie w negatywny sposób, walkę z chorobą widzi jako wspólnotę EndoSióstr, które razem sobie w niej pomagają. Dlatego m. in. organizuje pierwszy w Polsce EndoMarsz. Księżniczki "Oj, boli!" - Pamiętam swoją pierwszą miesiączkę, a w zasadzie czas tuż przed nią. Miałam 14 lat, 4 miesiące i 4 dni. Była noc z soboty na niedzielę, a ja zwijałam się z bólu na łóżku. Nie mogłam spać. Dostałam krople na żołądek, bo wszyscy myśleli, że zjadłam coś, co mi zaszkodziło. Dopiero w poniedziałek zaczęłam krwawić i nawet pamiętam, że się ucieszyłam, bo prawie wszystkie dziewczyny w klasie miały już okres i mogłam w końcu dołączyć do ich grona i rozmawiać po kątach szkolnych korytarzy o "tych" sprawach – mówi chorująca na endometriozę Monika Ośka-Trzcińska. Dodaje: - Nie wiem, czy kiedykolwiek później jeszcze cieszyłam się na myśl o miesiączce. Kolejne miesiące uświadomiły mi, że te dni nie będą niczym łatwym, choć chyba nie spodziewałam się jeszcze wtedy, że największym wyzwaniem będzie jakoś je przeżyć. Trudny do wytrzymania ból podczas miesiączki to bowiem jeden z najczęściej przywoływanych objawów endometriozy. Tylko co to znaczy "trudny do wytrzymania"? Zapewne większość kobiet, gdyby je o to zapytać, stwierdziłaby, że zmaga się z bólem podczas okresu. Na czym więc polega różnica? O jego skali przy endometriozie mówi Anna Janocha. – Jakiś czas temu myślałam, że skręciłam nogę. Po upadku zemdlałam, nie zaczęłam krzyczeć, śmiałam się, że jestem niezdarna. Po 10 dniach zobaczyłam jednak, że noga się nie goi. Kiedyś byłam tancerką, więc pomyślałam, że to pewnie coś ze ścięgnem. W końcu poszłam do szpitala, zrobiono mi rentgen, powykręcano nogę, a ja byłam bardzo spokojna - odczuwałam jedynie dyskomfort. Lekarz spojrzał na zdjęcie i zamarł. Zapytałam go, czy niedługo zatańczę, bo akurat zbliżał się sylwester. Odpowiedział, że nie – zebrało się konsylium, chcieli śrubować, bo okazało się że to złamanie z przesunięciem kości. Sam moment złamania, chodzenie bez gipsu przez 10 dni, badanie w szpitalu – to było nic w porównaniu z bólem, który czułam podczas miesiączki. Mimo to kobiety często słyszą od ginekologów, że "taka już kobieca uroda", "kobietę musi boleć", a nawet, że są księżniczkami "oj, boli". Aneta Binkowska: - Każdorazowo przed okresem towarzyszyły mi okropne bóle brzucha, które z czasem zaczęły objawiać się również podczas owulacji bądź innych zwykłych dni. Wizyty u ginekologa nie przynosiły żadnych rezultatów, natomiast opinia pani ginekolog na temat endometriozy była prosta: nic z nią nie można zrobić, tak to musi boleć. Monika Ośka-Trzcińska: - Gdyby lekarze nie pozwalali na cierpienie kobiet, nie traktowali go pobłażliwie, endometrioza byłaby diagnozowana znacznie szybciej! Mężczyźni raczej nie słyszą w gabinetach lekarskich: "boli, bo taka pana uroda", a zapewne większość z szacowanych 200 milionów kobiet na świecie chorych na endometriozę w pewnym momencie swojego życia usłyszało to zdanie. Autor: Najczęstsze objawy endometriozy - grafika stworzona na podstawie odpowiedzi kobiet na nią chorujących. Tłum. na j. polski - Anna Janocha. Źródło: 8 lat – to średni czas oczekiwania na diagnozę na świecie Szacuje się, że nawet 10% populacji może mieć endometriozę, co w Polsce oznacza aż 2 miliony kobiet. Średnio aż 8 lat czekają na diagnozę. Dlaczego? Jak widać na grafice powyżej, objawy choroby nie są charakterystyczne, mogą być mylone z wieloma innymi przypadłościami, na dodatek u różnych kobiet - m. in. ze względu na różne umiejscowienie ognisk - endometrioza może przebiegać inaczej. Co więcej, nie wiadomo (ostatecznie), jaka jest przyczyna tej choroby. Nic więc dziwnego, że kobiety chodzą więc ze swoimi objawami do gastrologa, urologa, proktologa czy endokrynologa, zanim w końcu – i jeśli w ogóle – trafią do ginekologa. Z ginekologami też jednak może być różnie: Monika Ośka-Trzcińska: - Żyjąc z tą chorobą, czuję się słaba i silna jednocześnie. Nauczyłam się polegać tylko na sobie (i moim mężu, bez niego i jego wsparcia nie wiem, jak dałabym sobie radę). Wiem, że nie ma po co dzwonić na pogotowie – nie przyjadą; jechać na ostry dyżur – nie podadzą mi leków przeciwbólowych, stwierdzą, żebym umówiła się do swojego ginekologa; polegać na lekarzach, którzy nie należą do garstki specjalistów w zakresie tej choroby – nie przyznają się do niewiedzy. Anna Janocha: - Nie znam mitu o endometriozie, który by mnie nie dotknął, łącznie z tym, że taka choroba nie istnieje. Kiedy chciałam zajść w ciążę, internista zlecił pakiet badań standardowych i odesłał na badanie ginekologiczne. W tej samej przychodni udałam się do swojego wieloletniego ginekologa. Stwierdził, że najlepszy sposób na moje dolegliwości i zajście w ciążę to wyjazd na wakacje. Zmroziło mi krew w żyłach – do tych wakacji i odpoczynku dodałabym jeszcze trzy zdrowaśki - do 50% chorych na endometriozę cierpi również na niepłodność - relaks na urlopie nie jest więc żadnym lekarstwem. Gdy w końcu trafiłam na właściwego lekarza, ten zadał mi trzy pytania: czy moje miesiączki są bolesne, obfite i jak długo staram się o dziecko. Gdy na dwa pierwsze pytania odpowiedziałam twierdząco, a na trzecie: "więcej niż rok", powiedział: "To może być endometrioza". Na diagnozę czekałam 17 lat. Aneta Binkowska: - O endometriozie dowiedziałam się przez przypadek. Udałam się na umówioną wizytę u ginekologa, który był również endokrynologiem, w celu sprawdzenia mojej tarczycy. W związku z tym lekarz przeprowadził badanie USG, po którym stwierdził występowanie 7 cm guza na prawym jajniku. Po wykonaniu dodatkowych badań okazało się, że markery rakowe są podwyższone. Miałam najgorsze myśli. Dopiero potem trafiłam do polecanej pani doktor. Magdalena Chrzanowska: - Pierwszy raz podejrzenie diagnozy padło, gdy miałam 26 lat, choroba była już zaawansowana. Zaczęłam wtedy poszukiwać lekarzy, którzy byliby w stanie mi pomóc. O ile pamiętam, odwiedziłam około 5 z nich, zanim spotkałam tego, który specjalizował się w leczeniu endometriozy. Ten właściwy lekarz został najczęściej polecony przez inną dziewczynę, wygooglowany w Internecie bądź też zaproponowany przez innego ginekologa niż ten, do którego dziewczyny najpierw trafiły. Bo są też i tacy lekarze, którzy potrafią przyznać, że akurat w endometriozie się nie specjalizują. Autor: Aneta Lesik Jej droga do poznania endometriozy to, jak w przypadku wielu innych kobiet, długie poszukiwania prowadzone w internecie, spotkania ze specjalistami. Przeszła operację wycięcia ognisk endometriozy (endometrioza IV stopnia) w Dortmundzie. Prowadzi aktywny tryb życia, zdrowo się odżywia, od 5 lat uczy się żyć z endometriozą i oswaja ją. #muszesieleczycprywatnie Jak donosi EndoKobiety na świecie muszą odwiedzić średnio 10 lekarzy, zanim w końcu trafią na takiego, który im wskaże odpowiednią drogę leczenia. Leczenia, dodajmy, które często same sobie muszą zafundować. W listopadzie 2018 roku poseł Adam Korol złożył na ręce marszałka sejmu interpelację w sprawie opieki medycznej chorych na endometriozę. Jej adresatem był minister zdrowia, którego poseł zapytał o endometriozę: skalę zachorowalności, założenia opieki medycznej, rejestr chorych i finansowanie ich leczenia. Z odpowiedzi dowiedzieliśmy się, że na "leczenie szpitalne" pacjentki z endometriozą przeznacza się średnio 2100 zł. Z tej pomocy skorzystało 3560 chorych (a pamiętajmy, że szacunkowo chorują w Polsce 2 miliony kobiet). Czy te 2100 zł to dużo? Nie. Laparoskopowy zabieg wycięcia ognisk choroby to koszt około 20 000 zł. 103 zł to z kolei średnia kwota na ambulatoryjną opiekę specjalistyczną nad pacjentkami – świadczeń udzielono 10461 kobietom. Dla porównania - jedna wizyta u lekarza specjalizującego się w endometriozie to 300 zł, kolejki często są wielotygodniowe. Monika Ośka-Trzcińska: - W pewnym momencie zaczęliśmy rozważać wyjazd z kraju właśnie z powodu mojej choroby, choć nie tylko. Żeby w Polsce móc normalnie funkcjonować przy IV (najpoważniejszym) stopniu endometriozy, walcząc z niepłodnością, trzeba mieć naprawdę spore zasoby finansowe. Myślę, że choroba uszczupliła nasz rodzinny budżet o 50 000-70 000 zł. Chciałabym żyć w kraju, w którym mam zapewnioną opiekę specjalistów, gdzie nie muszę za wszystko sama płacić i borykać się przez to z coraz poważniejszymi problemami finansowymi. W kraju, w którym gdy ostatkiem sił zadzwonię po karetkę, wymiotując z bólu i leżąc na podłodze oblana zimnym potem, usłyszę "już do pani jedziemy". Chore na endometriozę, w zależności od konkretnego przypadku, dostają leki przeciwbólowe, przeciwzapalne, rozkurczowe, hormonalne, poddawane są zabiegom. Dwie najpopularniejsze metody leczenia endometriozy to ablacja (wypalenie) i wycięcie jej ognisk. Podczas zabiegu wypalania wykorzystuje się elektrodę lub laser – to metoda mało inwazyjna, pacjentka szybko odzyskuje siły po zabiegu, jednak ryzyko nawrotu choroby jest wysokie – ogniska zostają wypalone jedynie powierzchniowo. Natomiast wycięcie ogniska można wykonać na przykład ostrzem chirurgicznym bądź nożem plazmowym. To metoda trudniejsza, radykalna, ale, ze względu na swoją skuteczność, uznawana za złoty standard terapii. Ważniejsze natomiast od samego narzędzia jest technika całkowitego wycięcia zmian oraz umiejętności i doświadczenie lekarza, zwłaszcza w zakresie identyfikowania ognisk endometriozy w trakcie operacji, tak, aby żadnej zmiany nie pominąć. Mimo wprowadzania powyższych metod, w przypadku endometriozy nie ma 100-procentowej pewności wyleczenia. Symptomy choroby mogą kobiecie nadal towarzyszyć, choć w większości przypadków podejmowanie leczenia w ogromnym stopniu ułatwia chorym codzienne funkcjonowanie. Anna Janocha: - Ja jeszcze nie zdecydowałam się na zabieg, na razie minimalizuję objawy choroby poprzez odpowiednią dietę, akupunkturę, fizjoterapię, jogę, staram się pamiętać o rozciąganiu mięśni dna miednicy, chodzę na masaże. Te metody naprawdę działają – zmagam się ze zdecydowanie mniejszym bólem niż wcześniej. Te wszystkie sposoby generują jednak kolejne koszty – nie tylko wizyt u specjalistów, ale i zakupów, np. chleb eko kosztuje 8 zł, chleb zwykły – 3-4 zł. Na szczęście mój lekarz - specjalista w dziedzinie leczenia endometriozy - nie tylko uznaje skuteczność moich działań, ale także w ramach swojej praktyki zaleca stosowanie tych metod innym chorym. Aneta Binkowska: - Gdy dowiedziałam się o chorobie, zaczęłam poszukiwać informacji jej dotyczących na stronach i blogach internetowych. Okazało się, że w walce z endometriozą istotnym punktem jest dieta, zdrowy styl życia, dbanie o kondycję fizyczną. Na następnej wizycie kontrolnej zapytałam o to ginekologa prowadzącego. Niestety nie uzyskałam potwierdzenia tych informacji, co więcej, zostałam potraktowana jak osoba, która jest niespełna rozumu. Lekarka stwierdziła, że żadna dieta oraz ćwiczenia nie przyniosą efektu. W tym momencie zrozumiałam, że lekarz u którego leczyłam się ponad 4 lata nie jest w stanie mi pomóc. Co więcej, zawiódł moje zaufanie, rozczarował mnie. Nie ukrywam, iż trwanie w zaleceniach było bardzo ciężkie. Najcięższą próbą była rezygnacja z dotychczasowych nawyków żywieniowych, produktów, do których byłam bardzo przyzwyczajona na co dzień. Do teraz unikam nabiału, cukru, glutenu (chleb orkiszowy pieczemy sami na zakwasie) nie jem mięsa (jedynie ryby). Codziennie pije mieszankę ziół na endometriozę. Mogę już dziś śmiało powiedzieć, że dieta zdziałała cuda! Magdalena Chrzanowska: - Dzięki zmianom trybu życia, wdrożeniu modyfikacji w żywieniu oraz ćwiczeniom, akupunkturze a także dzięki ostatniej laparoskopii wycięcia ognisk endometriozy, mogę powiedzieć, że jakość mojego życia bardzo się poprawiła. Ból w trakcie miesiączki nadal jest, ale można już nad nim zapanować. Monika Ośka-Trzcińska: - Wydeptałam swoją ścieżkę w radzeniu sobie z chorobą i łagodzeniu jej objawów. Ta choroba wielu kobietom uniemożliwia normalne funkcjonowanie i zamyka je w domu z powodu bólu i objawów towarzyszących, dlatego doceniam, że mnie udaje się jako tako wyrwać z jej szponów. Przeszłam na dietę wegańską, unikam cukru i przetworzonej żywności. Staram się regularnie chodzić na jogę. Pojawiam się w gabinetach osteopatów, gdy ból się nasila. Pracuję z domu, gdy czuję się zmęczona. Mam wsparcie psychoterapeuty. Wypróbowuję kolejne receptury ziołowe. Nie jestem w tych wszystkich działaniach doskonała, ale traktuję to jak ciągłe dążenie do lepszego. Autor: Magdalena Chrzanowska O tym, że choruje na endometriozę, dowiedziała się 6 lat temu. Od tego czasu przeszła dwa zabiegi wycięcia jej ognisk, wspomaga się dietą, akupunkturą, ćwiczeniami. Na bieżąco śledzi naukowe nowości związane z endometriozą, za jedną z największych bolączek chorych uważa to, że chore mierzą się z wieloma frustrującymi, ale niejednoznacznymi dolegliwościami, które trudno zdiagnozować. Siła świadomości EndoSióstr Magdalena Chrzanowska: - Endometrioza jest chorobą, której przyczyny i mechanizmy nie są do końca poznane, dlatego nie ma też skutecznego jednego sposobu leczenia. Jest to bardzo frustrująca sytuacja dla wielu kobiet, zwłaszcza, że przychodzi nam mierzyć się z wieloma dolegliwościami, które nie są jednoznaczne. To jest właśnie jedna z przyczyn tego, że zanim zostanie postawiona diagnoza odwiedzamy tak wielu lekarzy i specjalistów. Choroba nie jest widoczna w badaniach, a objawy mogą być bardzo mylące. Stąd potrzeba szerzenia wiedzy na temat endometriozy oraz umiejętności lekarzy w tym zakresie. Tak właśnie chce działać Anna Janocha: - Bardzo zależy mi na budowaniu świadomości wśród kobiet. W Polsce nadal brak informacji na temat endometriozy – a jeśli już są, to często archaiczne, sprzeczne. Uczestniczę w grupach wsparcia dla kobiet z całego świata, tłumaczę medyczne źródła angielskie. Razem z innymi kobietami obserwujemy najnowsze publikacje na temat endometriozy – o najnowszych badaniach wiemy bardzo szybko – na bieżąco wpisujemy w bazach badań słowa kluczowe dotyczące naszej choroby. Tworzymy listę lekarzy wspierających naszą walkę z endometriozą, organizujemy warsztaty. Bardzo pomagają nam nasi mężczyźni. Mąż zawsze wspiera moje działania, za co jestem mu bardzo wdzięczna. Pomaga nam też programista - małżonek jednej z EndoKobiet. Kiedyś na targach spotkałam mężczyznę z firmy produkującej ekologiczne środki higieniczne. Powiedziałam, że one świetnie się sprawdzają przy endometriozie, on odpowiedział, że doskonale o tym wie. Zapytałam, czy jest EndoMężem. Dowiedziałam się, że dokładnie tak. Dr David Redwine, wybitny specjalista w zakresie endometriozy zainteresował się tą chorobą z powodu chorującej na nią żony. Wszyscy tworzymy jedną wielką EndoRodzinę. Marzec jest miesiącem świadomości endometriozy. W tym roku po raz pierwszy – 30 marca o 14 na Placu Zamkowym w Warszawie – odbędzie się EndoMarsz – spotkanie kobiet zmagających się z tą chorobą. Anna Janocha: - To nie będzie protest, a pokazanie, że jesteśmy, że taka choroba istnieje. Zależy nam na zbudowaniu społeczności EndoKobiet i pogłębianiu ich i całego społeczeństwa wiedzy o endometriozie. Zapraszamy na to spotkanie wszystkie EndoSiostry! Niestety często dzieje się tak, że o negatywnych sprawach słychać głośno, my niesiemy pozytywne przesłanie, że kobiety nie są w tym wszystkim same, że jesteśmy razem po to, by się wspierać, ale mam nadzieję, że też nas usłyszą. Magdalena Chrzanowska: - Oprócz tego, że szerzymy wiedzę dla samych siebie, dla innych kobiet - które chorują na endometriozę lub tych, które mogą ją mieć, ale nie wiedzą co jest przyczyną ich dolegliwości - walczymy także o przyszłość dla kolejnych pokoleń kobiet, o lepszą opiekę, lepszą i wcześniejszą diagnostykę. Ja mam taką nadzieję i głęboko wierzę, że te zmiany się zadzieją. Jest nas coraz więcej z takim przekonaniem wspólnie zbieramy siły, aby działać w tym obszarze. Monka Ośka-Trzcińska: - Chciałabym dotrzeć do kobiet z jednym tylko przesłaniem: Nie dajcie sobie wmówić, że ból jest czymś normalnym, i nie dajcie się zbyć. On ma zawsze przyczynę! Walczcie, bo to Wasze życie i zdrowie, i nikt za Was tego nie zrobi. Autor: Monika Ośka-Trzcińska Endometriozę zdiagnozowano u niej, gdy miała 29 lat. Z powodu choroby zmagała się z depresją, na którą cierpiała przez kilka lat. Dziś czuje się silna - pracuje, dba o siebie, by zminimalizować objawy choroby. Podejrzewasz u siebie endometriozę lub masz ją zdiagnozowaną, ale nie wiesz, co dalej? Tutaj możesz uzyskać pomoc! Fundacja Pokonać Endometriozę Grupy i profile na Facebooku: Endometrioza Endometrioza - niezależny profil o endometriozie wraz z grupą wsparcia Endometrioza-ANTIDOTUM Endometrioza - jak z nią żyć? Strony internetowe: Ile wiesz o endometriozie? Pytanie 1 z 11 Przy endometriozie błona śluzowa, która normalnie wyściela macicę: rozrasta się poza macicę staje się zaogniona nie złuszcza się Źródła: 1. M. in. i Ich nasilenie zależeć będzie od tego, w których miejscach jelicie i w jakim natężeniu zlokalizowana będzie endometrioza. Objawy jelitowe obejmują: Bóle brzucha. Wzdęcia. Biegunki. Zaparcia. Krew w stolcu. Dyshezję – ból przy oddawaniu stolca. Ból jelit nasilający się podczas miesiączki. Z endometriozą borykają się głównie kobiety w wieku rozrodczym. Choroba kojarzy im się z niepłodnością, bolesnymi miesiączkami i dyskomfortem podczas współżycia. Dla większości z nich jedyną szansą na rodzicielstwo jest zabieg zapłodnienia pozaustrojowego. Czy przy endometriozie ciąża jest w ogóle możliwa? Endometrioza a ciążaJak zajść w ciążę z endometriozą?Endometrioza w ciąży Zajście w ciążę przy endometriozie jest mocno utrudnione. Jednak w pismach medycznych można znaleźć wiele przypadków kobiet, którym dokuczyła endometrioza, a ciąża powstała naturalnie i rozwijała się prawidłowo. Choroba nie jest wyrokiem, choć jej leczenie może być długotrwałe i istnieje ryzyko niepowodzenia. Obecna medycyna daje szansę na bycie mamą nawet kobietom z bardzo zaawansowanymi zmianami. Endometrioza jest chorobą, w której endometrium rozwija się i złuszcza poza jamą macicy. Przyczyna jej powstawania nie została dotąd wyjaśniona, choć spekuluje się, że schorzenie ma podłoże hormonalne i immunologiczne. Z endometriozą boryka się obecnie około 180 milionów kobiet na całym świecie. Ogniska zapalne przy tej chorobie obejmują nie tylko jajniki, ale również żołądek, ściany jelit, a nawet odbytnicę. Skutkiem nieprawidłowego rozrostu mogą być torbiele, zrosty i uciążliwe dolegliwości podczas cykli miesiączkowych. Charakterystycznym objawem endometriozy jest ciągły ból w okolicach miednicy mniejszej, któremu towarzyszą symptomy ze strony układu pokarmowego (ból brzucha, wzdęcia), jelit (biegunka naprzemienne z zaparciami) i układu moczowego (infekcje pęcherza, parcie). Miesiączki kobiety z endometriozą są obfite i bardzo bolesne. Zmiany hormonalne, zrosty i torbiele powodują, że naturalna ciąża przy endometriozie jest trudnością. Niepłodność spowodowana chorobą to duży dramat dla kobiet planujących potomstwo. W niektórych przypadkach jedynym dla nich rozwiązaniem jest zabieg zapłodnienia in vitro. W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję: Odporność, Good Aging, Energia, Beauty Wimin Zestaw suplementów, 30 saszetek 99,00 zł Odporność WIMIN Odporność, 30 kaps. 59,00 zł Odporność Bloxin Żel do jamy ustnej w sprayu, 20 ml 25,99 zł Odporność Bloxin Żel do nosa w sprayu, 20 ml 25,99 zł Odporność, Good Aging, Energia, Mama, Beauty Wimin Zestaw z myślą o dziecku, 30 saszetek 139,00 zł Jak zajść w ciążę z endometriozą? Każda kobieta jest inna, podobnie jak stadium zaawansowania choroby. Naturalna ciąża przy endometriozie nie jest niemożliwa, ale zapłodnienie wymaga od kobiety i jej partnera dłuższych starań i walki o utrzymanie ciąży na późniejszym etapie. Kobiety borykające się z chorobą mają realne szanse na urodzenie zdrowego dziecka. Kobietom, u których opanowana jest endometrioza, a zajście w ciążę dalej jest niemożliwe, proponuje się leczenie hormonalne, polegające na kilkumiesięcznym stosowaniu tabletek antykoncepcyjnych zapobiegających powstawaniu nowych ognisk i łagodzących dolegliwości. Po okresie „przymusowej antykoncepcji” paniom starającym się o dziecko podaje się środki stymulujące jajeczkowanie. Brak ciąży po kilku cyklach stymulowanych oznacza konieczność skorzystania z technik wspomaganego rozrodu. Przed zapłodnieniem warto wykonać laparoskopię zwiadowczą. Usunięcie zmian zwiększy szansę na zapłodnienie podczas zabiegu in vitro lub inseminacji domacicznej. Z technik wspomaganego rozrodu lepiej skorzystać od razu po operacji, aby nie dać zmianom czasu na odrośnięcie. Endometrioza w ciąży Przy endometriozie ciąża jest poniekąd lekarstwem, ponieważ łagodzi uporczywe dolegliwości. Jest to jednak rozwiązanie tymczasowe i nie zawsze skuteczne. Ciąża przy endometriozie jest ciążą wysokiego ryzyka. Krwawienia, które są częste w przebiegu tej choroby, mogą doprowadzić do poronienia, przedwczesnego porodu, urodzenia dziecka z niską masą urodzeniową lub do odklejenia się łożyska. Ciężarna z endometriozą powinna być pod stałą opieką lekarza. Wiele kobiet skarży się na zaostrzenie choroby w pierwszym trymestrze ciąży, co jest skutkiem powiększającej się macicy oraz zmian hormonalnych zachodzących w organizmie. Złagodzenie objawów jest odczuwalne dopiero przed porodem. Remisję choroby można przedłużyć dzięki karmieniu piersią. Podczas laktacji dochodzi do zahamowania wydzielania estrogenów i zatrzymania miesiączki, dzięki czemu nie tworzą się nowe ogniska zapalne. Ciąża nie eliminuje zmian spowodowanych przez endometriozę. Kobiety, które mają tę chorobę, muszą się liczyć z jej nawrotem zaraz po porodzie. Endometrioza ustępuje całkowicie tylko w momencie wejścia kobiety w okres menopauzy, gdy czynność jajników ulega wygaszeniu. Nasze teksty zawsze konsultujemy z najlepszymi specjalistami Bibliografia Przytrzymaji odkryj Kuczyński W., Kurzawa R., Oszukowski P. et. al., Rekomendacje dotyczące diagnostyki i leczenia niepłodności – skrót, Ginekol Pol. 2012, 83, 149-154. Zobacz także Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem. Ewa Żuchowska Jestem technikiem farmacji z wieloletnim stażem pracy w aptekach ogólnodostępnych. Od wielu lat zajmuję się pisaniem treści na portale internetowe jako copywriter. Moją specjalizacją są artykuły medyczne. Zobacz profil Podoba Ci się ten artykuł? Powiązane tematy: Polecamy 4y8YEsz.